Klasyczny młody DYZIO - walizka rozpakowana, chory :(

MalgWroclaw pisze:Może akurat był po... hm... kupie

A Dyzio wypatruje domku............

Dyziu będziemy Cie tak długo podrzucały, aż znajdzie się TEN wyjątkowy domek Jesteś wyjątkowy dla wyjątkowego Dużego :ok:

mamaGiny pisze:Dyziu będziemy Cie tak długo podrzucały, aż znajdzie się TEN wyjątkowy domek Jesteś wyjątkowy dla wyjątkowego Dużego

Właśnie tak :ok:

Trochę nudno tak czekać i czekać na ten domek.
To ja sobie pośpię.
Dyzio

Bazyliszkowa pisze:Dyzio uwielbia bawić się wędką whiskasa z krówką. Szaleje z nią, maltretuje krówkę, nosi w zębach, wlokąc za sobą całą wędkę.
Wczoraj wieczorem bawił się tak tuż obok mnie. W pewnym momencie usłyszałam dziwny miauk. Spojrzałam. Linka wędki była owinięta wokół szyi Dyzia, który usiłował się uwolnić, zaciskając tylko linkę. Gdyby mnie nie było w pobliżu, to... nawet boję się myśleć.
Nawet taka prosta zabawka, w dodatku typowa kocia zabawka, może okazać się niebezpieczna...

Ja też tak miałam z Bazylkiem

przy mnie bawił się wędką, też tak całą nosi, aż widzę, że wędka zakręcona wokól szyjki malucha

Od tamtej pory jak wychodzę, zawsze chowam wędkę

Dyziaczku :ok:

za domek

Na koty trzeba uważać tak jak na dzieci.
Oczy z przodu i z tyłu , bo nie wiadomo co się stanie :roll:

Dyzio bardzo dba o kondycję. Już od rana biega i zaprasza rezydentów do wspólnych gonitw. Bajka chętnie mu towarzyszy, ale Klakier jest "ponad to" :lol: