Morris i Rico w jednym stali domu...zapraszamy na nowy wątek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 31, 2012 17:31 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

Czsaem aż szklą mi się oczy, kiedy czytam ten wątek :1luvu:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw maja 31, 2012 17:32 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

ariel pisze:Czsaem aż szklą mi się oczy, kiedy czytam ten wątek :1luvu:

nic nie poradzę - Kot Morris to pożeracz serc :wink:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw maja 31, 2012 17:58 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

A pokadzę trochę - Wy też :ok:

Ale nie ma lekko, proszę mnie też pochwalić za to, że tym razem grzecznie i cicho czekałam na wieści :wink:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw maja 31, 2012 18:04 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

ksb pisze:A pokadzę trochę - Wy też :ok:

Ale nie ma lekko, proszę mnie też pochwalić za to, że tym razem grzecznie i cicho czekałam na wieści :wink:

głaski i drapanie za uszkiem za to że byłaś wyjątkowo grzeczna :wink:
ale poczekaj... poczekaj... coś jeszcze może się znajdzie...
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw maja 31, 2012 18:07 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

no to masz... wielka kudłata śpiąca kupa futra z głową Morrisa :D
Obrazek
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw maja 31, 2012 18:08 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

Wiedziałaś co mi jest potrzebne.
Brzusio :1luvu:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw maja 31, 2012 20:56 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

Proszę o przebaczenie szanownego Morrisa, że tylko kilka ufilcowałam... ale za to większe...
Może się jeszcze poprawię.
A historyjka obrazkowa jak zwykle pierwsza klasa. Morris ma taką wyrazistą fizjonomię. :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw maja 31, 2012 20:57 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

meksykanka pisze: A historyjka obrazkowa jak zwykle pierwsza klasa. Morris ma taką wyrazistą fizjonomię. :mrgreen:


I Dużą, która potrafi wyłożyć to ludzkim języku :D
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw maja 31, 2012 21:00 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

Symbioza c'nie? :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw maja 31, 2012 21:22 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

Tak to wyjątkowy wątek czytam go i zawsze się uśmiecham nawet dzisiaj kiedy cięzki dzień jest. :kotek:
Morris na fotkach cudo. :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw maja 31, 2012 21:54 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

horacy 7 pisze:Tak to wyjątkowy wątek czytam go i zawsze się uśmiecham nawet dzisiaj kiedy cięzki dzień jest. :kotek:
Morris na fotkach cudo. :1luvu:


Nie Ty jedna Basiu :D
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw maja 31, 2012 22:24 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

meksykanka pisze:Proszę o przebaczenie szanownego Morrisa, że tylko kilka ufilcowałam... ale za to większe...
Może się jeszcze poprawię.
A historyjka obrazkowa jak zwykle pierwsza klasa. Morris ma taką wyrazistą fizjonomię. :mrgreen:


ależ absolutnie Kot Morris nie gniewa się, bo piłeczki pierwsza klasa :ok: jedynym mankamentem jest to, że ze względu na rozmiar nie można ich wcisnąć pod lodówkę :wink: z czego ja osobiście jestem zadowolona

Dzisiaj Morris przechodzi sam siebie z wyciem. Chodzi i płacze żałośnie. Wczoraj nie było sikania po ścianie, a dzisiaj już trzymałam tylec przy ziemi, żeby wyżej nie poleciało :evil: Kupiłam znowu wkład do feliwaya, bo to go ostatnio uspokoiło. Myślę że koty z osiedla skutecznie go motywują do tego.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pt cze 01, 2012 21:57 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

Dalej płacze?
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Pt cze 01, 2012 22:03 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

ksb pisze:Dalej płacze?

:wink: :D
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob cze 02, 2012 10:21 Re: Dziwne przypadki Kota Morrisa - wątek bardzo optymistycz

aportujący kot http://www.youtube.com/watch?v=MX4Ll82m ... e=youtu.be

a następnym razem nauczymy go szczekać :mrgreen:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 44 gości