więc tak
z psiakiem było faktycznie krucho.. wiadomości u mnie i na forum z poślizgiem do zamartwiania się..

było źle, było zagrożenie życia, nikt nie był rozmowny bo było co działać przy nim,

tak, tak było_psiak ma się lepiej i nie zapeszając zdrowieje

aktualizacje od dziś bd podawać wg. wiadomości z odwiedzin a nie telefonicznych, w realu są bardziej kompetentne czasowo

a teraz ... psiak jest w szpitaliku i bd tak puki nie ozdrowieje, widziałam go przez chwilkę, zdążyłam go zawołać i spojrzeć w oczy miśka w oddali, krótko by nie tęsknił\

był zamknięty w innym boksie bo... uwaga......
..... wyskakiwał ponad bramki oddzielające

wyskakiwał z kojca"/ kochany, ta wiadomość i jego oczy pełne blasku, świecące nadzieją i z chęcią życia ucieszyły mnie ogromnie ; miałam taki rogal

jak wracałam z buta" na uczelnię\
w pn, wraca kierowniczka , zadzwonię i bd pytała o wolontariat , szkolenie takie tam , umówię się na godzinę konkretną i pójdę do schronu.., chce miśka odwiedzać i zajmować się nim, niech tylko bd po egzaminach_ i pogoda dopisze
co prawda dziś nie było osób, które by mi pozwoliły dobermankę wyprowadzić ale spotkałam w drodze powrotnej takie coś i podkarmiłam



znajdź

sierściucha

off topic

może ktoś potrzebuje zieleninki?zarasta mi ogródek

pozdrawiam wszystkie cioteczki
wiara dodaje mu sił on to czuje_tak myślę
aa psiak mi się śnił w nocy,
w jasnej poświacie _był przywiązany smyczą do latarni/słupa _ przechodziłam ulicą i zatrzymałam się przy nim_koniec snu..
nie wiem co to znaczyło ... ale zanim go odwiedziłam miałam dzień z głowy,,, czy jego stan się nie pogorszył diametralnie..
może mnie wspomniał wtedy, dziś mu tak oczy świeciły jak ta poświata we śnie

jak
bezchmurne niebo

zdrowiej kochany,
KOCHAM CIĘ
!