[WAW] Alkaida - perska terrorystka :) I Skunks od s.52 :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2012 16:49 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

kotkins pisze: Czym są plamy na tamtym kocie ze zdjęcia Aams??
To wygląda jak nowotwór.


Z informacji od ds wiem, że to wlaśnie efekt Serretii..
i nic więcej nie wiem..
fotka jest sprzed pięciu lat..
jakieś dwa lata temu miałam informację, że z kotą wszystko w porządku..
a co z nią teraz, to muszę zapytać na persji..
ale chyba wszystko w porządku, bo brak wiadomości w tym przypadku jest dobrą wiadomością..

ja miałam z nią doczynienia jedynie przez kilka godzin.. prawie bezpośrednio po wyciągnięciu ze schronu pojechala do swojego domu..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 24, 2012 17:00 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Podobno plamy to brud. Podobno.
Jutro ma mieć sterylkę.

I wygląda na to, że nie zdążę na sobotę do dr Dominiki - nic przyjdzie mi się przepisać. Tak będzie problem z kąpielą - nie, nie sądzę, żeby ktokolwiek ją w tamtej klinice wykąpał......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 24, 2012 17:29 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Kurcze.Nie operuje się brudnego kota, człowieka czy tam kogoś.
Bo skóra to wielki rezerwuar paskudztwa,a u tej koty to już w ogóle!
Wet powinien wiedzieć.

Naszych nurków z rur myliśmy jak się stawiali -zwykle -jesiaenią na podleczenie.Potem wiosną wychodzili ze szpitala , pili, szaleli...i tak do jesieni.
Ale myliśmy.Bo kto wie co mogli przywlec.
I tu jest tak samo...nic nie mówię...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 24, 2012 18:19 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Pozostaje wierzyć, że kota jest silna i nic nie złapie.
Skoro pod TAAAAKĄ skorupą był tylko brud, to kociasta jest chyba odporna na wszystko :twisted: W każdym razie taką mam nadzieję ;)

A są może wyniki badań?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 24, 2012 20:06 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

kotkins pisze:...nic nie mówię...


No, nie wiem, czy nie powinnaś krzyczeć..
racji masz ze dwieście procent albo i więcej..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 24, 2012 20:29 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Aams ja wiem.Ale to tak jak z aniadowym Bolusiem i słynnymi Garncarzami.
Kto podskoczy wetowi?

Ja zgrywam autorytet w kontaktach:)

Weci boją się lekarzy :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 24, 2012 20:31 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

kotkins pisze:Weci boją się lekarzy :mrgreen:


Napuść kotkinsa.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 24, 2012 20:34 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

aamms pisze:
kotkins pisze:...nic nie mówię...


No, nie wiem, czy nie powinnaś krzyczeć..
racji masz ze dwieście procent albo i więcej..


Może i powinna - wiec niech krzyczy. Pytanie co to da? W ilu lecznicach kąpie się koty przed zabiegami?To, ze kot tam został, t jest wielka łaskawość lecznicy

Ta lecznica jest stosunkowo nowa - nie było w niej przypadku pp. Dla mnie to podstawa w przypadku nieszczepionego kota.

Sorry - koty z piwnicy czestokroć są totalnie ufajdane, a się je sterylizuje.
Takie sa realia i czas zejsc na ziemię

Co innego nasze wychuchane pieszczoszki co innego koty totalnie zaniedbane. Przypominam, ze ŻADEN fryzjer nie chciał się podjąć tego zadania ( strzyżenie kota ). Większość znanych lecznic ( z moja włącznie ) tez nie.

Sorry, ale się zirytowałam.
Przyjedzcie, pokrzyczcie, zabierzcie, zróbcie lepiej.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 24, 2012 20:40 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Przy zabiegu chirurgicznym jakim jest sterylka, brzuch kota, z dużym marginesem, jest golony, myty Manusanem i dezynfekowany.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39284
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw maja 24, 2012 20:44 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Dokładnie tak, jak MariaD mówi. Pół kota jest myte i dezynfekowane.

Nie ma co dodatkowo jej teraz dodatkowy stres fundować :(
Mogłoby się okazać, że więcej szkody niż pożytku z takiej kąpieli...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 24, 2012 21:28 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Generalnie jestem dziś zirytowana, weźcie poprawkę.

Jutro powinnam mieć bardziej szczegółowe wieści. Wyniki odbiorę w poniedziałek.

Generalnie ponoć kota jest zdrowa, wyniki ok.
Musze odwołać sobotnią wizytę i przełożyc na później - się zrobi. Nawet i lepiej pojadę na kontrole posterylkowa.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 24, 2012 21:31 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Neigh ja mówię jak jest od strony medycznej.
Może inaczej: jak powinno być.

