Milusia wreszcie w swoim domku na Śląsku:)

[lula11]

I co mam zrobić, nie ma żadnego odzewu ani pomocy. Jedynie toz-police ofiaruje swoją pomoc, mogę zawieźć do nich Milusię i będzie znowu siedziała w klatce.
Facet który chciał ją kiedyś wziąć do garażu teraz się rozmyślił, przeszło mu.
Nikt nie ma dla niej miejsca, nikt nie daje jej szansy. Agresja kota z czegoś wynika. Ale trzeba mu poświecić może trochę więcej uwagi i miłości. Może potrzebna konsultacja z wetem, ale tu nie zrobiono nic oprócz czekania. A teraz w domu strach rządzi i kotka.

[lula11]

poczytałam tutaj i jednak można wspólnie żyć z takim kotem , tylko trochę cierpliwości ...

http://forum.nfo.pl/viewtopic.php?f=3&t ... 6&start=15

[ankacom]

Mam 5 kotów i tylko jedna nie boi się dzieci. Reszta chowa się gdzie może.
Kotka która lubi dzieci po jakimś czasie zabawy z 2,5 letnią dziewczynką też się schowała tak że trudno było ją znaleźć.
Milusi potrzebny jest dom z dorosłymi lub starszymi ludźmi.
Szkoda ,że tak się stało.
Powodzenia w szukaniu nowego domu dla koteczki

[lula11]

nie mam czasu na szukanie domu, bo chcą żebym kotkę zabrała natychmiast, jedyne wyjście jakie mi zapropnowano, to klatka w kociarni - to dla niej będzie kolejną traumą

[lula11]

Zdjęcia z dnia dzisiejszego, odwiedziłam Milusię, zawiozłam jej krople Bacha. Podała od razu na smakołykach które przywiozłam jej. Tak zjadła zachłannie, az mi rękę wylizała, bo trochę kropli mi się wylało.
Ponoć apetyt jej dopisuje, energii też ma dużo zwłaszcza wieczorami, jak szaleje po mieszkaniu. Ale coś mnie martwi, jest widać zestresowana, lub coś jej dolega. Jest wyraźnie szczuplejsza. Może to przez tą przemianę materii - załatwia się dwa razy dziennie.
A oto zdjęcia dla porównania.

[WeraW]

Albo to dlatego, że ma więcej ruchu, albo faktycznie coś jej jest. Nie wpadli na to, żeby ją zabrać do weta? Krew jej chociaż zrobić? W klatce nie miała ruchu, więc tyła, ale i tak trzeba uważać.

[ankacom]

Co słychać u Milusi?

[lula11]

Milusia trafiła do domu tymczasowego TOZ i jej oferta adopcyjna jest wystawiona i cały czas aktualna. Nawet onalzął się wśród innych rezydentów. Psa akceptuje do 1m od niej. natomiast te które idą ulicą stara się atakować. Lubi wychodzić do ogrodu i spędza tam długie godziny , ale na noc wraca do domu. Do domowników też się przyzwyczaiła, pomimo wcześniejszej próby ataku na małą córeczkę wolontariuszki - teraz dogaduje się nawet z domownikami. Ale przychodzi na głaskanie kiedy ona tego chce. Była zbadana przez weterynarza (poprzedni dom nawet nie był z nia u weta) została ponownie odrobaczona i zaszczepiona.
Ponieżej zdjęcia

[jasdor]

Dobre i to, może sie panna nauczy ogłady, jak przystało na dobrze wychowana kotkę A niechęć do dzieci jednak i tutaj sie potwierdziła

[/quote]

Heloł-kiti-heloł

[lula11]

Tak, chciała pazurkami zahaczyć małą, ale było to jednorazowe, Milusia jest kotką , która lubi spokój i przychodzi na pieszczoty jak sama tego chce. Lecz nie jest kotka o złym charakterze. Potrafi być miła i okazuje to, ale ceni sobie swoją autonomię.
Myślę, że coś musiało zaważyć w poprzednich domach na to jej zachowanie.
Ale najważniejsze , że jest bezpieczna i trafiła pod dobrą opiekę i cierpliwą opiekunkę

[lula11]

dowiedziałam się, że Milusia z dt ma trafić na budowę do łapania myszy...

[MalgWroclaw]

Przepraszam, co to za dom tymczasowy? Jak to na budowę, na zimę????

[lula11]

tak na budowę, ponoć będzie miała jakąś budkę i raz dziennie ktoś będzie przyjeżdżał (bo nikt tam jeszcze nie mieszka) i ją karmił, a na kolację pewnie musi sobie myszy nałapać (jestem załamana, to moja porażka)


Mam też nową podopieczną, której szukam domku...
viewtopic.php?uid=46395&f=1&t=148021&start=0

[ankacom]

dowiedziałam się, że Milusia z dt ma trafić na budowę do łapania myszy...

Pisałaś na wątku, że to DT TOZu . Po prostu ją wywalają i po takim zachowaniu DT nie wierzę że ktoś będzie do niej jeździł.
Koszmarna wiadomość

[lula11]

Ja niestety też nie wierzę, choć mam obietnicę że wydanie Milusi w takie warunki będzie omówione z przyszłym opiekunem, zrobiona wizja lokalna i jeżeli warunki będą nieodpowiednie to Milusia zostanie na razie tam gdzie jest. Za dużo znaków zapytania...