[WAW] Alkaida - perska terrorystka :) I Skunks od s.52 :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 31, 2012 18:19 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Czyli tak: dom musiał być:

- głaszczący
- nie rzucający myszek, szeleszczących tuneli, piłeczek i takich tam
- nieświadomy faktu sterylizacji
- mający nikłe pojęcie lub zerowe o czesaniu kota
- generalnie niezły
- nie wyrobiony kocio
- nie zabepieczający - gdyby była czymś spryskiwana np. frontline to by nie złapała tyle tego....
- wychodzący? zadziwiająco dobrze sobie poradziła........
- kotka mieszkała w domu, nie jest lękliwa.........typowe odgłosy domu zna ( w tym odkurzacz )

Moim zdaniem kotka miała dom z cyklu "kotki kocham, ale nic przy nich nie robię"

A może było tak:
Scenariusz 1 - kotka kochana, zadbana, dopieszczona, opiekunka samotna nagle ląduje w szpitalu i np podczas zamieszania przy wywożeniu chorej z domu kot się wymyka (lub jest celowo wyrzucony na zewnątrz bo lepiej żeby się błąkał niż ma zdechnąć z głodu). Nikt go nie szuka bo opiekunka ciężko chora lub nieprzytomna a może w sanatorium...
Scenariusz 2 - początek jw ale np z powodu wyjazdu do sanatorium ktoś ma się zaopiekować kotem, tylko że kot po drodze ucieka, gubi się, jest wypadek, katastrofa itp. Potem próbuje wrócić do domu (koty mają jakąś taką swoją "nawigację"), tylko że dom zamknięty więc błąka się w okolicy.

Gdy byłam dzieckiem mój dziadek pożyczył od nas kotkę żeby mu wyłapała myszy. Koniec lat 60-tych, małe miasteczko, nikt nie słyszał o specjalnych transporterach. Kot był wieziony na bagażniku roweru w dużym papierowym worku, w którym była zrobiona mała dziurka dla cyrkulacji powietrza. Po dojechaniu na miejsce (3 km pomiędzy polami) okazało się, że dziurka się powiększyła a kotka ulotniła. Wróciła do nas do domu po dwóch tygodniach wychudzona, brudna ale zdrowa i szczęśliwa. No i oczywiście zastała drzwi i serca szeroko otwarte.

Takich scenariuszy może być nieskończenie wiele. Nie zawsze jest to bezmyślność lub zła wola.

Barbasia

Avatar użytkownika
 
Posty: 580
Od: Wto sty 26, 2010 21:26

Post » Czw maja 31, 2012 18:27 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Oczywiście - z tym, ze takich scenariuszy jest 10% w całości innych.
Znajomym kiedyś ukradli samochód z psem - psa wywalono do lasu. Z tym, ze nie był wsciekle zapchlony po znalezieniu - bo miał obrożę kiltixa. Nie pokrył żadnej wałęsającej się suczki, bo kastrat. Znalazł się, bo miał adresówkę......
A nim go znaleziono były ogłoszenia w każdym możliwym miejscu obiecujące nagrodę za info.

Jak się kota szuka to zawsze jest szansa na znalezienie.

Poza tym - znam osobiście osobę, która zabezpieczyła psa osoby poszkodowanej w wypadku. Nie była nikim szczególnym, ot zwykłym policjantem przybyłym na miejsce wypadku.
Generalnie na wszystko są procedury -na zabezpieczenie mieszkania osoby zabieranej do szpitala też........

W okolicy NIKT kota nie szuka, nie w okolicy też........

Gdybym ja się opiekowała czyimś kotem a by mi zwiał, to bym przeszukiwała świat - nie tylko okolice........

A poza tym to jest normalnie sie zachowujący kot - żaden ADHD przemykający z szybością światła. Rzekłabym stateczny w ruchach. Poza darciem gęby - ideał.........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 18:38 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Wiedziałam, że znajdziesz jakiś feler :twisted:

Przejrzałam chyba cały internet, najpierw W-wa i okolice, później reszta - nikt nawet nie udawał, że jej szuka :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2012 18:46 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

OKI pisze:Wiedziałam, że znajdziesz jakiś feler :twisted:

Przejrzałam chyba cały internet, najpierw W-wa i okolice, później reszta - nikt nawet nie udawał, że jej szuka :?



Ja też........

