Broszka & Company cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 09, 2012 8:51 Re: Broszka & Company

Zapraszam na bazarki:
pół na pół na dt u olafen i na zylexis dla Kacperka i Lajli :ok:
reprodukcje :arrow: viewtopic.php?f=20&t=142860
ziarno ekologicznego owsa :arrow: viewtopic.php?f=20&t=142861
ciuchy na zylexis :arrow: viewtopic.php?f=20&t=142828

:ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob cze 09, 2012 8:56 Re: Broszka & Company

Broszko, nie wiem co napisać
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob cze 09, 2012 8:58 Re: Broszka & Company

Co u Broszki słychać? Jak zwierzyniec ? :roll: :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob cze 09, 2012 9:09 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:Co u Broszki słychać? Jak zwierzyniec ? :roll: :roll:

Jakoś się kulamy powolutku...
Na szczęście nadal jesteśmy w tym samym składzie, choć praktycznie co chwilę któryś zwierzak chce wybierać się za TM :(
Dlatego nie piszę zbyt często na wątku bo musiałabym wciąż opisywać smutki...

Brosiak ma się dobrze :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob cze 09, 2012 9:11 Re: Broszka & Company

Najważniejsze, że wszyscy żyją :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob cze 09, 2012 9:19 Re: Broszka & Company

Facet który ma zrobić sianokiszonkę z naszej łąki zdecydował się wczoraj skosić. Dzisiaj ma być belowane i owijane w folię. Wszystko fajnie, ale wczoraj cały wieczór i pół nocy lało a od rana jest pochmurnie i czasem kropi :|
Zastrzelę się jak sianokiszonka nie wyjdzie :strach:

Znikam zaraz bo muszę dopilnować żeby mi za bardzo nie zniszczyli maszynami terenu i żeby złożyli bele tam gdzie trzeba :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie cze 10, 2012 10:02 Re: Broszka & Company

No to sianokiszonka zrobiona :)
Podczas roboty kilka razy padał deszcz, nawet solidnie lało :evil:
Podobno to nie przeszkadza, okaże się czy rzeczywiście :roll:
Jestem pełna obaw - pierwszy raz robiliśmy sianokiszonkę z naszej łąki i od razu złożyli bele u nas pod stajnią. Dotąd zawsze robiliśmy siano a po sianokiszonkę jeździłam do rolnika i tam mogłam wybierać którą belę chcę - teraz nie będę miała takiej możliwości, jak się źle ukisi to będę stratna półroczne zapasy dla kopytnych :|

Oczywiście nie obeszło się bez wnerwów :evil:
Wytłumaczyłam panom jak chcę żeby mi ułożyli, wydawało się że zrozumieli - przecież nie chciałam nic wydumanego, po prostu jedną warstwę a nie piętrowo i przerwy 30cm między belami... Chodzi o to że nie mam ciągnika z widłami i "rozbieram" sianokiszonkę ręcznie - muszę mieć miejsce na zdjęcie folii i siatki...
Niestety kiedy zaczęli foliować i układać musiałam posiedzieć w stajni bo konie się bardzo denerwowały głośnymi nieznanymi im odgłosami - panowie ustawili się z foliarką tuż pod oknami... Kiedy wreszcie konie trochę się uspokoiły wyszłam i co zastałam? :evil:
Bele ściśle jedna przy drugiej i piętrowo:
Obrazek
Ciekawe jak mam się do nich dobrać Obrazek Każda waży jakieś 800 kg Obrazek

A tak owija się folią:
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie cze 10, 2012 13:32 Re: Broszka & Company

To jest efekt kształcenia w naszej polskiej szkole. Brak zrozumienia, i każdy robi jak jemu pasuje, jak jemu by to się przydało, nie myśląc, ze przecież to Ty będziesz musiała sobie z tym radzić.

