Mrusielda, Pusza w N. IX

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 30, 2012 8:24 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Mnie tak wczoraj Neko przyprawiła o zawał... byłam sobie zapalić na balkon [kot regularnie leci za mną, próbując się wymknąć]. Weszłam z powrotem do mieszkania i [ponieważ było ciemno, bałam się że mogłam przemykającego się kota nie zauważyć] zaczynam poszukiwania... bo kota nie widziałam pod drzwiami balkonowymi [a zazwyczaj za nimi siedzi]. Szukam, szukam... szukam co raz bardziej nerwowo... Nie wiem, gdzie się zadekowała, ale wylazła jak wzięłam miskę i idąc do kuchni zaczęłam wołać "Neko, mięsko" :twisted: . Co jak co, ale na to hasło zawsze przyjdzie :lol: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Śro maja 30, 2012 9:02 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Jakże ja Cię rozumiem Józefino. :twisted:
Praktycznie NIE zdarza się, żeby Kot mi nie wymyślał pod drzwiami jak wracam. Za każdym razem jak jednak się tak zdarza, jestem bliska ataku nerwowego :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro maja 30, 2012 10:00 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Tylko osiatkowanie balkonu i sumienie zelżeje. Jak sie nie da (bo zabytek, bo zła konstrukcja, bo zakaz montazu, bo ...) - trza sie nauczyc z tym żyć :roll: . Tylko wiecie, najbliżsi będa pamiętali jak paciorek, że mają uważać. Ale co z gośćmi ? Raz w zyciu dzikot mi uciekł, bo miałam dwie rodziny gości i w ferworze ktoś się zagapił i kota już nie ma ... :( Jak na razie to mój wrzód na sercu, nie wiem czy kiedykolwiek się wyleczy. Uczcie się na moim przykładzie.
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro maja 30, 2012 10:04 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Balkon, tak ale w zamieszaniu i drzwiami może myknąć :evil:
Mru już się nie pcha dodrzwi ale był taki okres, że próbowała. Za to Puszka - ta to była specjalistka :twisted:
Ja mam na tym tle pierdolca no i gości nie mam zbyt wielu a jak mam to nic się nie liczy tylko kot przy ich wychodzeniu i wchodzeniu :twisted: No ale cholera - psiamo, wszystko się może zdarzyć...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33175
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 30, 2012 10:06 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Józia, a co tam u Puszki?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro maja 30, 2012 10:10 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Erin pisze:Józia, a co tam u Puszki?

A, wszystko w porządku :-) Chodzi na spacerki, gada jak najęta i atakuje psicę :lol:
Moja kochana :1luvu:
Wiecie, że dwunastego czerwca minie siedem miesięcy odkąd wyjechała?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33175
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 30, 2012 10:15 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

psiama pisze:Tylko osiatkowanie balkonu i sumienie zelżeje. Jak sie nie da (bo zabytek, bo zła konstrukcja, bo zakaz montazu, bo ...) - trza sie nauczyc z tym żyć :roll: . Tylko wiecie, najbliżsi będa pamiętali jak paciorek, że mają uważać. Ale co z gośćmi ? Raz w zyciu dzikot mi uciekł, bo miałam dwie rodziny gości i w ferworze ktoś się zagapił i kota już nie ma ... :( Jak na razie to mój wrzód na sercu, nie wiem czy kiedykolwiek się wyleczy. Uczcie się na moim przykładzie.


jeżeli to do mnie było to... balkonu nie osiatkuję, bo mnie przeprowadzka za parę miesięcy [a może tygodni?] czeka :wink: . Zaś goście sami na balkon nie pójdą, bo nie chciałabym być w skórze osoby która sama z siebie będzie chciała przejść przez moją sypialnie :twisted: . Sypialnia niby posprzątana, grzeczna i obcych nie atakuje, ale ja bywam wybuchowa jeśli ktoś chce za bardzo z butami po mojej prywacie deptać :twisted: .

Inna sprawa, że wszyscy odwiedzający mnie znajomi Nekulę uwielbiają i sami z siebie jej pilnują 8) .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Śro maja 30, 2012 17:02 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Erin pisze:Heloł Dziewczyny! :)


zuzzik pisze:Obrazek
witamy się poniedziałkowo :1luvu: :1luvu:

Zuzzik, jakie piękne bocianki :1luvu:
I widzę, że mieszkasz w rodzinnych stronach mojego Taty.
To tylko 35km od Włodawy - swego czasu bywałam tam dość często, fajne miasto :P

masz rację, tu jest naprawdę pięknie i bardzo czysto;
cieszę się bardzo z przeprowadzki!!!!
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 30, 2012 17:06 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Inka też często robi górkę pod narzutą. Już się nauczyłam, że najpierw trzeba sprawdzać górki, a potem dopiero panikować.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 31, 2012 5:59 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Górki znam ale to była górka nietypowa i w dodatku w innym miejscu :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33175
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 31, 2012 7:52 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Obrazek
Obrazek
Kocia joga 8)
Obrazek
Wiły się wiły :twisted:
Tak się szybko wiła, że nie mogłam fotki zrobić :lol:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33175
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 31, 2012 8:01 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Cześć piękności! :1luvu:
Na pierwszym zdjęciu Mrucha wygląda jak moja Party :P
I cieszę się, że u Puszki wszystko OK.


Zuzzik, zgadzam się z Tobą. Nadbużańskie okolice są cudne.
Ale północ Podlasia też jest fajna :wink:
Obrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw maja 31, 2012 13:08 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Brzucho zalotnie wystawione do głaskania :1luvu:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 31, 2012 13:12 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Pasibrzucha pisze:Brzucho zalotnie wystawione do głaskania :1luvu:

Z głaskaniem to jest jeszcze różnie ale czasami już mogę pogłaskać a nawet wycałować :1luvu:
Ale najczęściej prowokuje 8) No, chyba, że zaspana :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33175
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 31, 2012 13:17 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

A ja w mundrej książce o kotach przeczytałam, że kot jak się tak układa w naszej obecności, to przede wszystkim daje do zrozumienia, że czuje się bezpieczny i jak się ktoś nasłodzi i zabiera do smyrania to ma w rewanżu słynną rosiczkę. Serio. 8)
Odetchnęłam z ulgą bo to mi ustawiło zachowania Behemota od najwcześniejszego kocięctwa :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan, Kankan, zuza, zuzia115 i 32 gości