TYSKIE MRUCZKI X-DŁUG U WETA 4000zł, BŁAGAM POMOCY :(:(:(

ale skoro pisalas, ze nie wiesz czy bedziesz...
z reszta... najlepiej zwalic na mnie, no nie?! :evil:

Mam wrazenie, ze ty uwazasz, ze ja mam OBOWIAZEK ci pomagac, przychodzic do ciebie, bo jak nie przychodze przez dluzszy czas, to sie wszedzie zalisz, ze ci nie pomagam, ze nie masz wolontariuszy, ze nikt ci nie pomaga...
Nikt nie ma OBOWIAZKU tego robic. To tylko dobra wola i checi. Przypomnij sobie czasy, kiedy bylam u ciebie raz w tygodniu, regularnie, kiedy przychodzily Korciaczki, kiedy byla cameo... Przypomnij sobie i sie zastanow, dlaczego wszyscy sie wykruszyli! :evil:

Jak ktos chce pomocy od innych to o nia prosi, ty zadasz, traktujesz innych z gory, rozkazujesz, stawiasz warunki! Co mialo oznaczac, kiedy ostatnio rozmawialysmy przez tel i pytalam, czy znasz wyniki testow Manka, bo Zaneta pewnie ma duzo pracy i nie ma czasu napisac, a ty mi na to powiedzialas, ze mi powiesz, ale pod warunkiem, ze przyjde na conajmniej 2 godziny?!

Juz ci kiedys cos na ten temat mowilam, o ile pamietasz, ale widze, ze nie zmienilo sie nic, natomiast sprawdzilo sie to, przed czym cie ostrzegalam!

Mam luz w piatek, wiec jesli mialabys czas to moge wpasc. W tym tygodniu tylko piatek mi pasuje.

Kociara82 pisze:ale skoro pisalas, ze nie wiesz czy bedziesz...
z reszta... najlepiej zwalic na mnie, no nie?!

Mam wrazenie, ze ty uwazasz, ze ja mam OBOWIAZEK ci pomagac, przychodzic do ciebie, bo jak nie przychodze przez dluzszy czas, to sie wszedzie zalisz, ze ci nie pomagam, ze nie masz wolontariuszy, ze nikt ci nie pomaga...
Nikt nie ma OBOWIAZKU tego robic. To tylko dobra wola i checi. Przypomnij sobie czasy, kiedy bylam u ciebie raz w tygodniu, regularnie, kiedy przychodzily Korciaczki, kiedy byla cameo... Przypomnij sobie i sie zastanow, dlaczego wszyscy sie wykruszyli! Jak ktos chce pomocy od innych to o nia prosi, ty zadasz, traktujesz innych z gory, rozkazujesz, stawiasz warunki! Co mialo oznaczac, kiedy ostatnio rozmawialysmy przez tel i pytalam, czy znasz wyniki testow Manka, bo Zaneta pewnie ma duzo pracy i nie ma czasu napisac, a ty mi na to powiedzialas, ze mi powiesz, ale pod warunkiem, ze przyjde na conajmniej 2 godziny?!
Juz ci kiedys cos na ten temat mowilam, o ile pamietasz, ale widze, ze nie zmienilo sie nic, natomiast sprawdzilo sie to, przed czym cie ostrzegalam!

Mam luz w piatek, wiec jesli mialabys czas to moge wpasc. W tym tygodniu tylko piatek mi pasuje.

Nieee , nikogo do tego nie zmuszam ani Ciebie , ani nikogo innego i nie zadam ale jesli Ty tak często piszesz ze przyjdziesz to nie kłam ze przychodzisz pomóc bo kłamiesz a to fakt ze chciałam ci powiedzieć o tym co sie dzieje u Manka ale nie miałam na to czasu , zaproponowałam z żartach jak przyjdziesz to się dowiesz i jeśli nie chcesz przychodzić to nie przychodź , Poradzę sobie bez Twojej wielkiej pomocy, naprawdę poradzę sobie , Z Mankiem tez sobie radziłam , Ty mi go podrzuciłaś i miałaś go w d...ie .
A co do Korciaczek i Cameo wiesz jaki był miedzy nimi młyn a ja na tym najbardziej ucierpiałam i nie wciągaj ich do tego bo nie wiem czy sobie tego zyczą :roll:

Krecik juz nie chce jeść nawet swych największych przysmaków , przewraca sie :placz:

Justa&Zwierzaki pisze:Krecik juz nie chce jeść nawet swych największych przysmaków , przewraca sie

Justyś

Kociaro nie oto chodzi że ktoś Cię do czegoś zmusza, bo tak nie jest i doskonale o tym wiesz.
Chodzi o wieczne obiecywanie i nie dotrzymywanie obietnic.
Cofnij sobie wątki i policz, ile razy obiecywałaś że będziesz, a ile razy byłaś. Sama przyznaj że to wkurzające.

