jestem u Bambosia codziennie bo koleżanka z DT wyjechała. Jak wkładam klucz do zamka to juz słyszę radosny pisk

kocurek po ostatnim załamaniu odżył. Najpierw wskakuje na kolanka i ugniata, potem leci do miseczki a potem do kuwetki

jest bardzo kochany
podajemy mu co 2 dni kroplówkę i antybiotyk bo coś kichał i z oczku mu leciało, ale juz po 2 dawkach lepiej.
Bardzo dzielny kocio. Waży 1,7 kg. Jego rodzeństwo 8 m-czne jest około 2 razy od niego wieksze.
A on taki z krzywymi chudymi nózkami mikrusek wygląda najpiekniej na świecie
