Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

Witaj Małgosiu z gromadką

Piekne zdjęcia pięknych miejsc. Można odpocząć w czasie takiej wycieczki

Przepiękne fotki. Relaksujące.

Ale się zrobiło wakacyjnie na fasolowym wątku

... to jeszcze

duża

a co właściwie złego jest w spaniu przez cały dzień?

Florka

właśnie?

Fasolka

Piękne zakończenie zwiedzania :ok:

Ja z kolei byłam w Arboretum w Kórniku, w okresie kwitnienia magnolii, coś pieknego

Zdjęcia z mojego podwórka. Oczywiście nie ma na nich wszystkich kotów, nie chcą się ustawić do zbiorowej fotografii :wink:

Łaciata kotka - Strzałka - miała boczne cięcie (tylko ona była cięta z boku), futerko jeszcze nie odrosło.

a mnie się chce do prawdziwego lasu, najlepiej gdyby to był las w Tatrach ale innym też nie pogardzę...problem jest w tym, że trzeba wyjść......z domu :mrgreen:

Karolek(ona) pisze:A to jest Gołuchów - między Kaliszem a Poznaniem (w zeszłe wakacje tam byłam z młodym i mama i Garfem)

Do żubrów idzie sie właśnie wielkim parkiem, jest tam zamek Czartoryskich
A ten wielki kamien jest w środku lasu, jest legenda, że diabeł leciał i trzymał go nogami i upuścił i to jest jego odcisk nogi

Tam mnie jeszcze nie było, nadrobię latem, jeśli znajdę jakiś sensowny sposób na dojazd.

Fasolko, Fasolko, Dużej nie ma!!!

Zosia.

Kotów podwórkowych ciąg dalszy - mateosia wykadrowała i zmniejszyła, dziękuję

Ten rudy ma chyba dom. Przychodzi tylko latem, głodny nie bywa. Oby nie stracił domu.

Takie cudo rude masz na podwórku

Mary Lux - zapraszam do Kalisza i mamy autobus kaliski co tam jedzie to możemy skoczyc razem

w lesie jest tez ośrodem z domkami i jeziorko co na fotkach widac

Karolek(ona) pisze:Takie cudo rude masz na podwórku

Powiem Ci, że mam nadzieję: niech ten kotek będzie kotem wychodzącym. Wcale nie pragnę mieć go pod opieką. Ich wyżywienie kosztuje sporo, bo też staram się karmić je tak, żeby miały choć namiastkę domu i nie chorowały z powodu złego żywienia

Niedaleko mieszka wychodząca ruda kotka (rzadkość). Mam nadzieję, że pani Bożence udało się ją wysterylizować, bo starała się o to.

MalgWroclaw pisze:
Karolek(ona) pisze:Takie cudo rude masz na podwórku

Powiem Ci, że mam nadzieję: niech ten kotek będzie kotem wychodzącym. Wcale nie pragnę mieć go pod opieką. Ich wyżywienie kosztuje sporo, bo też staram się karmić je tak, żeby miały choć namiastkę domu i nie chorowały z powodu złego żywienia
Niedaleko mieszka wychodząca ruda kotka (rzadkość). Mam nadzieję, że pani Bożence udało się ją wysterylizować, bo starała się o to.

Mijałam raz takiego wychodzącego w drodze do pracy rok temu - taki lekko płaski już leżał przy drodze w zakolu dla autobusów :evil:

p.s. Garfielda matka była ruda ale włascieli to obeszło, że kotka uknikat i wpadła pod auto, reszte rodzeństwa psy dorwały

Pani Bożenka zajmuje się kotami, nie może wziąć wszystkich do domu. Ta rudaska jest wolna.
Nienawidzę znajdować martwych kotów, a przecież je znajduję.

Liczna gromadka

Ile w sumie kotów dokarmiasz?

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

Kto przegląda forum