Paula złapana, jest już w Ds :)

Moim zdaniem nie warto u tak niedożywionego kotka ryzykować biegunkami. I tak ma pewnie wykończony układ pokarmowy :roll:

Przydałaby się jej porządna karma. Może znajdzie się jakaś dobra ciocia na forum?

sisay pisze:Moim zdaniem nie warto u tak niedożywionego kotka ryzykować biegunkami. I tak ma pewnie wykończony układ pokarmowy
Przydałaby się jej porządna karma. Może znajdzie się jakaś dobra ciocia na forum?

dlatego tez nie chce whiskasa łatwić - może trzeba by jakiej zbiórki zrobić i kupic na miejscu czy przez internet

Bozitka jej smakuje, wysępiliśmy od jednej cioci paczuszkę i teraz mała mi miauczy bo jeszcze chce... :roll:

Ogólnie to Paula chce się non stop miziać, nastawia główkę, wskakuje na kolana, barankuje. Nie lubi czyszczenia uszek, a musimy, bo świerzb jest paskudny... Kochana jest, a taki dzikus z niej był... Brzuszek też się zmniejszył, ale odrobaczamy się dalej. Kleszcze już poodpadały. :ok:

Dajemy małe porcyjki, żeby już nie wymiotowała.

Biedna koteczka. Co tam w niej siedzi, że aż tak wymarniała?

Czekamy na nową porcją kupki, mam nadzieję, że jak najwięcej robali wyjdzie. Paula za to uwielbia tulić się do człowieka, ociera się, nadstawia się, wskakuje na kolana. Nadrabia dziewczyna zaległości....

Piękna jest i dobrze, że ma opiekę. A na fb ma wydarzenie?

Jak ona taka wychudzona to może lepiej Royal Canin kitten, mój tymczas spadl z wagi z 6100 g na 4900 g, na kittenie doszedł do 5400 g, nie spada.

Może jakaś ciocia forumowa pomoże

MalgWroclaw pisze:Piękna jest i dobrze, że ma opiekę. A na fb ma wydarzenie?

nie ma, ale gdyby ktoś chciał zrobić, to oczywiście chce mieć. :mrgreen:

Paula dziś już nie spała w klatce, tylko na łóżku, lata po mieszkaniu, choć głównie chce się głaskać, a jedynym miejscem do spania są kolana człowieka.... wywaliła się i śpi.... :ryk:

Super wieści :ok:

.
To podniesiemy jeszcze kituńkę i poprosimy o dobre jedzonko :1luvu:

.

Ja się tak zastanawiam czy nasza Paulinka czasem w ciąży nie jest.... bo mi coś ten brzuszek za duży jest i nie taki jak powinien.... :roll:

We wtorek planuje sterylizację Pauli, bo brzusio cośik rośnie za bardzo.... :roll:

trzymajcie kciuki, myślę, że porodu mogłaby Paula nie przeżyć, widziałam jakie kocury tam chodzą.... Paula przy nich to okruszek....

Trzymamy kciuki, łapki i pazurki :ok:

Jednak plany mi się pozmieniały i dziś jedziemy na sterylkę. Paulinka chodzi i miauczy, bo biedna głodna jest.

To kciuki wielkie.

Paulinka ładnie zniosła zabieg, jest teraz mega drobniutka i chudziutka. Przed samym zabiegiem ważyła 2,300, a teraz to już nawet 2 kilo nie ma :roll:

Paule ubraliśmy w fartuszek pooperacyjny, bo za bardzo interesowała się raną, ale ładnie w nim chodzi i nie przeszkadza jej

Paula złapana, jest już w Ds :)

Kto przegląda forum