DWA KOTY I... PIES? CZY TAKI SCENARIUSZ JEST MOŻLIWY? S.10

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 01, 2012 16:43 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

B&B pisze:Z okazji swoich urodzin kupiłam kotom kocimiętkę. Reakcja - interesująca:

http://www.youtube.com/watch?v=1pSP19A_ ... e=youtu.be

:lol: :lol: :lol: :lol:

W doniczce :?: Gdzie zanabyłas? 8)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt cze 01, 2012 16:45 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

Ano mieszkam przy Hali Mirowskiej, a tam mają wszystko :)
Obrazek Obrazek

B&B

 
Posty: 112
Od: Czw mar 15, 2012 13:53

Post » Pt cze 01, 2012 16:56 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

B&B pisze:Ano mieszkam przy Hali Mirowskiej, a tam mają wszystko :)

Kiedyś pytałam o kocimiętkę w jednym z supermarketów,pan spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem i spytał: koci...czego :roll: :lol: :?:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt cze 01, 2012 18:02 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

kotx2 pisze:Tu można poczytać viewtopic.php?f=1&t=140390


Ojej, faktycznie nieciekawie to wygląda. Nie chcę Cię zniechęcać, ale może jednak porozglądasz się za domem dla Migdała? Jeśli feliway nie pomoże? A może obróżki z feromonami? Ja swoim założyłam na dobę przed tym, jak się dogadały. Ale nie wiem, czy za ich sprawą. Współczuję.

A moje koty stwierdziły, że mają gdzieś to, że pracowałam od 6 rano i że jestem zmęczona. Nie mogłam się położyć, bo łóżko zostało zajęte:

Obrazek
Obrazek Obrazek

B&B

 
Posty: 112
Od: Czw mar 15, 2012 13:53

Post » Pt cze 01, 2012 18:08 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

B&B pisze:
kotx2 pisze:Tu można poczytać viewtopic.php?f=1&t=140390


Ojej, faktycznie nieciekawie to wygląda. Nie chcę Cię zniechęcać, ale może jednak porozglądasz się za domem dla Migdała? Jeśli feliway nie pomoże? A może obróżki z feromonami? Ja swoim założyłam na dobę przed tym, jak się dogadały. Ale nie wiem, czy za ich sprawą. Współczuję.

A moje koty stwierdziły, że mają gdzieś to, że pracowałam od 6 rano i że jestem zmęczona. Nie mogłam się położyć, bo łóżko zostało zajęte:

Obrazek

Rozważam jeszcze karmę calmaidco do obróżki nie wiem czy dadzą sobie założyć ,feliwaya też wypróbuję .
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 02, 2012 11:44 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

I jak stosunki kocio-kocie? Wszystko ok?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 02, 2012 13:10 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

Bazyliszkowa pisze:I jak stosunki kocio-kocie? Wszystko ok?


No w miarę ok. Jest tak - Wiewióra uważa, że może podchodzić do Matwieja, łazić za nim, wpychać się na poduszkę obok niego, kiedy leży koło mnie itd. Natomiast absolutnie nie uważa, że Matwiej ma prawo do tego samego. Kiedy Matwiej z własnej woli do niej podchodzi (w jej mniemaniu za blisko), mała potrafi syknąć. Matwiej najczęściej się wtedy wycofuje o pół metra albo metr i zaczyna biadolić i zawodzić mniej więcej tak: miaaaaaaaauuuuuuuu, uuuuuuuu, buuuuuuuu, auuuuuuuuuuuu

Wieczorem np. mała zaczęła się bawić jakąś zabawką i kocura aż rozpierało, żeby się przyłączyć do zabawy. Nic z tego, odpędziła go. No i Matwiej zaczął płakać. Ale generalnie źle nie jest, jak widać na zdjęciu wyżej, koty leżą obok siebie, jedzą wspólnie i chyba coraz lepiej znoszą świadomość tego, że będą na siebie skazane :D

Ale mam inny problem: Zauważyłam, że kicia ciągle drapie się za jednym uchem. Wczoraj było tam małe otarcie na skórze od pazurów, dzisiaj jest już całkiem niemała rana, a skóra wokół niej jest opuchnięta. Ja co trzy dni zakraplam jej uszy oridermylem, bo mała miała zaczątki świerzbowca, ale wewnątrz uszu jest czyściutko i ładnie, więc nie sądzę, że od tego się drapie. Póki co popsikałam jej tą ranę opatrunkiem w sprayu, ale przez to zaczęła się drapać jeszcze intensywniej.

