Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 09, 2012 8:41 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

dorcia44 pisze:welinko ,druga osoba to nie koniecznie dobre wyjście :roll: ,.. tyle że będzie ci raźniej.
tu trzeba zacząć od podstawy,czyli od domu i relacji panujących między wami :cry:
a gdyby tak zbiorowa terapia ?
i nie broń tak siostrzeńca,bo w dużej mierze to wszystko zależy od niego,wiem że jest ci przykro ale niestety taka jest prawda :cry:

[size=150]
[b] Zmieniłam jestem młoda i mądra :mrgreen: :ryk:
Ostatnio edytowano Nie cze 10, 2012 19:27 przez welina, łącznie edytowano 1 raz

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 09, 2012 8:45 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

Kolejne dwa bazarki - pół na pół na zylexis dla Kacperka i Lajli oraz na dt u olafen :ok:
reprodukcje :arrow: viewtopic.php?f=20&t=142860
ziarno ekologicznego owsa :arrow: viewtopic.php?f=20&t=142861

przypominam też link do bazarku z ciuchami :arrow: viewtopic.php?f=20&t=142828

:ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob cze 09, 2012 9:39 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

To po prostu przykre. Człowiek nie dowierza, że takie coś może usłyszeć, doświadczyć. Ale tak bywa. Nam też życie to udowodniło. Tyle, że ja nie muszę być z nimi na co dzień. Właściwie, wcale nie utrzymuję kontaktów.
welinka, a może załatw sobie sanatorium? Opiekuna dla kociambrów i papugi się znajdzie. A i tak czeka się rok. Moja mama rewelacyjnie tam odpoczywała psychicznie po tragedii z Tatą :oops: :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 09, 2012 14:51 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

Welina, nie wiem co się wydarzyło, ale kategorycznie zabraniam Ci myśleć, że jesteś stara i głupia. Starość, jak już pisałam tutaj, to stan umysłu. Głupota takoż. Ani jednego, ani drugiego u Ciebie nie zauważam. A na umyśle to ja się akurat znam bardzo dobrze.

Przytulam ciepło i lecę chusty pilnować.

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 09, 2012 16:29 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

Przykro bardzo sie to czyta. :( Moze negocjator rodzinny (sa w poradniach rodzinnych) pomógłby Wam porozmawiać ze sobą.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie cze 10, 2012 12:29 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

Dzięki wszystkim za wszystko :1luvu: Sprawa rodzinna została rozwiązana.Rodzice porozmawiali z małolatem.Mam nadzieję,że zrozumiał i więcej to się nie powtórzy.Chyba wszyscy musimy pomyśleć o swoim postępowaniu.Trzy pokolenia,często trudno się dogadać.Też jestem zbyt nerwowa,a już od kwietnia bardzo :roll: ..Nie pisałam ponieważ nie miałam dostępu do netu.Czarna wiedźma idzie na dietę.Skoczyła z szafy na fotel( jest nie stabilny ,bo ma jedną nogę ) przewrócił się na komputer i pękło to coś co łączy z ruterem.Przed chwilą Daniel pojechał do sklepu i kupił nowy.Wydatek 60 zł.Będę musiała wyciągać na noc,bo ma antenkę i znając Lajlę zaraz by to zniszczyła. :oops:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 10, 2012 18:45 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

No to wielkie ufff... Lajla,Ty diablico :lol: :roll:

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Nie cze 10, 2012 18:59 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

Ewo, czytam z opóźnieniem i widzę, że masz skłonności żeby jeszcze sama sobie zgryzot dodawać...
Nie denerwować się natychmiast!
Z kotów zrobić pelisę i ciepłe kapcie, z papugi pióropusz albo wachlarz... a z rodziny... landszafcik :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie cze 10, 2012 19:13 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

:mrgreen: :ryk:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 10, 2012 21:30 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

welina pisze: Zmieniłam jestem młoda i mądra :mrgreen: :ryk:


No, i tak trzymać :ok:

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 11, 2012 8:12 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

Witam poniedziałkowo. :ok: W piątek wieczorem mamy kontrole.Lajli oczy jakby w lepszym stanie.Natomiast u Kacperka nie widzę większych zmian.Nadal ropieje.Zobaczymy jak to wygląda przez sprzęt specjalistyczny.Bo co ja mogę na oko jak dobrze nie dowidzę :( Muszę zacząć je przyzwyczajać do jednego kontenerka.Mam nadzieję,że się nie pogryzą.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 11, 2012 13:45 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

Zapraszam na bazarki na pokrycie kosztów zylexisu dla Kacperka i Lajli :ok:
Linki w moim podpisie :)

Na bazarek ciuchowy dołożyłam parę rzeczy.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto cze 12, 2012 7:15 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

welina, podmień kod bo linki do bazarków prowadzą do jednego bazarka - poprawny wstawiłam na moim wątku.
Gdyby nie to że olafen poprosiła o kod to nawet bym nie zauważyła że źle działają linki :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto cze 12, 2012 9:20 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

:ok: dzięki już zmieniam.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 12, 2012 10:59 Re: Lajla -Kacper poważniej chory-chlamydioza + herpeswirus

Dziś od rana cała jestem w strzępkach.Dowiedziałam się o dniu pogrzebu siostry ciotecznej,a ja na pogrzeby od pewnego czasu chodzić nie mogę.nie wiem co robić :cry: :oops: .I tak od kwietnia jestem ledwo ciepła,Myślenie o kociastych i żeby wystarczyło na wszystko wypaliło mnie od środka.Już się martwię piątkiem. Nigdy ich nie wiozłam w jednym kontenerku.Mam nadzieje,ze będą spokojne.Nie mam daleko na piechotę,bo z 1,5 km.Tyle,że trzeba dźwigać przez kładkę,Zrobili nową,ale oczywiście znów bez podjazdu.:roll:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości