Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 17, 2012 8:07 Re: Szalona norka u Alienorka

Ja końcu tutaj dotarłam i nadrabiam zalwegłości w czytaniu.Piękne koty. :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt maja 18, 2012 7:19 Re: Szalona norka u Alienorka

Ja też z doskoku podziwiam Kociaste
Śliczne są :1luvu:
Alienorku Dziękuję ,paczka doszła

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt maja 18, 2012 7:27 Re: Szalona norka u Alienorka

Dziękuję wszystkim za wyrazy podziwu dla kotów - piękne są, to prawda. Nowe zdjęcia kotów (i młodej jako Siakuntali) najwcześniej w poniedziałek, bo jak w niedzielę wieczorem wpełzniemy do domu to pewnie zaraz zejdziemy spać. Plan na ten weekend jest tak nabity, że strach się bać normalnie.
Przepis na gajjar ka halva będzie w poniedziałek pewnie - a tu tutorial video jak to zrobić: http://www.youtube.com/watch?v=aIo04MqbW5o
Kociamo, cieszę się, że paczka doszła, mam nadzieję, że drobiażdżki (choć w większości nie na ten sezon) Ci się spodobały.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 18, 2012 11:43 Re: Szalona norka u Alienorka

Alienor pisze:Przepis na gajjar ka halva będzie w poniedziałek pewnie - a tu tutorial video jak to zrobić: http://www.youtube.com/watch?v=aIo04MqbW5o

O, jakie fajne przepisy :P
Jeśli robisz tak samo jak na filmie to nie wstawiaj dla mnie przepisu :ok:
Robiłam coś podobnego jak nie miałam piekarnika, teraz piekę czasem ciasto marchewkowe lub chleb marchewkowy :)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob maja 19, 2012 13:46 Re: Szalona norka u Alienorka

Ala i ja dziękujemy wszystkim za kciuki - jak zwykle niezawodne :D . Wszystko wyszło - Ala świetnie zatańczyła, saree żadnej z dziewczyn się nie rozwiązało w trakcie; przedstawienie się udało całkiem nieźle. Owoce i masala chai czyli herbata gotowana z mlekiem i przyprawami cieszyły się dużym powodzeniem a gajjar ka halva zeszła w połowie, bo wygląd ma taki sobie, choć jak kto spróbował, to się zachwycał. Zdjęcia koło poniedziałku, bo zaraz wyjeżdżamy na imprezę średniowieczną na zamek w Toszku.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon maja 21, 2012 18:58 Re: Szalona norka u Alienorka

Dla tych, którzy chcieli zobaczyć gajjar ka halvę i moje dziecię w saree oraz w salwar kameez (tańczące):
jedzonko - Obrazek
Ala poślubiona (link bo są też inne dzieci) - http://imageshack.us/photo/my-images/259/dsc0110wl.jpg/
Bhangra - Obrazek Obrazek Obrazek
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto maja 22, 2012 7:44 Re: Szalona norka u Alienorka

Ale fajnie to wygląda :P
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto maja 22, 2012 21:31 Re: Szalona norka u Alienorka

Dziś wracając z Katowic znalazłyśmy z Alą kotka na ulicy Kieleckiej, przy skrzyżowaniu Braci Mieroszewskich i ks. Blachnickiego (na Zagórzu w Sosnowcu). Na oko 5-6 miesięcy, pingwinek, domowy i miziasty. Jak podeszłyśmy dał się głaskać, a ponieważ był o krok od władowania się pod samochody na bardzo ruchliwym skrzyżowaniu to zabrałyśmy go do domu, choć nie chciał stamtąd odchodzić i wciąż go ciągnęło do ulicy. Albo się zgubił po ucieczce od weta, albo go ktoś wywalił z auta. Bo w kierunku budynków nie szedł. Siedzi teraz w łazience, podsypia na pralce po tym jak zjadł suchego i obwąchał wszystkie kąty. Ala jutro zajdzie z ogłoszeniem do weta i po okolicy rozplakatujemy, tylko trzeba mu zrobić zdjęcie, bo jeszcze nie mamy. No i nie wiemy kotek czy kotka. Czysty, nie ma brudu w uszach czy nosie, zadbany i najwidoczniej zdrowy jak rydz.