Tak to wygląda. Zdjęcia nieco niewyraźne, bo z telefonu:

Obrazek

Obrazek

Miałam zamiar iść z nią do weta pod koniec przyszłego tygodnia, żeby jej profilaktycznie badanie krwi zrobić, ale może powinnam iść wcześniej. Jak myślicie?

A tak mała wyglądała rano:

Obrazek
Obrazek Obrazek

B&B

 
Posty: 112
Od: Czw mar 15, 2012 13:53

Post » Sob cze 02, 2012 13:28 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

To typowe miejsce pojawiania się pierwszych zmian alergicznych.
Obserwuj, czy nie pojawią się nowe zmiany.
Jeśli tak - poszłabym do weta, żeby się to świństwo, cokolwiek to jest, po całym kocie nie rozeszło.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 03, 2012 9:57 Re: WYDRAPANA RANA ZA UCHEM. ALERGIA? str.7

Chyba jej się ta rana zasklepia. A przynajmniej nie widać, żeby się coś paprało, albo żeby wydrapywała się też w innym miejscach.
A Matwiej dzisiaj oberwał łapą po głowie, bo chciał za Wiewiórą wskoczyć na łóżko. Dzisiaj dzień czesania Matwieja. Bogowie, miejcie litość...
Obrazek Obrazek

B&B

 
Posty: 112
Od: Czw mar 15, 2012 13:53

Post » Nie cze 03, 2012 10:07 Re: WYDRAPANA RANA ZA UCHEM. ALERGIA? str.7

B&B pisze:Dzisiaj dzień czesania Matwieja. Bogowie, miejcie litość...

Powodzenia :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 03, 2012 17:14 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

Wszystkie obowiązki odfajkowane. Pozmywaliśmy, uczesaliśmy się, zrobiliśmy sobie zastrzyk (trochę nie wyszedł, trudno :?), pobiliśmy się, zjedliśmy, zwymiotowaliśmy pierś kurczaka prosto do miski, wbiliśmy pazury głęboko w ludzkie mięśnie udowe. Czas na odpoczynek i spokojne, leniwe leczenie kaca:

Obrazek
Obrazek Obrazek

B&B

 
Posty: 112
Od: Czw mar 15, 2012 13:53

Post » Pon cze 04, 2012 17:04 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

Jak nie urok, to...
Małej zaczęło się ślimaczyć oko. Chyba zaatakował je wirus, co to myślałam, że się go już pozbyłam :twisted: Nie ma wprawdzie wycieków ropnych, ale odkąd wróciłam z pracy godzinę temu, kotka ma jedno oko cały czas przymknięte i łzawiące. Został mi na jutro ostatni zastrzyk z antybiotykiem, ale oka on na pewno nie wyleczy.
Oprócz tego Matwiej zaczął łzawić mocniej niż zwykle. Kilka miesięcy temu miał wirusowe zapalenie spojówek przez herpesa, które leczyłam dłuuuuugo. Teraz pewnie mu powoli wraca z powodu rewolucji w jego życiu i choroby Wiewióry.

No nic, znowu trzeba będzie iść do weta. Ja tam chyba niedługo zamieszkam. A już myślałam, że będzie spokój...
Obrazek Obrazek

B&B

 
Posty: 112
Od: Czw mar 15, 2012 13:53

Post » Pon cze 04, 2012 17:09 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

Dajesz kociastym coś na podniesienie odporności? Betaglukan (choćby ludzki) albo Biogen KT? Powinno to pomóc zwalczyć wirusa.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 04, 2012 17:14 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

Oba dostają beta glukan w karmie. Podejrzewam tylko, że czasami Matwiej zjada podwójną dawkę (bo wyżera z miski Wiewióry), a czasami podwójne doładowanie dostaje kotka :? Nie wiem, jak temu zaradzić.
Obrazek Obrazek

B&B

 
Posty: 112
Od: Czw mar 15, 2012 13:53

Post » Pon cze 04, 2012 17:20 Re: DOKOCENIE Z HAPPY ENDEM :)

Może niech ten jeden posiłek z betaglukanem jedzą osobno :?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MariuszK i 331 gości