

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
po_prostu_kaska pisze:Dzisiejszy dzień to nie jest dobry dzień na ważenie kotaWszak kocisze zajadało smutki znaczy się tęsknotę
ewexoxo pisze:jak mówiłam, że na royalu rośnie mu dupka to mi nikt nie wierzył
ksb pisze:ewexoxo pisze:jak mówiłam, że na royalu rośnie mu dupka to mi nikt nie wierzył
Dobra, dobra - a te rybki, ta dziczyzna?
ewexoxo pisze:Morris dzisiaj rano zerwał nas z łóżka krzykiemwcześniej wstałam mając otwarte do połowy jedno oko i w zasadzie po omacku nasypałam mu karmy, bo już dopominał się o śniadanie, po czym wróciłam pod kołderkę. A po kilkunastu minutach rozległ się żałosny krzyk kocięcia " ała-ła-ła-ła... ała-ła-ła-ła.... ała-ła-ła-ła..."
![]()
Już raz taki krzyk słyszeliśmy - u Morsisa oznacza to "niedobrze mi... niedobrze mi... niedobrze mi..." No i był zwrot ze śniadania![]()
Morris to kot zaskakujący, bo nawet jak ma wymiotowaćto potrafi wcześniej uprzedzić, żebyśmy zdążyli przynajmniej gazetę złapać i podstawić pod brodę
![]()
ps. Z Morrisem już jest dobrze. Chyba zbyt łapczywie jadł.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kankan, Lifter i 22 gości