WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Pan Janeczek sprowadził suczkę z powrotem na Tęczę.

W dodatku pije non stop.

Szarusia jest smutna.

Mam wrażenie że nagle bardzo spoważniała.Je z apetytem a nawet stara sie czymś zajać.3 dni temu na kociej stołówce leżał złapany szczur.Ale...jest jakaś inna.Taka odległa. :roll:

Nie ma w niej już tej iskierki ....Sama nie wiem jak to nazwać.....To takie smutne kiedy się na nia patrzy.

Dzisiaj siedziała.Czekała aż nadejdę.Nie zerwała się i nie podbiegła na mój widok.Czekała aż do niej dojdę.Chyba pierwszy raz coś takiego się zdarzyło.

Nie wiem ,ale mam wrażenie że ona tęskni bardzo za Zezolcią.

Że dopiero do niej dotarło......

Ziva w ciagu dnia pobiła rekord w jedzeniu.

Samodzielnie pojadła sporo gotowanej rybki i zjadła aż pół paszteciku.

Byłam w szoku jak to zobaczylam.O ile plukanie noska idzie nam sprawnie i mimo że zajmuje mi to sporo czasu ona chętnie na to pozwala i ładnie wysmarkuje co trzeba, o tyle podawanie tabletek jest koszmarem.Ciągle mi wypluwa.Wkładam i popycham palcem a ona wypluwa.Zwykle za 5 razem sie udaje.

Ide spać.Ostatnie karmienie było koszmarem.

Miałam takie nerwy ze głowa mała.Juz mi sie na przedostatnim podniosło ciśnienie ,bo w mieście sajgon przez Euro.Okna otwarte, ludzie krzyczą w niebogłosy bo mecz.Potem jeszcze zobaczylam tego maluszka....a na koniec impreza na plaży i hałas, muzyka, kupa motocykli.Nie wiedziałam jak to wszystko ominąć.Wkoło koty.Patrzałam tylko na lewo i prawo czy jakis mi na ulice nie wybiegnie.Zwykle o tej porze wybiegaja ,ale wtedy normalnie jest tam spokój i cisza.

Ja mam też już dość EUro. Wczoraj moja kotka wychodząca wystraszyła się przebiegajacych chłopców z trąbami i pobiegła przed siebie. Wołałam ją ale nie słuchała albo nie słyszała taki był hałas. Przed 21 poszłam jej szukać. Nie odbiegła daleko. Siedziała w krzakach i cała dygotała. Jak zawsze nie mozna jej zapędzić do domu, tak wczoraj weszła sama na ręce i pozwoliła się zanieść do domu. :twisted:

Dzisiaj rano w 2-ch budkach, które o tej porze sa zawsze puste, siedziały skulone dwa wielkie kocury. Były tak przestraszone, że pozwoliły sie pogłaskać :mrgreen:

Zgodnie z obietnica bazarek jest robiony, ale trochę to jeszcze potrwa :oops:

Żal mi tych wszystkich biednych zwierzaków, które muszą w tym całym euro syfie brać udział

to chyba będzie dla nich gorsze przezycie jak huk petard w sylwestra

wiora pisze:Żal mi tych wszystkich biednych zwierzaków, które muszą w tym całym euro syfie brać udział
to chyba będzie dla nich gorsze przezycie jak huk petard w sylwestra

Najgorsze jest to ze ludzie wykazują taki luz okropny. :roll:

Wczoraj mialam taka jazdę z dwoma naćpanymi lub pijanymi ze normalnie ręce mi opadły i az zamilkłam, bo mnie zamurowało.

Karmie koty w nowym miejscu.Sa zabiedzone, chore.Maja futra w okropnym stanie.Podaje im leki i widzę juz poprawę.Wczoraj byla tam niezla impreza.Własnie wyjeżdzali chyba dalej sie zabawic.Jeden z nich powiedział, ze te koty trzeba wszystkie potopic bo sie męcza.

Bo sa chore i maja brzydkie futra.Drugi zakazał karmienia.Juz drugi raz sie mnie czepia.Nawet nie dotykam ich posesji.Powiedziałam ze ja nie widzę zeby koty sie męczyły :roll:

a wrecz przeciwnie.Widze po lekach duzą poprawę.A on mi na to ze jak on nie zauważy tej poprawy to je wszystkie utopi.
To tacy ludzie ze normalnie strach z nimi gadać.Ogólnie większosc dostała jakiegos amoku i zyja na emocjach.Jedzą szybko, nieuważnie.Piją wiecej....i okropnie hałasuja.

Bo teraz wszystkim się wydaje, że wszystko można, bo euro, a w związku z tym czują państwowe przyzwolenie na picie na umór nawet w miejscach publicznych
a rozmowa z człowiekiem pod wplywem-nie ma żadnego sensu, szkoda nerwów.Najlepiej nie odzywac się w ogóle bo tylko nerwy sobie wyprujesz, a do tępaków i tak nic nie dotrze

No to zapraszam na zakupy:
viewtopic.php?f=20&t=142849&p=8939725#p8939725

iza71koty pisze:Pan Janeczek sprowadził suczkę z powrotem na Tęczę. W dodatku pije non stop.

Tragedia

Szkoda psa, szkoda kotów

Angalia pisze:No to zapraszam na zakupy:
viewtopic.php?f=20&t=142849&p=8939725#p8939725

Naprawdę piękny bazarek :1luvu:

Angalia pisze:No to zapraszam na zakupy:
viewtopic.php?f=20&t=142849&p=8939725#p8939725

Wow!

Dziękujemy Kochana. :1luvu:

Uciekam Kochani na działkę.Tyram od wczoraj.Masakra.

Żebym mogła tak wstać rano i pojechać. :roll:

A tu i kuwety i gotowanie,mieszkanie trzeba uprzątnąć,koty nakarmić , zakupy zrobić.No nic mam nadzieję że trochę się uda zrobić ,zanim przyjdzie pora karmienia.

Mrowią mnie całe ręce aż po same barki.I pół twarzy.Pokrzywy.Wielkie......chyba ponad dwa metry.Jestem w bąblach.Super.

Odkryłam przy okazji że mam borówkę amerykańska.Owoce juz dojrzały.Ładnie obrodziła w tym roku.

Ziva mnie wczoraj ugryzła.A potem uciekła do kontenerka w klatce.Znaczy jest z nią chyba lepiej. :roll:

W każdym razie ma już normalny wzrok.Patrzy jak rasowy półdziki kot.

iza71koty pisze:Mrowią mnie całe ręce aż po same barki.I pół twarzy.Pokrzywy.Wielkie......chyba ponad dwa metry.Jestem w bąblach.Super.

Odkryłam przy okazji że mam borówkę amerykańska.Owoce juz dojrzały.Ładnie obrodziła w tym roku.

A wiesz, że pokrzywy sa bardzo zdrowe :ryk:

A borówka jest bardzo zdrowa. Ale widzę, że sie załapiesz na nastepny bazarek :mrgreen:

WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kto przegląda forum