A dziś Raciu spał owinięty wokół mojej ręki. Ścierpłam

Ale tak się wtulał że nie umiałam go przesunąć, trzymał mnie wszystkimi łapkami

Tylko pod policzek mi doopke podsuwał

Później przyszła Pysia. Też się wtulała, miziała, udeptywała, barankowała. Bym mogła spać jeszcze prawie 2 godziny, ale jak wygonić królewnę

Przyszedł znowu Raciu, pogadali i Raciu położył się obok. Aż dziwne. Ale Pysia długo już przy nim nie poleżała. Nie lubią się. Jak wstałam to Raciu tak gadał do mnie, tłumaczył, rezonował. Jeszcze taki rozgadany nie był. Myślałam ze naprawdę przemówi do mnie słowami. Tak starał się mi coś wytłumaczyć.

Wzięłam go na ręcę, przytuliłam. Coś tam jeszcze pomruczał, ale się uspokoił
Jest tak emocjonalnym kotem, że łamie wszystkie kocie mity