Panowie nie mają wyobraźni.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie cze 10, 2012 16:13 Re: Broszka & Company

Ale ciekawie te bele wyglądają, owijanie folią itp. Nie miałam na temat sianokiszonki nawet zielonego pojęcia. :ok:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Nie cze 10, 2012 19:57 Re: Broszka & Company

Trzeba bylo wrzasnąć na panów. Ostatnio jakiś dziennikarz w tivi opowiadal jak to podczas remontu we wlasnym domu kilka razy bezskutecznie informowal "fachowców', że ma jakieś życzenia. W końcu, zirytowany, wrzasnąl i rzucil mięsem. Pan fachowiec, kompletnie niezrażony, odparl, że oczywiście. Na pytanie czemu zareagowal dopiero na wywrzeszczane instrukcje stwierdzil, że teraz wie, iż wlaścicielowi naprawdę zależy :roll: :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 11, 2012 8:38 Re: Broszka & Company

felin pisze:Trzeba bylo wrzasnąć na panów. Ostatnio jakiś dziennikarz w tivi opowiadal jak to podczas remontu we wlasnym domu kilka razy bezskutecznie informowal "fachowców', że ma jakieś życzenia. W końcu, zirytowany, wrzasnąl i rzucil mięsem. Pan fachowiec, kompletnie niezrażony, odparl, że oczywiście. Na pytanie czemu zareagowal dopiero na wywrzeszczane instrukcje stwierdzil, że teraz wie, iż wlaścicielowi naprawdę zależy :roll: :mrgreen:

Myślisz że nie rozdarłam się? :wink: Puściłam dłuuugą wiązankę w języku panom najbardziej zrozumiałym :lol:
Ale nie zdecydowałam się na przekładanie beli - jest za duże ryzyko że folia się uszkodzi :evil:
No nic, będziemy próbować zrzucać i odsuwać bele oplatając je liną przyczepioną do terenówki - tak wyciągaliśmy siano w belach ze stodoły, tylko że siano waży ok 300kg a sianokiszonka 800kg i jest owinięta śliską folią a do tego trzeba uważać żeby nie uszkodzić folii na pozostałych belach :?

jasia0245 pisze:Ale ciekawie te bele wyglądają, owijanie folią itp. Nie miałam na temat sianokiszonki nawet zielonego pojęcia. :ok:

Dlatego wstawiam fotki :wink:
Wiem że dla Was to co robimy dla kopytnych jest trochę egzotyczne :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon cze 11, 2012 11:18 Re: Broszka & Company

Myśleliście kiedyś o nabyciu wózka widlowego?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 11, 2012 11:35 Re: Broszka & Company

felin pisze:Myśleliście kiedyś o nabyciu wózka widlowego?

Bardziej by się przydał ciągnik z widłami :wink:
I przyczepa... i kosiarka... i zgrabiarka.. i prasa...
I ludzie do obsługi tego wszystkiego :twisted:

Nie, nie będziemy kompletować parku maszynowego dla 5 koni - to się zupełnie nie opłaca. Wynajmujemy okolicznych rolników z ich maszynami i od lat to wystarcza. Gdyby panowie ułożyli bele tak jak chciałam nie miałabym problemu, ale z tego powodu nie będziemy wydawać kilkadziesiąt tysięcy na sprzęt :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon cze 11, 2012 11:44 Re: Broszka & Company

Park maszynowy to bylaby jednakowoż przesada. Ale wózeczek widlowy to ja bym przemyślala. Szczególnie, że masz problemy ortopedyczne, a musisz ciężary nosić.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 11, 2012 12:03 Re: Broszka & Company

No jakoś nie widzę zastosowania wózka widłowego - chyba że mam na myśli inną maszynę niż Ty? :roll:
Przede wszystkim nie poradziłby sobie na takim podłożu jakie mamy - wszechobecne głębokie błoto przez prawie cały rok a wózek widłowy raczej wymaga równej betonowej czy asfaltowej nawierzchni.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Talka i 24 gości