Kefir+Morfeusz+Agatka i "coś tu śmierdzi"

Kefirku , bez takich...nie martw dużej, weź się w garść, no szybciutko

Jak zdrowie Kefira ? :?:

Czekam na dobre wieści... I trzymam kciuki.

nie wymiotuje - ale jeszcze leki p/wymiotne trzymają. Od wczoraj nie je i nie pije. Dużo leży.
Przedwczoraj był jakby odłączony od świata, taki zagubiony.
Sprawdzałam cukier jeszcze - w super normie jak i reszta wyników i temperatura też ok.
Nie wiem, co dalej, lekarz też za wiele nie zrobi. Można jedynie podkręcić apetyt lekami.

zaproszę - może ktoś potrzebuje wędki piórkowej? Rękodzieło, dla Triady zwanej teraz Agatką. I po nią przez miesiąc nie było ani jednego telefonu

viewtopic.php?f=20&t=142553

Kurczę, Kefir chłopie, no!
Klakier

Kefirku, zaskocz z jedzeniem, proszę.

trzym się Kefirze :1luvu:

Zaglądamy

A co konkretnie wyszło w posiewie moczu? Jakie bakterie?
Wiem ze to nie jest lek na wszystko ale może TFX by jakoś zadziałał :roll:

Trzeba by się dowiedzieć czy ktoś stosował na to.

z moczem i drogami moczowymi jest już w porządku. Problem teraz dotyczy czegoś innego. Tylko nie wiemy czego.

dagmara-olga pisze:z moczem i drogami moczowymi jest już w porządku. Problem teraz dotyczy czegoś innego. Tylko nie wiemy czego.

Hm... a może Kefir ma megacolona?
Wątrobę i nerki po lekach badałaś ponownie?
USG, RTG.

Trzymam

za Kefirka :1luvu:

Gibutkowa pisze:
dagmara-olga pisze:z moczem i drogami moczowymi jest już w porządku. Problem teraz dotyczy czegoś innego. Tylko nie wiemy czego.

Hm... a może Kefir ma megacolona?
Wątrobę i nerki po lekach badałaś ponownie?
USG, RTG.

nie ma. Wszystko jest ok. Naprawdę robię ile mogę i lekarz tu także

. Kefir jest bardzo bardzo nerwowy i ogromnie źle znosi wyjazd do weta. On ma płuca mało powietrzne i w stresie strasznie się męczy z tym.
Liczymy, że to jakiś kryzys, spadek formy i się ustabilizuje. Niech tylko zacznie jeść i pić.

i jeszcze Triadę Agatkę pokażę: