Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie maja 27, 2012 21:31 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Zdecydowanie tak.
To pewnie generał chce zaznaczyć swoją obecność. Oby to tylko było jednorazowo.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 27, 2012 21:54 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Megana pisze:Jakoś wolałabym, by łóżka mi nie zaznaczył. :x
Nawet Sielawka do tej pory się nie odważyła.

U mnie też nikomu to nie przyszło do głowy (prócz mojej suni jak była malutka), do czasu... Dwa tygodnie temu sterylizowałam trzy kotki. Po zabiegu dwie najmłodsze (moja Fotka i tymczaska Mimi) były zamknięte w dużym kenelu, bo w dniu zabiegu zaczęły mi szaleć po mieszkaniu i bałam się, że szwy nie wytrzymają :roll: w piątek miały zdjęte szwy i wreszcie wypuściłam je "na salony". No i tego samego dnia wieczorem ktoś nalał na łóżko dokładnie po mojej stronie :twisted: Część moich kotów niestety nie toleruje Mimi... póki siedziała w kenelu, wszystko było OK... a teraz znowu ją prześladują. Muszę szybko znaleźć jej domek, to cudowna, miziasta koteńka, podrzucona na parking przy schronisku na Paluchu. Możecie ją zobaczyć tutaj viewtopic.php?f=20&t=141895 - kandydatka nr 14 w wyborach Miss maja :mrgreen:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie maja 27, 2012 23:49 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Meg, może on po prostu nie umiał trafić do kuwety? W sensie - nie umiał jej znaleźć.
Miał wtedy otwartą swoją łazienkę?
Pewnie zszedł na dół a że metrażu u Ciebie jest jednak więcej niż u Marty, to nie wiedział jaką trasą do kuwety, plus na ogród jeszcze nie wychodzi.
Może go potrzymaj jeszcze w tej łazience?

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 9:30 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Wróciłam, przeczytałam zaległości z Pamiętnika i w krótkim czasie miałam emocjonalny roller coaster... :(
Obśmiałam się, wyobrażając sobie Pańcia w klapkach ścigającego faceta, który uprowadził Wam Internet... Następnie wiadomość o KartoFelku... -Bardzo smutna, ale wierzę, że odchodząc czuł się bezpiecznie, i że nie cierpiał. [']

Co do Gienka-obszczymurka, to pytanie zasadnicze: kiedy był kastrowany i czy przed kastracją też znaczył teren?
To mógł być jednorazowy występek (oby!), ale może też być tak, że jeśli kastracja miała miejsce późno, to niektóre kocury (nawet po kastarcji) ostrzykują moczem niejako nawykowo. Zwłaszcza trachnięte kocury alfa (nie wiem jaką pozycję -poza nominalną :wink: - zajmował w stadzie), a tym bardziej w nowym miejscu, pośród nowych zwierząt. Zaznaczył, że jest u siebie.
Jedyne pocieszenie, że po kilku miesiącach od kastracji mocz jest już 'prawie' bezwonny... :?

Edit: Doczytałam wątek Generała. Nistety, to była poźna kastracja. :?
Ostatnio edytowano Pon maja 28, 2012 10:07 przez annafreesprit, łącznie edytowano 1 raz

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 9:54 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Meg, Ty mi powiedz, jak to się stało, że kot szukający [cyt.] 'SPOKOJNEGO domu' trafił do Was??! :twisted: :mrgreen:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 12:28 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Gdzie wy spotkacie spokojne domy z kotami? :D :D Ooooo wreszcie inny kolor futerka.Co do znaczenia to mam takiego rudego kastrata ciachniętego z pięć czy sześć lat temu , a łobuz znaczy. Potrafi nasikać do wazonu z kwiatkami , albo po prostu na blat.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Pon maja 28, 2012 13:14 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

persiak1 pisze:Gdzie wy spotkacie spokojne domy z kotami? :D :D Ooooo wreszcie inny kolor futerka.Co do znaczenia to mam takiego rudego kastrata ciachniętego z pięć czy sześć lat temu , a łobuz znaczy. Potrafi nasikać do wazonu z kwiatkami , albo po prostu na blat.


:ryk: :ryk: :ryk:
Koleżanki kocur oznaczył otwartą cukiernicę :evil:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 28, 2012 13:17 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

A mojej koleżance nasikał do laptopa :evil:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 17:32 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

W sprawie Kartofelka to ja pomilczę z Babajaga w kątku...

A moje doświadczenia z obsikańcami mówią, że to minie jak się kot zadomowi. U mnie zwykle każdy kolejny nabytek obsikuje wszystko jak leci. A potem mu przechodzi. Z jednym wyjątkiem. Dziadkers Pusiek (wcześnie kastrowany) nasika zawsze na torebkę foliową lub szmatkę leżącą na podłodze. Tym nauczył moje dzieci sprzątania ubrań do szafy lub kosza na brudy i trzymania plecaków w szafie. I moją koleżankę przychodzenia do mnie w długiej (leżącej na ziemi kiedy się usiądzie) sukience. A sikania do wanny oduczyłam utrzymując w niej przez kilka dni 5-cio centymetrowy poziom zimnej wody.
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 20:21 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Carmen201 pisze:Meg, może on po prostu nie umiał trafić do kuwety? W sensie - nie umiał jej znaleźć.
Miał wtedy otwartą swoją łazienkę?
Pewnie zszedł na dół a że metrażu u Ciebie jest jednak więcej niż u Marty, to nie wiedział jaką trasą do kuwety, plus na ogród jeszcze nie wychodzi.
Może go potrzymaj jeszcze w tej łazience?

No ja bardzo cie proszę!! Nie obrażaj generalissimusa! To mądre zwierzę jest i doskonale wie, gdzie kuweta! I jak do kuwety sika, to na ścianie na wysokości pół metra śladów nie ma...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 21:38 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Phi, a księciunio jest guuupi i ma pryszcze....
Obrazek

Ups... no dobra dobra, ja tylko żartowałem! Od razu bodyguarda trzeba wołać??
Obrazek

... gupi księciunio, myśli, że taki cwaniak. To ja naszczam na schody, a co.
Obrazek

A ta rzeźba ciągle tu leży...
O ranyboscy, ruszyła głową!!! :strach: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!
Obrazek

Panie, halo-e! Wisz pan, że ta rzeźba... no, ta w rogu! To nie tylko łypie, ale i rusza głową! Żeby nie było, że nie ostrzegałem...
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 29, 2012 7:12 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Dopiero dziś mogłem poczytać mój ulubiony wątek na miau....Kartofelek to mój ulubiony bohater tego cudownego tematu..
Zabolało..Śpij psinko moja kochana..
Waldemar
Elżbieta
 

Post » Wto maja 29, 2012 7:52 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Meg, co z gienkową szyją?
Ma jakieś wyłysienie? Na innej fotce (gdzie usiadł jak surykatka) skóra zwinięta jest jak chomąto...

Wiesz, że ja jestem deczko zwichnięta i każdego kota skanuję, zaglądam pod ogon, a jak się da dotknąć to -zamiast zwyczajnie kiźnąć- przeczesuję palcami sierść w poszukiwaniu guzków, strupków, kleszczy, itp... :roll:

Obrazek
Obrazek

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 29, 2012 9:19 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Nasz Aleksander to lubi na telewizor sikać i na okna.

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Wto maja 29, 2012 18:16 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Generał to weteran wielu frontów, stąd ma na szyjce takie coś.. Z jednej strony wyłysienie, gdzieniegdzie zgrubienie........ Dziwne to takie, ale u enedy wet widział go nie raz i nic groźnego nie stwierdził. Ten typ tak ma raczej (plus dostał fipreksem, mogło mu się conieco na karczychu przerzedzić).

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości