Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 28, 2012 12:00 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

cześć dziewczyny :1luvu:
tylko donieść, że Arcana też ma ochotę na ponowne spotkanie :ok: :D
i życzyć Wam miłego poniedziałku :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 12:07 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dzięki Dziewczyny :1luvu:

Evuś, a jak Twoje ciśnienie? Już ok?

Uciekam dalej do pracy, postaram się zajrzeć później :wink:

Miłego raz jeszcze! :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon maja 28, 2012 12:07 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

To miło, że chce się jeszcze z nami spotkać :)

Licz, Puszatku sztuki, bo ja już się zgubiłam :oops: , ale Gosia jak wróci, to może to opanuje ;)
A muszę wiedzieć, żeby jakieś talerzyki i insze szkło przygotować ;)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 12:11 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Hakita pisze:Dzięki Dziewczyny :1luvu:

Evuś, a jak Twoje ciśnienie? Już ok?

Uciekam dalej do pracy, postaram się zajrzeć później :wink:

Miłego raz jeszcze! :1luvu:


Niestety, nie i dlatego siedzę przy kompie, bo nic robić nie mogę. Jestem taka słaba, żeby ścierką mnie zabił. Siedzę i zimny pot mnie zlewa......
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 12:13 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

najpierwej Gosia policzy sztuki bo zostały na poprzednim wątku.....
będzie około 20 osób, tak w przybliżeniu
co się z Tobą dzieje, Ewa...dlaczego jesteś taka słaba :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 12:37 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Właśnie zauważyłam, że też jesteście na dogo….
Czy mogłybyście podpowiedzieć jak można integrować żywiołową tropiąca szczekliwą i bardzo hałaśliwą sukę retriever-kundelek z kociaczkiem 7 tygodniowym podczas jego zabawy i chodzenia na podłodze… typ suki nieprzewidywalny goniący wszystko co się porusza… więcej o nas na wątku w podpisie….
Na razie nie przyznaję się, że ktoś jest u nas bo nie wiadomo czy nam się to uda. Mały siedzący na rękach albo noszony na rękach suczkę nie interesuje. Cały czas jest izolowany – kontakt był jedynie na smyczy i w kagańcu i było dużo szczekania.. Przyzwyczajamy sukę do myśli że znowu w jej domu jak było przez całe jej życie jest kot.. Zastanawiam się tylko czy nagradzając za przerwanie szczekania i ciche nieinteresowanie się kotkiem w jego pokoju nie uczę jej że u kotka się szczeka i tam czuje smakołyki albo trafi się niedojedzona resztka.…
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 12:43 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Aniu, słodziaczek tylko dla Ciebie.......................


Obrazek

moja sunia była kociolubna, znalazła dwa razy kotka na klatce i koty najpewniej wyczuwają nastawienie psa...........
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 12:53 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Mruczuś wychowywał Choco i stopniowo uczył się „psiego języka”, następny dorosły kotek wcześniej świetnie znający 7 różnych psów i wiedział jak się zachować mógł chodzić po całym mieszkaniu już na drugi dzień ale zastanawiam się jak postępować z kociaczkiem, który jeszcze nie wie co może być niebezpieczne.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 13:12 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Kisia trafiła do mnie jak miała 3 miesiące, wcześniej nie znała psów ale moją sunię to ona pierwsza jakby nauczyła kocich zachowań...myła ją swoim maleńkim języczkiem,
spała do niej przytulona, chodziła po niej..............
tylko ona sobie na to pozwalała, inne koty jej nie naśladowały ale skoro nie zrobiła krzywdy upierdliwej Kisi, nie zrobiła krzywdy i innym
u Ciebie może być podobnie, jak kocha to kocha wszystkie koty :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 13:49 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dziewczyny, no ja niestety nie pomogę w tym temacie, bo nie mam takiego doświadczenia... :(

puszatek pisze:Aniu, słodziaczek tylko dla Ciebie.......................


Obrazek



Basiu... :love: :love: :love: :love: :love:
On jest cudny... :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Mam do Was pilną sprawę...
Mam masę pracy, ale może któraś z Was coś wie i będzie mogła pomóc, albo coś gdzieś słyszała...
Dostałam takiego maila:


Dzień dobry!

