Padniecie ciotki jak Wam pokażę zdjęcia. Dobrze, że Iza nie mówiła mi wcześniej, bo bym nie uwierzyła. Mietek to jakiś cud! Kocia Matka Teresa, dosłownie matka! Matkuje kociakom, każde jest dokładnie wymyte, nawołuje je i pilnuje jak cerber. Pojechałam do szarańczy z mega pojemnikiem kuraka z ryżem i marchewka, poszło w sekundę, zaraz potem wyszło w kuwecie drugą stroną:) Mietek poważnie potraktował swoją rolę, samozwaniec:)
Na pierwszym zdjęciu jest z Dosią, jedną z wielu narzeczonych:) Ale obowiązków ojca nie zaniedbuje:P

Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.usKociaków jest 17, 17 doop i buziek wyszorowanych:)