WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY.. Przylepka umarła (*)(*)(*)

smarti pisze:8

pierwszy post brzmi strasznie smutno-ale przecież to nie jest tak ze nikt jej nie chciał-ja wielokrotnie mówiłam że trzeba ją było wtedy wziąć nie bacząc na to że nadprogramowa !! czyż nie tak było ?

njie, nie, nie :wink:

nie było transporterka - przeciez był nadprogramowy maluszek - gdyby pojechała Przylepka to nie pojechałby któś inny.

eee tam - oboje by się u mnie zmieścili i wychowali

smarti pisze:eee tam - oboje by się u mnie zmieścili i wychowali

ale nie zmiesciliby się w jednym transporterku - o to poszło :wink:

U Przylepki dużo się dzieje - poopisuję w miarę możliwości czasowych, najwazniejze jest, ze kotunia śpi w łóżku, z dupskiem przy twarzy i generalnie poszerza swoje łózkowe terytorium :mrgreen:

Nienawidzi być sama - jest bardzo towarzyska i uwielbia się bawić, a jak zabawa trwa za krtóko to się robi smutna i miauczy... :wink:

i do niej się szczęście uśmiechnęło

smarti pisze:i do niej się szczęście uśmiechnęło

powtarzam jej to za każdym razem kiedy się z nią widzę :mrgreen:

Dobrze się czyta wieści od szczęśliwego kot w nowym domu

RudyiSrebrnyKot pisze:Dobrze się czyta wieści od szczęśliwego kot w nowym domu

Szczęsliwa jest, ale coś się nam nie podoba bo podczas rui (początek maja) schudła i taka chuda jest mimo ogormnego apetytu... ostatnio znów ma na przemiennie biegunki i normalne qpy no i ja się martwię... tzn szczerze mówiąc dzisiaj popołudniu starym swoim zwyczajem wpadłam w panikę i stężałam ze strachu, że to jakieś straszne choróbsko jest... teraz pomału dociera do mnie, że MIka i inne koty ze Szczytna też potrzebowały czasu na dojście do swojej aktualnej grubości i aktualnie błyszczącego futerka... Przylepka jest w Warszawie niecałe dwa miesiące. Zresztą Przylepkę dwa tygodnie temu widziała i macała wetka i było wszystko w Przylepki normie (tzn jak na jej stan zaświerzbienia itp.) - wetka podejrzewa też IBD bądź generalnie wyniszczone jelitka.
I tak moim cichym pragnieniem jest ustawić ją na RC Hair&Skin - wiele wskazuje na to, ze może być uczulona na Purinę :!:

-ale na razie RC jest kompletnie poza moim zasięgiem finansowym... :roll:

moje wszystkie szczyniaki miały permanentną totalną mega srakę przez 3 miesiące :mrgreen:

, więc o czym my mówimy :ryk:

jak byśmy zajadały w schronie padlinę tak jak one to też byśmy miały :mrgreen:

Ja bym prędzej z głodu umarła niż jadła... :roll:

Tak ci się tylko wydaje

...

A co do kupek itp. No, pisałam pewnie, że mojemu kocisku mogę mieszać mokre, ale suche, to RC i nic w zasadzie więcej. Zaraz sraka. Podawałam nifuroksazyd i lakcid. Lakcid mu dodaję przy każdej zmianie karmy.

z doświadczenia już wiem że RC gastro zatyka kocie dupki :ok:

u naszego kuwetowego recydywisty efekt był już na drugi dzień, a wychudzone koty szybko na tym nabiorą ciałka

dzięki za sugestie - wykorzystamy w miarę przypływu finansów... :roll:

Przylepka zaliczyła dzisiaj seans głaskania i była wielce uprzejma być szczęśliwą i ugniatać łapućkami bez nieoczekiwanego bicia łapką z pazurkami.

generalnie dziewczynka chyba się powoli uczy i wczoraj pacanie łapką było pacaniem bez pazurków.

Beda foty - już mam na dwóch telefonach wszystkie potrzebne - teraz tylko cierpliwości potrzeba na zgranie na komputer i potem wgranie i wstawienie. :ok: