Marlon pisze:Chciałabym bardzo podziękować Asi z leszczynek (wetce z Sopotu) za wspaniałe dary na rzecz naszych kotów, Asia przekazała dobrą karmę, leki i legowiska na kaloryfer. Dziś już pierwsza partia trafiła na stocznie nauta. To karma, która Asia wygrała w konkursie na najładniejszego kota Bytomia - bardzo dziekuje tym co głosowali na Asi koty ! Są witaminy i karma którą zamierzam się podzielić na spotkaniu najbliższym.
Kiedy chcecie sie spotkać? Proponuje spotkanie organizacyjno-relaksacyjne przy lampce wina. Podawać terminy Wam pasujące i pomysł na miejsce. Mi odpowiada każdy wieczór.
Przed chwilą wróciłąm od Bandury, uśpiłam Lębka, kocurka zabranego zimą ponad 2 lata temu z Lęborka, siedział zmarznięty pod śmietnikiem, był wtedy już bardzo stary i bardzo słaby, u nas odżył, miał nowe życie, nie doskwierał mu ani głód ani mróz, od ponad 2 miesięcy leczyłam go na nerki, dziś już było z nim bardzo źle, nie miał siły ustać na nogach, wymiotował, był w agonii, nie dało się nic zrobić.
To jego zdjęcia jak do nas trafił
A te robione w tym roku, jedno całkiem niedawno
Mysle, ze miał dobre zycie u nas, po takich przejsciach nie moglo go spotkac nic lepszego. Stał się nawet zadziornym kotem i próbował wszystkich ustawiac. Do widzenia Lębku [*]
Modlitwa za kota
Panie Boże, nie jestem aniołem,
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.
Panie Boże, powiedziałeś "Proście",
rzekłeś "Proście, a będzie wam dane"...
Wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
szedł do Ciebie mój kot ukochany?
Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę, o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.
Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny nie był i żeby
przy kimś bezpiecznie mógł zasnąć.
Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba,
pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,
kiedy będę wędrować do nieba...
Lębku(*) żegnaj kotku...