Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 28, 2012 20:37 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Aniu brat kocha Ciebie i chce żebyś była szczęśliwa
a do szczęścia brakuje kota-to takie proste :ryk: :ryk:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 28, 2012 20:38 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dziewczyny, no ja to wiem, Wy to wiecie, ale są i tacy, którzy mają inne niezbędne powietrze :roll:

Choć Brat najwspanialszym jest... :1luvu:
Gdyby nie on, to nie miałabym za co leczyć Zuluska...
A były to ogromne pieniądze...
Ostatnio edytowano Pon maja 28, 2012 20:45 przez Hakita, łącznie edytowano 2 razy
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon maja 28, 2012 20:41 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

ruda32 pisze:Aniu brat kocha Ciebie i chce żebyś była szczęśliwa
a do szczęścia brakuje kota-to takie proste :ryk: :ryk:


No to Ci się udało :lol: :lol: :lol:
Powiem mu o tym jutro :mrgreen:
Dzisiaj coś w powietrzu wisi, więc lepiej nie zaczynać jakichkolwiek rozmów...
Poza tym poniedziałki są zawsze do d...y, więc odczekam :wink:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon maja 28, 2012 20:48 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Hakita pisze:
ruda32 pisze:Aniu brat kocha Ciebie i chce żebyś była szczęśliwa
a do szczęścia brakuje kota-to takie proste :ryk: :ryk:


No to Ci się udało :lol: :lol: :lol:
Powiem mu o tym jutro :mrgreen:
Dzisiaj coś w powietrzu wisi, więc lepiej nie zaczynać jakichkolwiek rozmów...
Poza tym poniedziałki są zawsze do d...y, więc odczekam :wink:

jak nie racjonalne argumenty to zawsze na uczuciach można zagrać :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 28, 2012 20:52 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

EVA2406 pisze:
puszatek pisze:to ja zaraz zmienię tamtego posta bo Megana czasem tu wchodzi :mrgreen:


To chciałam Ci podpowiedzieć ;)

Oglądałam Polę, oglądałam. Ale spokój i samotność to ostatnie co zwierzęta u mnie mogą znaleźć.. :P

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 20:52 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

ruda32 pisze:
Hakita pisze:
ruda32 pisze:Aniu brat kocha Ciebie i chce żebyś była szczęśliwa
a do szczęścia brakuje kota-to takie proste :ryk: :ryk:


No to Ci się udało :lol: :lol: :lol:
Powiem mu o tym jutro :mrgreen:
Dzisiaj coś w powietrzu wisi, więc lepiej nie zaczynać jakichkolwiek rozmów...
Poza tym poniedziałki są zawsze do d...y, więc odczekam :wink:

jak nie racjonalne argumenty to zawsze na uczuciach można zagrać :)


Tjaaa... :mrgreen:
A jak się nie uda, to wrócę z Warszawy pod pachą z dwoma młodzianami, wezmę Małego i Warkotka :mrgreen: Powiem, że na stacji znalazłam :twisted: :ryk:
Chociaż Warkotek to u Basi ma jak w raju... :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon maja 28, 2012 20:54 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

powiesz ,że w pociągu znalazłaś inaczej zginęłyby pod kołami na szynach
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 28, 2012 20:58 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dobrze prawicie Dziewczyny :ok:
Zobaczymy, nie nastawiam się na nic, bo rozczarowanie później cholernie boli...

Tymczasem muszę uciekać, więc kolorowych :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon maja 28, 2012 21:30 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Megana pisze:
EVA2406 pisze:
puszatek pisze:to ja zaraz zmienię tamtego posta bo Megana czasem tu wchodzi :mrgreen:


To chciałam Ci podpowiedzieć ;)

Oglądałam Polę, oglądałam. Ale spokój i samotność to ostatnie co zwierzęta u mnie mogą znaleźć.. :P


Też tak pomyślałam, Meganko.
Ale gdybyś słyszała o statecznym domku, to bardzo się polecam :)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 29, 2012 4:20 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

jak miło jest wrócić rano i Was czytać................ :ok: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 29, 2012 5:03 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Hakito, trzymam kciuki. Przepraszam, że tak napiszę :oops: na pierwszym miejscu za biedę, którą weźmiesz (bo weźmiesz, jestem pewna) i której uratujesz życie oraz dasz nowe, szczęśliwe.
Na drugim :oops: za Ciebie
najcieplejsze myśli
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto maja 29, 2012 11:15 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Cześć Basiu :1luvu:
Kiedy będziesz? Dzisiaj wieczorem będziesz?

Dziękuję Małgosiu :1luvu:
To, że wezmę jaką Biedę jest pewne, tylko nie pewne jest kiedy...
Wszystko zależy wiadomo od czego, a w sumie kogo...
Mam nadzieję i będę się modlić, że niebawem i oby taki cud się stał...
Ale to się okaże, kiedy będzie mi to dane...

Miłego dnia Dziewczyny :1luvu:
Wracam do pracy, bo się piętrzy sterta papierów na biurku... :roll:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto maja 29, 2012 19:24 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

puszatek pisze:jak miło jest wrócić rano i Was czytać................ :ok: :1luvu:



Co za godzina............... 8O litości....
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 29, 2012 20:36 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Cześć Dziewczyny :1luvu: ja jak po ogień i uciekam...
Już mam dość tego biegu, ale cóż...
W sumie to mam dość dzisiejszego dnia...
Micusia nie ma drugi dzień, może się obraził, że nie chciałam dać mu innego jedzenia, bo wybrzydzał ostatnio... :roll:
Tradycyjnie się już denerwuję, chociaż pewnie nie potrzebnie, bo bywało, że i tydzień Łajzy nie było...
Przyuważyłam, że sąsiadów kotka jest chora, bo wyszły jej trzecie powieki i oczy ma strasznie mętne, więc zabrałam kota do domu, a kiedy przyjechała sąsiadka, to pobiegłam i mówię, że coś się z Tereską dzieje. A no, dzieje się, ale oni nie mają kiedy jej zabrać do weta, bo ona od rana do wieczora jest w pracy, jeździ do szpitala na badania, a teraz jeszcze do męża, bo po operacji, więc zadeklarowałam, że zabiorę ją jutro do weta, bo się martwię, żeby nic poważniejszego się nie rozwinęło. Tym bardziej, że wczoraj jeszcze miała jakiegoś dużego kleszcza...
Nie wiem, jak ja jutro sama wszystko pogodzę, ale jakoś muszę...
Tak swoją drogą to Tereska jest cudna :1luvu: i co ciekawe wszystkich sąsiadów omija szerokim łukiem, a do mnie jak się przyklei, to się odkleić nie może :1luvu: No, ale jak ją zabiorę jutro do weta, to pewnie czar pryśnie... :roll:

Nie rozmawiałam, bo nie było kiedy....
Nie widziałam się z Bratem, a wraca dzisiaj w nocy, więc pewnie najwcześniej dopiero jutro...
No, życie...
A dodam oczywiście jeszcze, że boję się tej rozmowy, jak diabeł święconej wody...
No dobra, trzymajta za mnie kciuki i do jutra Kochane :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto maja 29, 2012 20:48 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Hakitko, :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: , juz są i dodatkowe za powodzenie rozmowy :ok: :ok: :ok: :ok:

Pamiętaj on wróci, choc w trochę innym futerku. I będziesz tego pewna :kotek:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość