KOCIA CHATKA Sosnowiec

Pani Ola pytała czy może jeszcze pożyczyć klatkę - łapkę.
Może, czy są jakieś pilniejsze koty do wyłapania :?:

Maluszki wsadziłam do boksu, ale Bazylka musiałam przez większośc dyżuru nosic na rękach, bo nie chciał się odkleic, bardzo się wtulał, a jak go odkładałam to płakał i bardzo się trząsł. Nie mają zaropiałych oczek, ani katarku, apetyt raczej słaby, ale piły dużo kociego mleczka. Telma wygląda lepiej niż Bazyl i nie dała sobie zmierzyc gorączki.
Aruś i Esterka szaleją i wcinają jak durni, na ten moment jest ok.
Przygotowałam też boks dla maluchów, które mają wrócic z almavetu.
Złota z Józiem mają dzisiaj straszne nastroje, leją się, futro lata. Reszta się pochowała :wink:

Koty kochają tą Bozitę, nie mogłam nałożyc do miseczek, gryzły kartonik jak otwierałam (identycznie na zdrowej i kwarantannie). Ogonek też poczuł, że to coś dobrego i zaczął krzyczec w boksie i pokazywac miseczkę, a potem cwaniak krzyczał o dokładkę

i zlizywał resztki sosiku z kołnierza :1luvu:

Proszę zwrócic uwagę na Deniska, cały czas chodził z zamkniętymi oczkami i był bardzo osowiały. Może jest wyjątkowo zmęczony, ale proszę zwróccie na niego uwagę. Ja mu te oczka trochę przemyłam.

Po wecie: Bazyli: 40 stopni, Telma 39. Bazyli dostał zastrzyk przeciwgorączkowy a obydwa (za zgodą Iwony) dostały Zylexis (druga dawka powinna być w piątek ale to już trzeba będzie w Lupusie to załatwić). Kotom u p. Moniki Zylexis fajnie pomógł a wszystkie te kociaki są zbyt małe i szkoda je już truć antybiotykami. Po powrocie do KCh Bazyli zaczął jeść suche. Nie wzięłam ich książeczek - nie wiem nawet czy mają - ale jak coś to mam wklejki. Jakby jutro jakieś maluchy gorączkowały to można im podać 1/2 tabletki tolfediny (przywiozłam 3 tabletki ale mamy z nimi nie przesadzać - są tylko dla maluchow i tyklo jeśli faktycznie będą miały gorączkę). P. Monika mówi, że koty od niej mogą dołączyć do naszych ale jeśli nasze są zdrowe (czyli Aruś i Estera). A tak w ogóle to kto ma je przywieźć do KCH?

JA JUŻ W PONIEDZIAŁEK WIECZÓR MIAŁAM WRAŻENIE, ŻE Z DENISEM JEST COŚ NIE TAK

Jutro rano ja jestem na dyżurze, a Beatka w piątek rano.

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 04.06.-10.06.2012 r.
04.06. pon. rano The Szops wie. MaraS
05.06. wt. rano Beatka wie. Iwona
06.06. śr. rano The Szops wie Ewa
07.06. czw.rano Iwonka wie. brak
08.06. piat rano Beatka wie. Cookie i Kasia
09.06. sob. brak wie.Teresa
10.06. niedz. rano Dorotka wie. brak

Mara S pisze:Po wecie: Bazyli: 40 stopni, Telma 39. Bazyli dostał zastrzyk przeciwgorączkowy a obydwa

Kurcze trochę kiepski czas z tym wolnym, a jak pozostałe dwa maluchy (Aruś i Estera ) zagorączkują - bo przecież były razem z bazylim i Telmą .
A maluchy miały robione testy bo nie pamiętam :oops:

Cookie1706 pisze:
Iwona11 pisze:Założyłam na forum wewnętrzym wątek pt. Pasożyty. (w dziale Koty w Chatce)
Otwieram "TYDZIEŃ WALKI Z PASOŻYTAMI" Nie wiem tylko czy tydzień wystarczy Zainteresowanych akcją zapraszam. Pomożecie?

