Dwa PERSY- no cudowne po prostu- już w swoim domu :)

Dzwoniłam do gaoty. Umówiła się z Panem. Persy odbieramy w niedzielę wieczorem i wieziemy do Kociego Świata. Reszta jak zwykle okaże się w praniu...
Ale ja tu tylko za transport robię, nic sobie nie uzurpuję, broń Boże...

Odmeldowuję się

Neigh pisze:Goyka - mam bardzo osobistą prośbę - przestań z tym "pierwsza, nie pierwsza"
ps. Goyka to mów coś:-) rób coś.........organizuj...........ktoś broni?:-)
KTO KONKRETNIE COŚ MA POWIEDZIEĆ?

No to jak zwykle wywołana do tablicy mówię: Peace-make love not war. Wypowiadam tylko swoje zdanie, jest demokracja mam do tego prawo, a sedno sprawy jest takie, że najważniejsze jest dobro kotów. Jeśli ma być im lepiej w fundacji to niech tam zostaną na Boga, ja uważam, że lepiej i szybciej koty znajdują domy w DT ,ale to tylko moje zdanie. A i jeszcze jedno, ja nie zauwazylam przynajmniej na tym wątku, żeby ktos przed amber zaoferował DT kotom stąd moje pierwsza peace

kordonia pisze:

muszę sprawdzić, czy mój Ozyrys nie zmienił nagle miejsca pobytu

kciuki mocne za obu potrzebujących panów :ok:

przecudne

Goyka pisze:
Neigh pisze:Goyka - mam bardzo osobistą prośbę - przestań z tym "pierwsza, nie pierwsza"
ps. Goyka to mów coś:-) rób coś.........organizuj...........ktoś broni?:-)
KTO KONKRETNIE COŚ MA POWIEDZIEĆ?

No to jak zwykle wywołana do tablicy mówię: Peace-make love not war.

Zgadzam się całkowicie Wypowiadam tylko swoje zdanie, jest demokracja mam do tego prawo, a sedno sprawy jest takie, że najważniejsze jest dobro kotów. Tu też się zgadzam, tylko widzisz tak ze 3 strony temu mówiłam, że nie jest najważniejsze "kto pierwszy", ale gdzie lepiej, wiec nie rozumiem sensu podnoszenia tego zdania po raz kolejny Jeśli ma być im lepiej w fundacji to niech tam zostaną na Boga, ja uważam, że lepiej i szybciej koty znajdują domy w DT ,ale to tylko moje zdanie.no własnie, to może warto zacząć szukać DS - bo gdyby się okazało, ze takowy się znajdzie problemu dt by w ogóle nie było, a zatem może warto np. ogłoszeniami się zająć? A i jeszcze jedno, ja nie zauwazylam przynajmniej na tym wątku, żeby ktos przed amber zaoferował DT kotom stąd moje pierwsza peace Proponowanie na wątku wartość ma niewielką - dotarcie do źródła i owszem. Aczkolwiek generalnie takie dyskusje to tylko pitu pitu, bo nic nie wnosza

Zdaje się,że plan jest taki: koty jadą do Kociego Świata, po 5 dniach do DT!?
Macie nagrany transport?
Macie TDT w fundacji?
Macie drugi transport?
Macie DT??

No ale o CO chodzi??????

Piękna akcja, ma szanse powodzenie jak akcja z Fiona MCO.

Luuuuudzie.....tu idzie o zycie kotów (w pseudo raczej krótka kariera!), a nie o Was.

Nie gniewajcie się dziewczyny ,ale ....

Kotkins tradycyjnie nie czyta dokładnie:-) Kotkinsie to kastraty som - jak świat światem do pseudo nikt takich nie bierze. Chodzi raczej o to, ze moze je wziąc baran pospolity i to jest poważne zagrożenie. Poki ładnie wyglądają..........ratuje je wiek. Dla barana są przecież STARE:-)

O co chodzi? Ano o rzecz banalną - nie ma osoby odpowiedzialnej za kota. Kogoś kto by zarządzał akcją. Nikt przy zdrowych zmysłach się tego nie podejmie. ( w sensie zarządzania i kierowania) a dlaczego? A dlatego, ze co nie zrobi to ZAWSZE i tak będzie źle:-).

Bo ktoś nie doczyta, bo ktoś nie zadzwoni. I takie tam. A nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy w znaczenie słowa pisanego na forum. Se popisać można. A życie i tak zweryfikuje.

Co z tego, ze ja napiszę - czego ja bym sobie życzyła. Życzyć to ja sobie mogę długiego zdrowia np:-). Forum miał to nie jest jakaś organizacja, która moze kogokolwiek do czegokolwiek zobowiazać.

Problem jest taki: kiedy napisałam pw do Kordonii przekierowała mnie pod numer tel. Pod numerem tel nas poinformowano, ze sobie koty mozemy zabierać, ale nikt nam nie jest w stanie w niczym pomóc. I ok.
Nie ma po prostu kogoś - kto by zdecydował ma być tak albo tak albo tak. A na forum jak to na forum ile ludzi tyle opinii:-)

Fiona miała szczeście, że Schronisko chciało/mialo wolę bycia odpowiedzialnym - wybierania, kierowania, podpisywania. Tu nikogo takiego nie ma. A szkoda. Fajnie by było, gdyby np. koty miały uregulowaną sytuację prawna.