Oczywiście, że Justyna poradzi sobie bez Twojej pomocy, bo jak można sobie nie poradzić bez pomocy, której nigdy nie było :roll:

Jesteś mistrzynią w sprawianiu dobrego wrażenia na własny temat. Jeszcze całkiem niedawno, ludzie zaglądający na ten wątek byli przekonani o Twojej wielkiej pomocy Justynie, wręcz mieli wrażenie, że bez Ciebie nie dała by sobie rady.
No niestety muszę Cię rozczarować. Każdy, kto uważnie czyta wątek z biegiem czasu zorientował się jak to wygląda naprawdę.

Nie wmawiaj proszę ludziom głupot na temat Justyny.
Ja Justynę znam, bywam u niej i nigdy nie zdarzyło mi się aby Justyna czegoś ode mnie żądała.
Wręcz przeciwnie, nie raz się zdarzyło, że widziałam iż nie umie o pomoc poprosić i wyciągałam z niej prawie siłą.
Zdarzyło się iż po naszym odjeździe Justyna targała z piwnicy worek żwiru, bo nie potrafiła poprosić o pomoc mojego Tż, który zrobił by to bez problemu.
Innym razem po naszym odjeździe zapylała po ciężkie zakupy do marketu, choć mogli byśmy to załatwić autem w parę minut, gdyby tylko powiedziała.

Takie są fakty. Więc na twoje zarzuty, że Justyna stawia żądania odpowiadam z czystym sumieniem - bredzisz.

phantasmagori pisze:Kociaro nie oto chodzi że ktoś Cię do czegoś zmusza, bo tak nie jest i doskonale o tym wiesz.
Chodzi o wieczne obiecywanie i nie dotrzymywanie obietnic.
Cofnij sobie wątki i policz, ile razy obiecywałaś że będziesz, a ile razy byłaś. Sama przyznaj że to wkurzające.

Oczywiście, że Justyna poradzi sobie bez Twojej pomocy, bo jak można sobie nie poradzić bez pomocy, której nigdy nie było

Jesteś mistrzynią w sprawianiu dobrego wrażenia na własny temat. Jeszcze całkiem niedawno, ludzie zaglądający na ten wątek byli przekonani o Twojej wielkiej pomocy Justynie, wręcz mieli wrażenie, że bez Ciebie nie dała by sobie rady.
No niestety muszę Cię rozczarować. Każdy, kto uważnie czyta wątek z biegiem czasu zorientował się jak to wygląda naprawdę.

Nie wmawiaj proszę ludziom głupot na temat Justyny.
Ja Justynę znam, bywam u niej i nigdy nie zdarzyło mi się aby Justyna czegoś ode mnie żądała.
Wręcz przeciwnie, nie raz się zdarzyło, że widziałam iż nie umie o pomoc poprosić i wyciągałam z niej prawie siłą.
Zdarzyło się iż po naszym odjeździe Justyna targała z piwnicy worek żwiru, bo nie potrafiła poprosić o pomoc mojego Tż, który zrobił by to bez problemu.
Innym razem po naszym odjeździe zapylała po ciężkie zakupy do marketu, choć mogli byśmy to załatwić autem w parę minut, gdyby tylko powiedziała.

Takie są fakty. Więc na twoje zarzuty, że Justyna stawia żądania odpowiadam z czystym sumieniem - bredzisz.

Justa&Zwierzaki pisze:Krecik juz nie chce jeść nawet swych największych przysmaków , przewraca sie

Chyba już nadszedł ten moment.. :cry:

Justynka jeśli to już i nie masz dojazdu, weź rano taryfę do weta. Pokryję koszt

Biedny Krecik :cry:

Krecik nie żyje :placz:

Odszedł nad ranem spokojnie [*]

phantasmagori pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Krecik juz nie chce jeść nawet swych największych przysmaków , przewraca sie

Chyba już nadszedł ten moment..
Justynka jeśli to już i nie masz dojazdu, weź rano taryfę do weta. Pokryję koszt

Phanti prawdziwych przyjaciół poznaje się w trudnych chwilach i wiem że na Ciebie zawsze mogę liczyć, bardzo Ci dziękuje . Choć Krecik już odszedł za TM wiem że nie pozwoliłabyś mu cierpieć i za to bardzo Ci dziękuję ...