Iwonko jezeli na walkę przewidujesz nadchodzący tydzień to mnie niestety nie ma

Wielka szkoda, że szeregowy Cookie nie weźmie udziału w bitwie

Mara dzięki za szybko przeprowadzoną akcje ratunkową :ok:

Ja też żałuję Iwonko, że nie będę mogła wesprzeć Was w boju :evil:

Mara S pisze:...dostały Zylexis (druga dawka powinna być w piątek ale to już trzeba będzie w Lupusie to załatwić). Kotom u p. Moniki Zylexis fajnie pomógł a wszystkie te kociaki są zbyt małe i szkoda je już truć antybiotykami...

tej małej odemnie tez pomogł,miala non stop wysoka temperature i dopiero po zylexisie sie zebrala
:ok:

Jak odbiorę Martkę ze schronu to postaramy się jeszcze z Denisem podjechac do wet

Jutro wezmę jutro dyżur popołudniowy bo i tak muszę pojechać do chatki z wagą z wyświetlaczem elektronicznym ktorą kupiłam za zgodą Iwonki . Kosztowała :oops:

aż 19,90 i zostanie w chatce . Trzeba kota ważyć ze sobą .
Czy jest w chatce immunodol ?

Dziewczyny jak wyglada Esterka z maluchów bo jakoś mi umknęła przy ogłoszeniach . Wiem ze był Benek , Bazyl , Telma , Aruś o tej małej nic nie wiem :oops:

Esterka jest cała czarna. Immunodol chyba jeszcze jest, opakowanie widziałam w witrynce.
Denisek dostał calm-aid, chyba nie przekręciłam nazwy, ma to dostawac przez 10 dni po 2,5 ml dziennie. Lek jest w witrynce, Ewa założy kartę. To jest taki koci antydepresant. Musimy Deniska porządnie obserwowac, czy po tym środku jest jakaś poprawa. Musimy też zaobserwowac, czy nie pojawiają się jakieś objawy typu luźna kupa i problemy z oddawaniem moczu. Ważne żeby zaobserwowac jak on sika. Denisek miał "luźne" jelitka i p. wet musiała zrobic USG żeby wykluczyc płyn w brzuszku. Na szczęście nic tam się nie zbiera, ale mamy byc bardzo wyczuleni na wszelkie dolegliwości tego kocurka. Niestety przy takich wrażliwych kociakach fip stanowi duże zagrożenie.

Słuchajcie dziewczyny (i chłopaki), może zrobimy składkę na tą wagę? To raptem niecałe 20 zł, uzbieramy raz dwa. Ja daję 4 zł (zostawię w witrynie opisane).

Dyżur:

Denisek po wizycie u weta nadal osowiały, ale obserwował kociaki, troszkę brał udział w zabawie, zrobił ptrzy mnie normalna kupkę :ok:

Nie widziałam natomiast wcale dzisiaj siku

On jest strasznie biedny, taki wrażliwy, nawet niepokoi się jak Pysiol zaczepia Klaudynkę, on wtedy chce stawać w jej obronie.
Tak jak Marta pisała - ma w witrynce zawiesinę w pojemniczku do podawania raz dziennie wieczorami 2,5 ml.
Może przeniesiemyPysiola na zdrową?? On jest męczący dla kociaków na kwarantannie, które potrzebuja spokoju, dziś latał jak wariat, zaczepiał Deniska, a to chyba niewskazane

Zostawiłam uchylona szafę przy kuwecie, bo Deksterek tam się ulokował i nie chciał wyjść.
Ogonek po wizycie Marty się wyluzował :ok:

Zjadł miseczkę mokrego i suche, pochodził po boksie :kotek:

Podałam leki Klaudynce i Sandrze w jedzonku. Nie zdązyłam zrobić kapieli Sandrze, bo nie było juz wacików, a zauważyłam to jak juz pozamykałam "zdrową"..
Klaudynka bardzo miziasta, ale ma dziwnie nabrzmiały brzuszek :roll:

Maluchy w boksie ok, zjadły z apetytem, bawiły się, ale jeden z nich bardzo miaukoli w boksie.

Zdrowa:
Była w kuwecie jedna rzadka kupa, podejrzewam Pinezkę, bo ona najbardziej kręciła się przy kuwetkach, ale nie wiem na pewno.
Ziutuś ma bardzo wzdety ten brzuszek, moze po weekendzie warto go pokazać wetowi... Ma apetyt i jest niby w dobrej formie, ale brzuszek niepokojący.
Przy mnie walk ze Złotą nie było, ona chyba ustąpiła, bo tylko czasem powarczy, ale nie podskakuje Józkowi

Malce w wolierze ok, zjadły miseczkę i szalały z zabawkami.

KOCIA CHATKA Sosnowiec

Kto przegląda forum