Zakładając, ze osoba nie jest internetowa - ogłoszeń papierowych tez nie było. Kotka była na miejscu ponad 2 tyg........
Narobiłyśmy tam takiego rabanu, ze znają nas nie tylko w pobliskim warsztacie, miejscowa młodzież, dzieci, straż dla zwierząt, emeryci okupujący ławki, miejcowa żulia........to nawet dozorczyni. A my tylko kota usiłowałyśmy złapać........to ile by mógł zrobić wytrwale szukający właściel, prawda?

Zakładam, ze gdyby ktokolwiek go szukał zrobiłby to samo?

Chyba, ze zakładamy scenariusz następujacy:

Kot wymyka się niezauwazony z mieszkania ..........wędruje kilka km po centrum stolicy. Nie ginie pod samochodem.........w miedzyczasie własciel umiera...........spadkobiercy go nie szukają........

No i co w związku z tym?
Bo moim zdaniem szuka domu - tak jak i w każdym innym przypadku.

Bez względu na to jaka była jej historia - była bezdomna, głodna, zapchlona, zawszołowana, zarobaczona, zakleszczona, pokryta walking dandruffem i kołtunem nie z tej ziemi. Nikt tez jej nie szukał. Ok możemy uznać, ze miała super dom. I co z tego?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 18:50 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Tymczasem kota wzbogaciła się o 30 zł przelane przez Wiolka06 - bardzo dziękuję w imieniu Terrorystki
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 20:45 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Neigh pisze:
OKI pisze:Wiedziałam, że znajdziesz jakiś feler :twisted:

Przejrzałam chyba cały internet, najpierw W-wa i okolice, później reszta - nikt nawet nie udawał, że jej szuka :?



Ja też........

Zakładając, ze osoba nie jest internetowa - ogłoszeń papierowych tez nie było. Kotka była na miejscu ponad 2 tyg........
Narobiłyśmy tam takiego rabanu, ze znają nas nie tylko w pobliskim warsztacie, miejscowa młodzież, dzieci, straż dla zwierząt, emeryci okupujący ławki, miejcowa żulia........to nawet dozorczyni. A my tylko kota usiłowałyśmy złapać........to ile by mógł zrobić wytrwale szukający właściel, prawda?

Zakładam, ze gdyby ktokolwiek go szukał zrobiłby to samo?

Chyba, ze zakładamy scenariusz następujacy:

Kot wymyka się niezauwazony z mieszkania ..........wędruje kilka km po centrum stolicy. Nie ginie pod samochodem.........w miedzyczasie własciel umiera...........spadkobiercy go nie szukają........

No i co w związku z tym?
Bo moim zdaniem szuka domu - tak jak i w każdym innym przypadku.

Bez względu na to jaka była jej historia - była bezdomna, głodna, zapchlona, zawszołowana, zarobaczona, zakleszczona, pokryta walking dandruffem i kołtunem nie z tej ziemi. Nikt tez jej nie szukał. Ok możemy uznać, ze miała super dom. I co z tego?


inna opcja. : pewnie kiepsko szukałyście....
bo czy któraś z poszukiwaczek Arki zaginionej zadzwoniła na policję? po szpitalach? do kostnicy?


A może to jest odnaleziona ofiara kociego fritzla? i była więziona przez 24 lata w piwnicy pod stadionem ?????

a w ogóle to może być pers: kotka rumunka- naciagaczka: "była bezdomna, głodna, zapchlona, zawszołowana, zarobaczona, zakleszczona, pokryta walking dandruffem i kołtunem nie z tej ziemi"

ten opis mi pasuje. bo no to jakbym właśnie rumuńskiego zawodowca ze skrzyżowania widział. taki sam tylko jak się takiemu da zamiast kaski kromkę chlebka to potrafi w podzięce kamykiem odrzucić .

Alkaida rzuca kamykami?

tak się pytam.

ale grunt, ze ma już kochający co prawda inaczej ( te podejrzane eksperymenta z nową maszynka do strzyżenia i nożyczkami) dom. co prawda tymczas ale dom. jaki by nie był to dom. śliczny i sympatyczny i własny. gdzie solą i chlebem, gdzie tradycja. gdzie słońce wesoło wschodzi i zachodzi. gdzie z każdego kąta wesoły gwar... chyba że TŻ akurat milczy wymownie.....

a niektórzy jak ja ze Shrekusiem nadal szukają.....

