boguda pisze::ok: bawić się chce
A najlepszym kumplem/kumpelą do zabawy byłby drugi kot. Szczerze radzę - koty zajmą się sobą, a Ty będziesz miała to, co najświętsze na ziemi: święty spokój.
Jeżeli kot ma czystą kuwetę, jedzonko i wodę w miseczkach, można też ignorować poranne wrzaski. Przez kilka dni pokrzyczy, zobaczy, że nie ma efektów, to nie będzie na darmo marnować energii. Do tego potrzebne są mocne nerwy i ewentualnie stopery w uszach. Ale najlepiej postarać się o drugiego kota.
Czy ja dobrze zrozumiałam? Kotka jest wyrzucana na zewnątrz domu? To bardzo niebezpieczne dla niej. Może się czegoś przestraszyć, uciec i zaginąć, wpaść pod samochód, znaleźć jakąś zatrutą mysz i ją zjeść. Mnóstwo niebezpieczeństw czyha na kota poza domem.