Wiesz taka moja mała impresja nie na temat: w renomowanej klinice w Poznaniu, gdzie zabiegi się robi że ho,ho za czysto nie jest.Znaczy się-brudno jest!I jak ja bym miała TAK z gabinecie to bym pól pacjenta nie zobaczyła.
Nie mówię o moim wecie pod wieżą.Mówię o akademickiej.
Kurcze nie powie mi nikt,że jak się kota czy psa ogoli to TRZEBA przyjąć następnego pacjenta z kłakami leżącymi w rogu gabinetu.Ja wiem,że na wojnie jak to na wojnie...ale mnie to razi.
Nie ma się co irytować- TAKIE sa standarty leczenia wetrynaryjnego w Polsce.
Nie zmienimy tego.

Moje koty też były badane w rękawiczkach.Wszystkie trzy w tych samych.Jakby nie zmienił kiedy weszłam to bym się awanturowała.Zmienił.
To już w tej "lepszej"(?) klinice.

Płacimy słono za leczenie zwierząt,nfz nie refunduje.
Jak mi umarł jamnik Filip po wielkiej walce na parwo to mi nawet nikt nie powiedział,że mu przykro...powiedzieli ILE muszę zapłacić za utylizację pół kilograma psa...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 24, 2012 21:38 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Ja pochowałam dwa kociaki - z łapanki. Zawiezione prosto z łapanki do lecznicy na Śreniawitow ( nie ma litości napiszę ). Lekarz badał je w starych, skórzanych rekawicach śmierdzących moczem kota.

Odeszły na pp - jeden spał już na kołdrze i mruczał - Salem i Jaskier - pierwsze śmiertelne przypadki z jakimi miałam do czynienia.
Ich siostry, których się nie udało odłowić przeżyły.

Chcąc pomóc kociakom - skazałam je na śmierć. I zapamiętałam na zawsze nauczkę.

Staram się mieć wpływ na sposób leczenia kotów pod moja opieką - sprawdzam. Nie zawsze jest to możliwe.

Okazuje się, że golenie pod znieczuleniem - to jest spore wyzwanie dla lecznic.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 24, 2012 21:47 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Dajcie spokój z tym krakaniem, co?

Kota jest zdrowa, w całkiem dobrej formie, jak na to, co przeszła. Nie ma powodu, żeby złapała coś przy sterylce.

Jak chcesz ją kąpać, Kotkins? Znowu pod znieczuleniem? A potem sterylka? Czy zafundować jej jedną narkozę z kąpielą, suszeniem i sterylką na końcu? Czy na żywca? Ona ma złoty charakter, ale mocno wątpię, żeby aż tak złoty. Domowy kot to jednak co innego, niż taki z kompletnie nieznaną przeszłością.
A jak jest z termoregulacją u takiego kota - dopiero co ogolonego do zera, plus kilka znieczuleń? Da radę po kąpieli dojść do siebie?

Kot to nie człowiek, wolę zawieźć na sterylkę nawet bardzo brudnego kota, niż go kąpać. Bo nie wiem, jak na to zareaguje - fizycznie i psychicznie. To dorosły kot, który dużo przeszedł. Wystarczy jej.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 24, 2012 21:51 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Mam takie "ogólnomedyczne" spostrzeżenie- jak się na czymś srednio znasz to się za to nie bierz.`
Kotkins np. nie zna się na chorobie Graves-Basedowa(wytrzeszcz tarczycowy) i tych pacjentów odsyła do pani dr K.,która się zna.
A moja koleżanka leczy wszystko.Leczy jak umie a jak nie umie to tym bardziej leczy.
Skutki tego widziałam wczoraj.
Porażka.

No kurcze-są lepsi,mądrzejsi.Ja nie wierzę w pacjenta, ktory wyśmieje lekarza mowiącego" ja się nie znam na tym,skieruję pana do doktora X on się tym zajmuje...".Ja tak mowię i żaden nie wyśmiał.

Dzis apcjent powiedział mi,że się nie leczy bo chce oslepnąć na jedno oko.
Bo będzie miał rentę wtedy.
Facet młodszy odze mnie.
Przerażające...

P.S.Przetrzeć kota? nie da się? To jakiś smok wawelski?
Koty z piwnic żyją w brudzie od zawsze.To księżniczka zdetronizowana.Ona żyla w dobrobycie.
Pewnie nic jej nie będzie.

Najbardziej mnie martwi potencjalny grzyb.
Dzięki bogom za dobre wyniki.

Oki- czystość to standart w medycynie.
Także w weterynarii.
W ogóle- w ŻYCIU (wiem cos o tym- mam pacjentów i ostatnio były upały...nie pociągnę tego wątku...jest drastyczny)

Weci jeszcze TEGO nie poczuli-do nich trafia elita, gorna półka.Jak ktos płaci grubą kasę za leczenbia kota...

A przecież chodzi o ŻYCIE.Nie ważne czyje.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], puszatek i 433 gości