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Czw maja 31, 2012 20:49 Re: [WAW] Alkaida, ruda perska terrorystka w DT! Tuning&Cast

Zmieniłam tytuł, może być? :twisted:

I uaktualniłam pierwszy post

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 01, 2012 18:06 Re: [WAW] Alkaida, ruda perska terrorystka w DT! Tuning&Cast

Neigh nie ma netu, mam przykazane tu napisać.Jakby coś!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 01, 2012 18:08 Re: [WAW] Alkaida, ruda perska terrorystka w DT! Tuning&Cast

Aaaaa.... właśnie się zastanawiałam, czy kota zeżarła, że się nie odzywa od wczoraj i nie odbiera pw :twisted:
Dzięki :)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 01, 2012 19:51 Re: [WAW] Alkaida, ruda perska terrorystka w DT! Tuning&Cast

Mam chwilowo od Tzta - OKI zadzwonię, ok.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt cze 01, 2012 19:55 Re: [WAW] Alkaida, ruda perska terrorystka w DT! Tuning&Cast

Spoko, domek przez chwile wydawał się wart uwagi. Niestety tylko przez chwilę.
Muszę się wziąć za dodanie tych wymagań do ogólnej wiadomości, ale ostatnio nie mam się kiedy podrapać :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 01, 2012 21:18 Re: [WAW] Alkaida, ruda perska terrorystka w DT! Tuning&Cast

Wsi spokoja i nawet wesoła........otóż najpierw wysiadł net ( to jeszcze rano ) akurat dziś - jak miałam efekty siedzienia po nocach wysłac......

Potem gluchy się okazał tel stacjonarny. Jak w pewną niedziele, kiedy to teleranka zabrakło. Nic to zawsze jak popada tel wysiada ( rymuje ) a internet wraz z nim...........

48 h ani chybi
Ok 13........szlag trafił prąd. Początkowo jedną fazę. Potem się zamieniły. I dobrze, bo mięso w lodówce nadal moze zjeść ktoś poza Bromba ( która po 8 latach w schronie zje wszystko!)

Siedzieliśmy se przy świecach.....A tu bach wszystko wróciło ciekawe - na jak długo...:-) Bo znów pada

Synus co właśnie z wycieczki był powrocił - orzekł ze to on wrócił a wraz z nim światłość wiekuista ( dziecko chodzi do świętej szkoły........widać objawy )
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt cze 01, 2012 22:04 Re: [WAW] Alkaida, ruda perska terrorystka w DT! Tuning&Cast

Neigh pisze:Synus co właśnie z wycieczki był powrocił - orzekł ze to on wrócił a wraz z nim światłość wiekuista ( dziecko chodzi do świętej szkoły........widać objawy )


umarłam.. :ryk: :ryk: :ryk:

Neigh, jakbycóś znowu, to dzwoń, napiszę..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 01, 2012 22:31 Re: [WAW] Alkaida, ruda perska terrorystka w DT! Tuning&Cast

No to melduję, że ciężarny Szwindel jednak się zdecydował wybrać wolność. Po namyśle, ale jednak. Niemniej, jakby komu się napatoczył porządny dom wychodzący w naprawdę bezpiecznej okolicy i z dużą ilością głów do okupywania, to Szwindel będzie pewnie wdzięczny :lol:
Jest ciachnięty (prawie dwukrotnie :twisted: ) i kuwetowy.
Foty http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 68930f20f8 powinny być dostępne bez logowania :roll:

Za to aktualnie dysponuję gnojem ok 6-7 tygodni, burym, pci żeńskiej, drącym japę jak wszystko ostatnio :roll:
Są chętni? Bo szłam po 'syjamka', dla którego dt miałam. Syjamka wcięło oczywiscie, za to napatoczyło się to małe g.... :roll:
W gratisie ma początki kk, względnie czyste uszy i całkiem przyzwoitą formę :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 01, 2012 22:43 Re: [WAW] Alkaida, ruda perska terrorystka w DT! Tuning&Cast

Witam się na nowym wątku i bardzo dziękuję Oluniu za pomoc :oops:
ładny buraniek prawda? 8)
tak jak prosiłam napisz co będzie potrzebne dla malucha i jak wyglądać będzie leczenie
zostawiłam swój transporterek u p.Basi w nadziei że syjamuś się pojawi
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek i 62 gości