Nasze kotki ,kocury i kocięta. Część piąta

Z kotnika:

Maluchy zagryzają się namietnie

Sikają w kuwetę jak stare kociska, kupek jednak zagrzebują sporadycznie

Przestaly już rozdzierająco plakać przy robieniu kupkaniu i mamusia nie musi biegać ratować sierotki

Drapak stoi w kojcu ale jeszcze nie umieja z niego korzystać , za to pileczki i myszki ganiają i męczą namietnie. Najbardziej lubia kolowrotek z dzwoneczkiem w środku.
Ortalion dzisiaj spotkał sie przez kratke z tatusiem nos w nos. Wygiąl sie w paląk, stanął bokiem, najstroszyl futerko i nasyczal straszliwie :ryk:

Bał sie jednak ruszyć z miejsca więc weszłam do kojca i tlumaczylam biduli kto stoi z drugiej strony siatki :ryk:

Szura-najmysi mama pisze:Ortalion dzisiaj spotkał sie przez kratke z tatusiem nos w nos. Wygiąl sie w paląk, stanął bokiem, najstroszyl futerko i nasyczal straszliwie Bał sie jednak ruszyć z miejsca więc weszłam do kojca i tlumaczylam biduli kto stoi z drugiej strony siatki

zrozumiał? :ryk:

kiche_wilczyca pisze:
Szura-najmysi mama pisze:Ortalion dzisiaj spotkał sie przez kratke z tatusiem nos w nos. Wygiąl sie w paląk, stanął bokiem, najstroszyl futerko i nasyczal straszliwie Bał sie jednak ruszyć z miejsca więc weszłam do kojca i tlumaczylam biduli kto stoi z drugiej strony siatki

zrozumiał?

A gdzie tam :ryk:

Z kotnika:

Pierwszy Olaf zakumal do czego sluży drapak :ryk:

Wspial. sie do samej góry, ale zejśc już nie umiał, darl sie okrutnie, Słypek ma ok.70cm, co spojrzal w dół zaczynal śpiewać ab nowo :ryk:

Pynzia pospieszyla na ratunek, Siadła u gory na słupku i namawiala go aby wszedl wyżej :ryk:

W końcu dobieglam i zdjełam malucha.
Żal mi go było strasznie, bo więcej ma odwagi niż umiejetności

Ortalion zakochal sie w dziecięcej zabawce w formie palucha z glowa malpki na końcu. Piszczy toto jak sie naciśnie w odpowiednim miejscu, czasem mu sie udaje ta sztuka i wtedy ucieka jak szalony, a po chwili wraca i zaczyna od poczatku :ryk:

Szylkreta to diable wcielone :evil:

Napada na braci, gryzie mocno, mała tygrysica

Niebieska jest mniej zadziorna, za to ruchliwa jak żywe sreberko. Jak wchodzę do zagrody to zasze stara się być blisko i musze uważać coby jej nie przygnieść wlasnym dupskiem :evil:

Jak decydyje się przysiąśc jeszce jej nie ma jak dupsko dosiega ziemi już mam ją pod soba.
Wszystkie sa komunikatywne, lubia mizianki i smyranie po brzuszkach. Wywalają sie ko9łami do góry i mówią " tak mi dobrze, tak mi rób"sa zazdrosne o siebie, jak jednego trzymam na kolanach to cala reszta tez wspina sie, a ja przez to wyglądam jak bym kulała sie w krzakach róż :ryk:

no to teraz do tego wszystkiego foteczki jeszcze prosimy :oops:

czyli innymi słowy słodkie kciątka zaczynają się przemieniać w diabełki z adhd :twisted:

Doberek Kotki, będą fotki?

Dzień dobry

Cos sie porobilo i Monika nie może zalogować sie na Miau

Zdjecia może jutro bo do dzisiaj najmysia zasuwała z praca. Ja nie moge zrobić bo z pracy wracam późno, a nasz aparat robi zdjęcia tylko w dzień, bo to wyrób aparato-podobny :oops: