Chorzów! Było 70 - jest 51 kotów! Dziękujemy za stałą pomoc

jaka szczęsliwa Siwulka :1luvu:

bardzo się ciesze ,że pamiętacie o żarełku od czasu do czasu
ja teraz zupełnie nie mam czasu dla kotów pEwy

z ogłoszeń burasia nikt nie dzwonił
szok, było ich ogrom

niestety, z adopcjami jakoś ciężko, tylko maluchy idą

dzisiaj powinna dotrzeć do p. Ewy sucha karma

kaja555 pisze:niestety, z adopcjami jakoś ciężko, tylko maluchy idą

I tak od dawna ...

Dobrze chociaż, że koty głodne nie są :ok:

Połowę dochodu z bazarku, czyli 73,25 zł przelałam na konto z pierwszego postu, tytułem: na leczenie Ferby

Ja jak zwykle zakrecona jestme-wlasnie zrobilam przelew :oops:

a u Ferby znowu srednio. Wczoraj zaczela blednac , ale czula sie wspaniale ale dzisiaj juz jest blada i spi tylko. Kurcze, minal chyba tydzien odkad dostala steryd w zastrzyku hmm albo 2? nieogarniam juz tego. Jutromnie nie ma na slasku, zapisalam sie na kurs komputerowy we wroclawiu i jezdze w soboty ale poprosilam kolezanke zeby z nia skoczyla do weterynarza gdyby jej nie przeszlo jutro . No zobaczymy.

edit poszlam jednak teraz do wterynarza, przyjal mnie chodz juz dawno po pracy,ale zal mi jej bylo bo widze ze ja boli, wiec dostala ten sam steryd co w poniedzialek ktory ja ruszyl, no i od wtorku mam zwiekszyc dawke sterydu w tabletkach do dwoch tabletek na raz bo jedna to widac za malo:/ jeszcze 2 dni temu byla ladna rozowiutka, to musialo byc po tym zastrzyku poniedzialkowym a im dalej od niego tym zaczela marniec. ale jutro sie chociaz juz bedzie czuc lepiej i to chodzi:)

biedna ta Ferbi
ja nie wiem jak ona sobie radziła w pEwy
pewnie już jej by nie było

melduję ,że przyszły pieniążki z bazarku- :1luvu:

no wlasnie, zastanawiam sie czy ona u pani ewy nie miala takich ciezkich dni\? hmm
w kazdym razie ten steryd w zastrzyku postanowil ja z powrotem na nogi, je i ogolnie jest zadowolona. byla nawet zwiedzac u moich rodzicow bo nudzi sie jej u mnie juz.

dlatego u pani Ewy ,,było jej pół,, tego co u ciebie
pewnie nie jadła i juz, potem jej mijało-tak myslę

to mozliwe, bo moja mama kiedys mowila ze mnie nie bylo a ona spala caly dzien i nic nie jadla a po 24 godzinach jakby zaczela dochodzic do siebie, ale biedak z niej.

dobrze ze podzialalo, uwielbiam tego kota, jest taki kochany jak nie wiem

pewnie tak było, szkoda jej, ale dobrze że to mija, chyba nie da się nic więcej zrobić, biedna Ferbi

no ferbus dzisiaj rano przywitala mnie z radoscia;) nosek sie zarozawia z powrotem. Zjadla ochoczo sniadanko - bardzo polubila zagladac do moich rodzicow i piwnicy , ciagle stoi pod drzwiami zeby ja puscic;) od dzisiaj dostaje podwojna dawke sterydu, moze ta zwiekszona dawka bedzie lepiej dzialac - mam nadzieje, bo przeciez nie moze byc na zastrzykach :/
Sprobuje nakrecic jakis filmik i tu wrzucic;)

dobrze, że znów kryzys minął :ok:

Czy poprzednio mięso doszło?
Bo ja dopiero teraz znów zaczynam wszystko ogarniać.

Lidka pisze:Czy poprzednio mięso doszło?
Bo ja dopiero teraz znów zaczynam wszystko ogarniać.

właśnie nie wiem czy doszły te 3 pudełka, p. Ewa dziękowała mi tylko za suchą karmę smsem

Chorzów! Było 70 - jest 51 kotów! Dziękujemy za stałą pomoc

Kto przegląda forum