Telefon sprzed godziny: karmicielka z Nowolipia 17(?): dwa 8-tygodniowe kociaki, jak to określiła: "zamiast oczu mają krwawą miazgę"

Podobno dopiero teraz kotka je przyprowadziła - te, co ja widziałam, były zdrowe

najprawdopodobniej będą do zabrania, choć karmicielka prosi na razie tylko o pomoc weterynaryjną. No i po 15 czerwca trzeba tam złapać 3 kotki na sterylki. 2 budynki dalej są też co najmniej 3 płodne

Do łapania za 2 miesiące, bo jedna dopiero co urodziła.
Karmicielka bynajmniej nie jest tak szalona, jak to wyglądało w pierwszym kontakcie
Telefon z wczoraj: kotka z Chłodnej okociła się. Gdzieś. I te kociaki trzeba będzie zabrać, jak je namierzy (pewnie też za 2 miechy dopiero), bo tam będzie budowa. Kotka oczywiście do sterylki, podobno to ostatnia z tego stada - może być trudna do złapania.