DO ZAMKNIĘCIA-w białaczkowym domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 06, 2012 17:56 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

BOZENAZWISNIEWA pisze:
meg11 pisze:
vailet pisze:Załapałam się na 1 stronę :ok:

Ja też :mrgreen:

Ty to koniecznie się musisz meldować,bo Ty tu pracujesz na tym wątku charytatywnie :twisted:

Charytatywna praca czasami jest fajna :mrgreen: byleby w realu taka nie była :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25025
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro cze 06, 2012 18:56 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

meg11 pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
meg11 pisze:
vailet pisze:Załapałam się na 1 stronę :ok:

Ja też :mrgreen:

Ty to koniecznie się musisz meldować,bo Ty tu pracujesz na tym wątku charytatywnie :twisted:

Charytatywna praca czasami jest fajna :mrgreen: byleby w realu taka nie była :evil:

Moja jest ..charytatywna,11 lat,przez 3 lata sie "dorabiałam" :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro cze 06, 2012 19:01 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Czarnuszek troszke zaczał kichać,przed chwila wysmarkał cos takiego:grube na 0,6cm,długie na 7,5 cm 8O taki giluch straszliwy w konsystencji stałej
z Rumcajsi coś kupka papkowato-stało,ale bez wody...boli go ta dupinka,biedulka :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro cze 06, 2012 19:07 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Takie gile to u mnie wykichuje Figielek systematycznie białaczkowy , jak zacznie kichać to mało główka mu się nie ukręci .Onbsmarkane mam wszystkie szyby :oops:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro cze 06, 2012 19:16 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

i ja się melduję :)
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro cze 06, 2012 19:27 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

LSVC pisze:i ja się melduję :)

Witaj Oleńko :)



Lidziu ja tak myśle,ze to takie przewlekłe własnie,musi być dobrze wzmacniany.No ja juz dzisiaj sie martwiłam,a on wysmarkał tego "potwora"i od razu lepiej wygląda :)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro cze 06, 2012 20:03 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Ja też się witam i trzymam kciuki za nowy lepszy bez problemów wątek
ze zdrowymi kotkami. :D
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro cze 06, 2012 20:39 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Jestem i ja :D
:ok: :ok: :ok: ciągle trzymam
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Śro cze 06, 2012 21:05 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Jestem ze swoją zgrają :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro cze 06, 2012 21:33 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

pozdrawiam wieczorową porą z Gdyni ;-)
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Śro cze 06, 2012 21:34 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

No,grzeczne dziewczynki,prawie wszystkie sie zameldowały :ok:


Dałam Rumciowi 3 dawke tek kory z wiazu,teraz wcina Interstinala w kibelku...


Porobiłam wczoraj na dworze,bo chwasty rosna ,trawa jak busz juz u nas,a ja mam roslinki i trzeba je odchwascic.I tak sobie polatałam cieniutko ubrana,dzisiaj mnie trzesie...Rozpaliłam w kominku,i dalej mnie "talepie",a mam kupe pracy ...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro cze 06, 2012 21:55 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Hej spóźniona, ale jestem, nie choruj :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro cze 06, 2012 23:17 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

alab108 pisze:Hej spóźniona, ale jestem, nie choruj :ok:

jeszcze siedzę...ale juz do wyrka zmykam....Schowam tylko rzeczy na sałatke do lodwki,bo mi zaraz Rumcajs opedzluje w nocy...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro cze 06, 2012 23:25 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

za spokojne jutro mocno i wytrwale :ok: :ok: :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro cze 06, 2012 23:39 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

asia2 pisze:za spokojne jutro mocno i wytrwale :ok: :ok: :ok:

dziekuję,Tobie tez chwili wytchnienia ,bo psiak jak tam?jakas diagnoza wstepna jest?od czego takie straszne ataki padaczki ma?
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, nfd i 56 gości