Uff, to był ciężki i pracowity dzień... Nareszcie udało mi się zrobić sesję zdjęciową kotków, poza tym jak zwykle codziennie - zakraplanie oczek, które dzisiaj rano jeszcze były takie sobie, ale wieczorem już okej. Plus nauka jedzenia, kuwetkowania (niektóre ładnie załapały) i obcinanie pazurków.
W tym tygodniu czeka mnie pewnie robienie ogłoszeń plus wizyta u weta na odrobaczaniu. Tyle na głowie, a ja ledwo trzymam się na nogach. mam zapalenie ucha, boli mnie gardło i od kaszlu rozrywa mi całą klatkę piersiową. Muszę wreszcie przejść się do lekarza

No nic to, teraz czas na długo oczekiwane fotki. Oto moja gromadka:
Ned vel. "Eddard" zwany też Czarnołapym - najciemniejszy z całego towarzystwa, po prostu zjawiskowy! Grzbiet ma czarny, łapy bardzo ciemne, pręgi niewyraźne. Jest najodważniejszym i najbardziej ciekawskim odkrywcą ze wszystkich kociaków, uwielbia się na mnie wspinać (au!!), wchodzić pod nogi, pierwszy leci do mnie na powitanie, po prostu wszędzie go pełno!
Myrcella - jedyna dziewczynka, białołapa, z ślicznym białym brzuszkiem i strzałką na nosku

Jest największa z miotu, a do tego strasznie uparta i waleczna; nie lubi zabiegów pielęgnacyjnych, ciągle się wyrywa. Mała indywidualistka.
Petyr - białołapy i białobrzuchy chłopczyk.Ma bardzo ładne prążki na jasnym srebrzystym tle. Strachajło, czasami przestraszy się własnego cienia

Trochę zdystansowany, ale nie, żeby się bał kontaktu z człowiekiem. Jest silny, dobrze odkarmiony, doskonale już biega i ciągle zaczepia rodzeństwo:
Rhaego - śliczny chłopczyk ze stalowoszarym prążkowaniem. Jest zawadiacki, nie lubi siedzieć w jednym miejscu, a np. przytrzymany na ręce potrafi gryżć palce :E
Snow - najjaśniejszy, śliczny whiskasik. Bystrzak, bardzo ruchliwy, wszędzie go pełno. Uwielbia zabawy z rodzeństwem
Tyrion - najmniejszy z miotu, ma takie małe ciałko i dużą głowę. Jest ciemny z bardzo ładną ciepłobrązową tonacją. Oczka na fotkach jeszcze biedne, on pierwszy zachorował i najgorzej u niego ten KK wyglądał. Ale teraz jest już coraz lepiej. Maluch jest ruchliwy i najlepiej ze wszystkich wcina stałe pokarmy - chyba mu mleczka mamusia poskąpiła :E Słodziutki, łagodny kotek.

A na koniec sesja grupowa:


To tyle na dziś. Jeszcze jutro, jak będzie czas, zrobię w domu zdjęcia mojej tymczaski Aryi.