» Czw cze 07, 2012 19:07
Podrzucony koci niemowlak -Gd-już bezpieczny
Mojej siedemdziesięciokilkuletniej ciotce ktoś podrzucił malutkiego kotka, który jeszcze sam nie umie jeść. Była z nim u weterynarza, ponoć jest zdrowy. Ciotka karmi go mleczkiem dla niemowląt, ale jest osobą po dwóch zawałach i boi się, że nie będzie w stanie dobrze się tym kotkiem zająć, zwłaszcza, że nigdy nie miała takiego maleństwa i niedługo musi wyjechać do chorej siostry do Piły. Podobno dzisiaj kotek nie bardzo chciał jeść. Bardzo prosimy o pomoc od kogoś kto jest na miejscu - może jest jakaś karmiąca kotka? Jutro ma tam jechać Agnieszka Marczak podpowiedzieć ciotce jak się maluchem opiekować. Ja mogę pomóc tylko finansowo, bo niestety jestem z Warszawy:(
Ostatnio edytowano Sob cze 09, 2012 20:54 przez
Morela80, łącznie edytowano 1 raz