Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

anulka111 pisze:Ja sie ciesze,ze tego eurocyrku moge uniknac,ale cieszy mnie tez,ze cos po nim zostanie. A to dworzec,a to pare pociagow,kawalek drog.

Właśnie, ciekawe, co zostanie.
Poza pozytywami (wszyscy je znają, więc nie będę wyliczać).
Już się boję piątkowej nocy (z piątku na sobotę), a mieszkam przecież daleko od stadionu.

MalgWroclaw pisze:
anulka111 pisze:Ja sie ciesze,ze tego eurocyrku moge uniknac,ale cieszy mnie tez,ze cos po nim zostanie. A to dworzec,a to pare pociagow,kawalek drog.

Właśnie, ciekawe, co zostanie.
Poza pozytywami (wszyscy je znają, więc nie będę wyliczać).
Już się boję piątkowej nocy (z piątku na sobotę), a mieszkam przecież daleko od stadionu.

ja szczerze cieszę się z A2 bo w końcu szybciej będę mogła pojechać do Piły do mamy
po za tym aż strach pomyśleć :evil:

Zuzia ma wycieczkę z przedszkola we wtorek i martwię się na którą godzinę dzieci dojadą
i te głośne wieczory :evil:

Wieczory? Wczorajszy wieczór skończył się na osiedlu po piątej rano :evil:

Florko, dzisiaj duża puszczała mi ten, no... takie czerwone światełko. O, laserek, duża podpowiada. Od Ciebie. Patrzyłam uważnie, bo nigdy takiego nie widziałam.
Pralcia

Pralciu, a biegałaś za tym światełkiem? Ja lubię za nim biegać i łapać je

. Takie polowanka sobie urządzamy z dużą.
Florka

mateosia pisze:Pralciu, a biegałaś za tym światełkiem? Ja lubię za nim biegać i łapać je . Takie polowanka sobie urządzamy z dużą.
Florka

Nie biegałam, bo nie wiedziałam, o co chodzi. Jak kiedyś Frania miała wf z dużą, to ja patrzyłam z loży kotszyderców.
Pralcia

Miau.
Duża wróciła, nakarmiła koty. Jedna kicia zjadła taką fajną puszeczkę od Cioci mateosi, bardzo jej smakowała.
Fasolka

Koty przyszły dziś w dużej liczbie, nie w komplecie (Miśka nie było dwudziesty trzeci raz), ale przyszły. Co znaczy, że wczoraj przeszkodziły im hałasy. Co z kolei znaczy, że przed nami koszmar piątkowego wieczoru i sobotniego ranka, potem następny mecz i następny, a przecież są te w telewizji, co się je ogląda imprezując. Wątpię, czy ja sama to wytrzymam :cry:

duża

Oj, współczujemy Tobie i kotom :oops:

Fasolko, dzień dobry

.
Jak sie miewasz?
My jutro wyruszamy w drogę, Duża sie o nas martwi, jak zwykle

.
Zosia.

vip0 pisze:Fasolko, dzień dobry .
Jak sie miewasz?
My jutro wyruszamy w drogę, Duża sie o nas martwi, jak zwykle .
Zosia.

Ja? W szafie siedzę. Duża usłyszała, jak tam wchodzę (trudno nie słyszeć, bo się z rumorem pakuje - duża), i od razu przyszła zobaczyć, a ja byłam na najwyższej półce i szykowałam się do przejścia na następną półkę obok. Ale duża mnie nie ruszała. My się też o Was martwimy. O Was wszystkich. Ja najbardziej o Ciebie.
Fasolka

Też się boję koszmaru mistrzostw

Sama już nie wiem, Fasolko

.
Duża mówi, że fajnie będzie...ja Dużej wierzę.
Ale podobno bedziemy długo jechać.
Zosia.

Nigdy długo nie podróżowałem.
Zazdroszczę.
Klakier

Coś Ty, Klakier!

Tyle czasu w jednej klatce z dwoma grubasami! :evil:

Dobrze, że chociaz trzeci grubas osobno pojedzie :roll:

.
Zosia.

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

Kto przegląda forum