Edit: wieczorem obejrzałam dupcię i jest to kocurek pełnojajeczny. Mizia się, jak ma dość to łapie ząbkami (delikatnie). Nie jęczał w nocy, za to moje urządzały warty pod drzwiami. On tez by chciał wyleźć, ale bez testów nie ma mowy. Wciąż liczę, ze jak dziś oplakatujemy okolicę, to właściciele się znajdą i będą rozsądni. Jak nie, to za 2 tygodnie zaczynam ogłaszać i odjajczam.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 24, 2012 18:14 Re: Szalona norka u Alienorka

Dr Who dziś balkonował - w transporterku bo nie ma jeszcze praw do kontaktów z moim stadkiem a niestety pranie musiałam puścić więc z łazienki wyjść musiał. Jest słodki - od zabawy (lecąca piłka nie powoduje radosnego polowania) woli głaski, mizianki i przytulania. Plus miał ochotę na seks z moją ręką traktowaną jak kotka, więc hormony buzują :roll: Długo nie będą :twisted: .
Reszta waruje na zmiany pod drzwiami łazienki, poza Malutkim, który interesuje się młodym tylko jak gruchomraukoli. Przy czym to zainteresowanie też jest takie dystyngowane. Pobliski wet, zoolog - powiadomieni; na stronie schroniska też się wpisałam; okolicę obwiesiłam ogłoszeniami - zobaczymy czy będzie odzew. Bo jak on taki niewyżyty, to może go wywalili bo zaczął znaczyć lub ich cierpienia młodego Wertera znudziły? Albo uciekł z powyższych powodów.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 24, 2012 18:37 Re: Szalona norka u Alienorka

Ale Ty masz śliczne Dziecię i zdolna Twoja Córcia

Trzymam kciuki za to by Kociak był zdrowy i żeby znalazł się dla niego domek :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw maja 31, 2012 5:50 Re: Szalona norka u Alienorka

Wczoraj (w końcu :oops: ) Ala dojechała z Doctorem do weta, który mógł zrobić testy FIV/FeLV, więc teraz wiemy nieco więcej. Po pierwsze ujemny jeśli chodzi o powyższe :piwa: ; po drugie ewidentnie domowy (bez świerzba, etc. i kuwetkujący ślicznie); po trzecie nieco starszy niż myślałam - ma jakieś 7 miesięcy. I waleczny - pobranie krwi do testów pani doktor przypłaciła ugryzieniem i pokrwawieniem (głównie jego krwią). Na ogłoszenia dalej brak odzewu niestety, a moje kociszcza gonią go co nieco (one ciachane, on nie, więc ma przekichane). Na razie jeszcze nie można go pozbawić pomponów - szczepienie pilniejsze, a ponieważ został odrobaczony na wszelki wypadek, więc szczepienie też nie od razu. Ale jakby kto chciał ślicznego pingwinka, który kocha ludzi całym sobą, to proszę o mnie pamiętać :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 31, 2012 20:58 Re: Szalona norka u Alienorka

"What a diference a day make, 24 little hours" chciałoby się zaśpiewać z Dinah Washington. Wychodzi na to, że jutro o tej porze mogę mieć kolejnego tymczasa - biorąc pod uwagę fakt, że inaczej zostałby uspany (raczej) nie jest to taka zła ewentualność. Ale lekko nie będzie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 31, 2012 21:07 Re: Szalona norka u Alienorka

Alienor pisze:"What a diference a day make, 24 little hours" chciałoby się zaśpiewać z Dinah Washington. Wychodzi na to, że jutro o tej porze mogę mieć kolejnego tymczasa - biorąc pod uwagę fakt, że inaczej zostałby uspany (raczej) nie jest to taka zła ewentualność. Ale lekko nie będzie.

8O
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 01, 2012 7:19 Re: Szalona norka u Alienorka

Ale jak to uśpiony? Choruje na coś?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt cze 01, 2012 7:28 Re: Szalona norka u Alienorka

Miał wypadek samochodowy. Śmierć poprzedniego kota (doczołgał się, padł trupem już w ogródku) nie sprawiła, że państwo doszli do wniosku, że wypuszczanie kota to nie jest taki dobry pomysł :evil: . Więc Ten kotek został skopany lub (bardziej prawdopodobnie) potrącony i musi być odsikiwany. Mądre inaczej panie wetki nie podały mu ŻADNYCH leków, co do rehabilitacji (tydzień po) powiedziały ze nie warto, bo to nic nie da; założyły cewnik i powiedziały, że jak się do 2 tygodni nie naprawi sam, to uśpić bo nic z niego nie będzie :evil: . Kot biega, skacze, je, ma tylko sztywny ogonek, musi być odsikiwany (przed czym się broni, bo na podanie no-spy albo relanium nie wpadły) i mimowolnie roni kupki. Państwo się złamali i ponieważ nie czują sie na siłach zajmować takim uszkodzonym kotkiem, prawdopodobnie trafi dziś do mnie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości