Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec 3 ...puszatkowo

meg11 dobrze wiedzieć że No-spa na to też pomaga :ok:

Muszę być przygotowana i wiedzieć co dać TŻ-owi gdyby co.(oby nic nie trzeba było dawać)

Rysio-16-02-2013 [*]

Z USG dowiesz się jakiego sobie wychodowałaś :evil:

. Z tym nie ma co czekać. No chyba że lubisz ból co jakiś czas, który poniewiera uczciwie :mrgreen:

. Jeśli ataki się cyklicznie pojawiają to jest to sygnał żeby dziada wyciąć :mrgreen:

Ja leżałam zgięta przy wejsciu do domu tak mnie dziabnął :mrgreen:

Jeśli bierzesz leki to nie wygrywasz.

vailet gwarantuję Ci że jak Twego TŻ złapie ból, to będzie migiem lecial na wycięcie :mrgreen:

Mnie No-spę przepisywał lekarz. Bół kamieni powoduje ściśnięcie mięśni i to one dają ten koszmarek. Trzeba wtedy coś na rozkurczenie brać a No-spa właśnie jest od tego :mrgreen:

Codziennie, Basiu

no to chyba nie ma co czekać

z bólem można nauczyć się żyć :mrgreen:

mam tylko niski próg przy bólach głowy...

puszatek pisze:z bólem można nauczyć się żyć

Ale po co, na bogów...?

bo się boję..... :evil:

a jak się okaże, że to nie kamienie a co innego :?:

jak będę miała pewność po USG to mogę iść na usunięcie......chyba :mrgreen:

Rozumiem to, Basiu. Zawsze, idąc do lekarza, boję się "czegoś innego".
Musisz pójść, Kochana Moja. Tu ikonka głasków.

Basiu mam piątek wolny ,zaprowadzić Ciebie? :ryk:

Rysio-16-02-2013 [*]

puszatek pisze:z bólem można nauczyć się żyć mam tylko niski próg przy bólach głowy...

Nie można puszatku. Trzeba a to duża różnica. Ból zmienia charakter człowieka. Jeśli nie musisz to nie winszuj sobie tej przyjemności. A co będzie gdy atak złapie Cię na środku jezdni? Ja w pierwszej chwili nie byłam w stanie się ruszyć tak potwornie bolało. Na jezdni nie masz szans. :evil:

Puszatek do lekarza, bo jak nie to za tydzień jak będę w Wawie to cie wezmę przerzucę przez ramie jak worek pyrek i zaniosę na ostry dyżur

Karolek(ona) pisze:Puszatek do lekarza, bo jak nie to za tydzień jak będę w Wawie to cie wezmę przerzucę przez ramie jak worek pyrek i zaniosę na ostry dyżur

niosłaś kiedy siedemdziesięcioparo kilowy worek pyrków :?:

puszatek pisze:
Karolek(ona) pisze:Puszatek do lekarza, bo jak nie to za tydzień jak będę w Wawie to cie wezmę przerzucę przez ramie jak worek pyrek i zaniosę na ostry dyżur

niosłaś kiedy siedemdziesięcioparo kilowy worek pyrków

Kiedyś musi być ten pierwszy raz...

Karolek(ona), :ok:

puszatek pisze:
Karolek(ona) pisze:Puszatek do lekarza, bo jak nie to za tydzień jak będę w Wawie to cie wezmę przerzucę przez ramie jak worek pyrek i zaniosę na ostry dyżur

niosłaś kiedy siedemdziesięcioparo kilowy worek pyrków

Po pierwsze nie worek pyrek, tylko kosteczek. I zjedź z tą wagą Basiu tak o 20 kilo, to się będzie zgadzać :ok:

A tak poza tym to się cieszę, że cię widzę :1luvu:

Dziewczyny mają rację, nie żartów, trzeba się leczyć. Miałam tylko atak piasku w nerkach, przez kilka dni leżałam na podłodze w łazience i wyłam z bólu. Lekarz dał mocną nospę (dawka równa dwóm zwykłym, mocna jest na receptę) i pyralginę, momentami pomagało.

też się bardzo cieszę, że znowu Cię widzę, Mario :1luvu:

Basiula...no ja Cię normalnie zamorduję.zamorduję i już...Nie mogłaś jakiegoś pw skrobnąć?Przyjechałabym ,kuja zapakowała...z No-SPY i p/bólowego i zaraz byłoby lepiej...Co do operacji pogadamy 16-ego.Ale jakby nie daj ...co jeszcze Cię złapało to pisz,albo dzwoń .Telefon na pw.

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec 3 ...puszatkowo

Kto przegląda forum