puszatek pisze:przeklejam Ci prośbę z wątku Bożeny..........................![]()
BOZENAZWISNIEWA
Tytuł: Re: w białaczkowym domu,foty str75,86,lekko nie jest...
Nieprzeczytany postNapisane: Pt maja 25, 2012 19:17
Offline
Dołączył(a): Ni lip 12, 2009 10:20
Posty: 7486
Żwirek mi się skończył właśnie...Wczoraj pod schodami wymieniłam całe kuwety 2 co zasraczkował Rumcajsik,dzisiaj tez wkład wyrzuciłam cały...zamówiłam za "pobraniem',może coś jutro skombinuję,w poniedziałek przyjedzie kurier...znowu szoruje podłoge pod schodami....dzisiaj to tak na prawdę cały dzień cos szoruję...już wymiękam..A Lidka-"pitka" się obija zamiast dojechać swoim rowerem bez siodełka i za sprzątanie sraczki się tu zabrać
wszak mamy tu potwierdzenie,ze "gówniana"robota to jest to co lubi....
Więc Bożenko bez siodełka jazda to chyba na haju
nie dziękuje kocham to co już mam A co do gówienek to była mowa że z tego gdy by była kasa to tak to bym je polubiła , bo co kasa to kasa
.Gdybyś miszkała bliżej to bym ci pomogła szorować dlaczego nie ja prosta baba i gówna mi nie obce
choć ostatnio raczej obijam się o to drugie 