Poniżej pilna sprawa:

Witajcie!

Właśnie dowiedziałam się, że mój kot ma mocznicę. Sprawa jest bardzo poważna i weterynarz nie daje dużych szans. Nie podejmę jednak żadnych kroków bez konsultacji z innym wetem. Wiem, że wśród TDL-owiczów są miłośnicy zwierząt, może ktoś miał problemy z kocimi nerkami i jest w stanie polecić dobrego weterynarza o specjalności nefrologicznej. Najchętniej w Poznaniu, ale jeśli zajdzie taka konieczność - do innych miast też dojadę.


Mam jeszcze drugie pytanie. Noc spędziłam na wertowaniu Internetu i wszyscy polecają lek o nazwie Azodyl. Nie jest on dostępny w Polsce. Można go sprowadzić z USA, ale to trwa. Może ktoś go ma "na stanie"? Chętnie odkupię. Liczy się czas. Z góry dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam


Jeśli chodzi o lekarzy, to już napisałam jakich ewentualnie polecam, choć nie są to raczej specjaliści od tematów nefrologicznych.
Natomiast najważniejszy jest ten lek - AZODYL
Może ktoś z Was coś wie, może ma, może gdzieś podpytać, może może odsprzedać?
Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje.
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon maja 28, 2012 13:54 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Azodyl ludzie sprowadzają (nieoficjalnie) z USA. Latem jest to trudne, bo on musi być cały czas silnie schłodzony, w lodówce. W sprawach nerkowych polecam wątki z podforum "koty nerkowe i cukrzycowe", szukanie azodylu też tam się trafia. Co do polecanych wetów od spraw nerkowych, to zależy, z jakiego miasta jest kot.
Co do azodylu, uważany jest za lek bardzo pomocny w pnn, ale nie lek czyniący cuda. A czy kot był zdiagnozowany, że to niewydolność przewlekła, a nie ostra, którą dałoby się wyleczyć?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon maja 28, 2012 13:56 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

niech ta osoba założy wątek na Kotach i w tytule wpisze nazwę leku...
to mój jedyny pomysł :oops:

jak dobrze taizu, że jesteś....................
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 13:57 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

taizu pisze:Azodyl ludzie sprowadzają (nieoficjalnie) z USA. Latem jest to trudne, bo on musi być cały czas silnie schłodzony, w lodówce. W sprawach nerkowych polecam wątki z podforum "koty nerkowe i cukrzycowe", szukanie azodylu też tam się trafia. Co do polecanych wetów od spraw nerkowych, to zależy, z jakiego miasta jest kot.
Co do azodylu, uważany jest za lek bardzo pomocny w pnn, ale nie lek czyniący cuda. A czy kot był zdiagnozowany, że to niewydolność przewlekła, a nie ostra, którą dałoby się wyleczyć?

doczytałam, że kot z Poznania.....
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 14:03 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

puszatek pisze:
taizu pisze:Azodyl ludzie sprowadzają (nieoficjalnie) z USA. Latem jest to trudne, bo on musi być cały czas silnie schłodzony, w lodówce. W sprawach nerkowych polecam wątki z podforum "koty nerkowe i cukrzycowe", szukanie azodylu też tam się trafia. Co do polecanych wetów od spraw nerkowych, to zależy, z jakiego miasta jest kot.
Co do azodylu, uważany jest za lek bardzo pomocny w pnn, ale nie lek czyniący cuda. A czy kot był zdiagnozowany, że to niewydolność przewlekła, a nie ostra, którą dałoby się wyleczyć?

doczytałam, że kot z Poznania.....

W Poznaniu nie ma polecanego weta od nerek, zobacz viewtopic.php?f=36&t=142095
Jest w Warszawie, Łodzi i -jako diagnosta -we Wrocławiu. Polecam jeszcze raz podforum o kotach nerkowych
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon maja 28, 2012 14:07 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Ewo, a co może Tobie pomóc? :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Marmotka i 32 gości