Bo tak naprawdę nic nie wiadomo - przekazuje jakiś pan ( nie własciel ) koty jakiejś tam pani. I mocno niefajnie będzie, jak np. za pól roku się okaże - że pani wróciła, pan koty oddał bezpodstawnie ( bo miał sie tylko opiekować ) i zarząda zwrotu..... Będzie cyrk. Dlatego o wiele lepiej by było, gdyby był papier, przekazanie, orzeczenie itp. A tak to jest wolnoamerykanka. Na co sobie pozwalam zwrócić uwagę......
Argumentem, że znajdy się nie podeprzemy. Bo nie znajdy. Argumentem przekazania tez nie - bo nie będzie dokumentu. Argumentem np. umowy ze schronem jako dt ....tez nie, bo to nie sa koty schronu.

Przepraszam, ze wylewam kolejny kubełeczek zimnej wody - ale podobna akcja już była. Nawet Dalia podobną miała........

TYLE.

W każdym razie - ja się czuję zwolniona - przekazałam, przekierowałam. Moja rola się wypełniła. Dalej róbta co chceta:-)

A kto w końcu bierze persy na DT? Asher@amber? Czy Koci Świat? Bo zrozumiałam, że Koci Świat ma tylko przechować koty do następnego piątku, ale po wypowiedzi Neigh nie jestem już tego taka pewna.

Neigh, przecież od początku było wiadomo to, o czym piszesz- że adopcja jest bezpośrednio od faceta, który właścicielem kotów nie jest.
Konsekwencji prawnych bym sie nie spodziewała, bo nie sądzę, że ten pan będzie brać od kogokolwiek namiary na DT. Tu chodzi o pozbycie się zwierząt i tyle. Jak nie DT, to byłoby schronisko.

Więc myślę, że domowi tymczasowemu bardziej potrzebne są słowa wsparcia i uznania.
Trzymam kciuki przede wszystkim najpierw za jutrzejszy transport :ok:

Asher@amber podtrzymala oferte DT dla kocurkow więc chyba w piatek jada do niej z Szalonym Kotem a w Kocim Swiecie beda przejazdem

a tak wogole to w sumie Ty Kordonio zalozylas im watelk, gdyby nie to pewnie trafilyby do schronu, więc bardziej niz ktokolwiek inny na tym forum masz prawo mowic co dla nich lepsze

Plan mi się letko zmienił - zamiast do Krakowa jadę do Zakopca, ale przez Kraków.
Start jest późny, bo o 0:30 z Centralnego, ale za to mogę gdzieś podjechać zgarnąć koteczki.
W Krakowie jest za to pogańsko wręcz wcześnie:
Kraków Główny 5:32 - 5:36
Kraków Płaszów 5:43 - 5:55

Ale jeszcze poszukam innych przejeżdżających na tej trasie, na mojej transportowej stronie przejazdy Kraków-Wawa-Kraków co weekend deklaruje kilka osób.
Chyba, że nikomu moje pogańskie godziny nie przeszkadzają :mrgreen:

I jak tam? Kocurki odebrane? Już w drodze do Wawy a moze na miejscu??

Już wiem z PW. że godzina to nie problem jakby co :mrgreen:

więc tym nie trzeba się martwić.

No i super, teraz tylko kciuczki za bezpieczny dojazd kocurków do Kociego Świata i później w piatek z Tobą do Krakowa

Goyka pisze:No i super, teraz tylko kciuczki za bezpieczny dojazd kocurków do Kociego Świata i później w piatek z Tobą do Krakowa

A potem ja zrobię wizytację potransportową, bo na przedadopcyjnej już byłam

Koty przyjechały do mnie wczoraj bardzo późno, a że do Kociego Świata dotarłyby w ten sposób po północy ustaliłam wcześnie z Kasią, że dowieziemy je dziś po południu...

- Koty mają swój pokój ale są ogromnie spanikowane i przyspawane pod łóżkiem. Rudziaszka nawet nie da się zobaczyć.
- Nie wiem czy to ze względu na przeżycia związane z transportem, czy też już od dawna są same i nieco zdziczały :oops:

- Z tego też względu ustaliłyśmy, że na razie zostają tu gdzie są, żeby nie narażać ich na kosmiczną łapankę...

- Koty przyjechały z całą gigantyczną wyprawką: dwa transportery, dwie kryte kuwety, szczotki, zabawki, szelki, posłanko....
Jest co najmniej dziwne, że ktoś nagle pozbył się ich w taki sposób.

- w książeczce ostatnie szczepienie w 2008 roku - być może wtedy mniej więcej zostały pozbawione domu (?)

- W książeczkach kocich widnieją nazwy właścicieli, dwie różne osoby u każdego z kociastych... jest też numer telefonu
- Ponieważ trzeba ustalić jaki jest ich status, spróbujemy korzystając z danych lecznicy oraz telefonów do właścicieli dowiedzieć się jaka jest ich historia i czy prawowity właściciel rzeczywiście się ich pozbywa...

Tak na razie wygląda sytuacja, koty spanikowane, schowane i niełapalne...
Nawet nie mogę poinformować w jakim są stanie...

:oops:

Dwa PERSY- no cudowne po prostu- już w swoim domu :)

Kto przegląda forum