Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Loki i Caillou; foty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2012 8:51 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Klub rybożerców

U mnie miały tylko tranzyt i to wiele lat temu. Potem same z siebie zmieniły trasę 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw maja 24, 2012 8:55 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Klub rybożerców

one sobie co lato przychodziły pożerować na moich kwiatkach, a potem na zimę wracały do swojego Hadesu
ale w tym roku chyba naprawdę postanowiły założyć Cywilizację Kuchenną
Musiałabym odkręcić taką wielką szafkę - kombajn od podłogi do sufitu, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie mam już tam mrowiska z gigantyczną Królową Mrówek
ale trochę się lękam
Jak ona tak do mnie zamacha szczypco-czułkami, to co ja jej powiem, że ma się wynosić?
Czy czynszu zażądać?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 8:59 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Klub rybożerców

Ze środków nietrujących i bezzapachowych (jedynie wizualnie trochę kiepsko wygląda) to polecam proszek do piczenia powysypywać przy podłodze, szafkach.
Nie wiedzieć czemu bez ofiar śmiertelnych mrówki znikają...

Sprawdzone :mrgreen:

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Czw maja 24, 2012 9:00 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Klub rybożerców

ja ostatnio czytałam przerażającą książkę o mrówkach :oops: które wchodziły do uszu i zmieniały ludziom psychikę

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 24, 2012 9:00 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Klub rybożerców

wiesz co, ja za bardzo nie wiem, jak to działa. Jak na każdej wojnie - ofiary muszą być, ale tych ofiar jest 3-10 (w zależności od liczebności wojsk najeźdźcy), reszta odtrąbuje odwrót i po prostu idą sobie gdzieś indziej.

Niebezpieczna dla kotów (i ludzi) jest każda trutka i każdy odstraszacz, ale bez przesady, przecież jak to upchniesz za lodówką, to nic się nikomu nie stanie. Nie wierzę w "wyłapanie" mrówek, no proszę Was... Przecież to, co lata po chałupie to tylko zwykłe mrówki-niewolnice swojej królowej, która ukryta gdzieś - nie robi nic innego, jak tylko produkuje nowe mrówki!!!

Kiedyś, dawno, w innym mieszkaniu i z innym TŻ-tem miałam klęskę tych stworzonek. Jak wyciągałam chleb z chlebnika, to najpierw trzeba było go pościskać - wychodziły chlebowymi dziurkami w ilościach zatrważających. Topiły się w napojach i herbacie, kawalątko jakiegokolwiek pożywienia, pozostawione na blacie w kuchni, w ciągu pół minuty zmieniało się w kłębiące się mrowisko. Wszystkie ściany w nieregularne paski... w końcu znaleźliśmy. Skubane miały dwa gniazda - jedno w szafce, pod nie używaną bielizną pościelową, a drugie w... radiu lampowym!
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 24, 2012 9:02 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Klub rybożerców

:roll:

coś zacytowałam, potem się zdublowało niżej :mrgreen:
Ostatnio edytowano Czw maja 24, 2012 9:28 przez pozytywka, łącznie edytowano 1 raz

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 9:06 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Klub rybożerców

pozytywka pisze:ale koty w to wlezą, potem łapy wyliżą i co będzie? :strach:


Patmol, tak to chyba właśnie się dzieje :twisted:
wlazły mi do ucha i nie chcę im krzywdy zrobić
jakby ta Mrówka Matka na mnie skinęła, to juz bym na pewno stała się ich sługą :mrgreen:


w co Ci koty wlezą? 8O przecież to płytka wielkości 15 x 10 cm, można ją postawić w pionie albo powiesić - ma uszko. Poza tym koty chyba czują ten zapach i im się nie podoba. Jak postawiłam na parapecie, blisko wrót wejściowych mrówek to oczywiście każdy podszedł i powąchał. A potem, przez 2 tygodnie, w tym oknie miałam najczyściejszą szybę w całym domu: żadnych obślinień, gili z kichnięć, śladów łap i rozplaszczonych nosów. Dla człowieka wyczuwalny ten zapach jest przez godzinę, może trochę dłużej.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 24, 2012 9:12 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7 Wielka Mrówcza Matka i Jej

Georg-inia, ale one mi weszły do ucha i zmieniły mi osobowość, więc nie chcę zabić ani 3, ani tym bardziej 10.
Jak się jedna utopiła w brodziku, to chciałam jej nawet wyprawić ceremonialny pogrzeb, ale już byłam spóźniona do pracy, więc niestety spoczęła w rurach odpływowych, może szcury, co pod miastem mieszkają, zajmą sie tym drobnym kadawerem.

Męczy mnie też patrzenie pod nogi, żeby którejś nie rozgnieść i nie obarczyc tym swojego sumienia

Ale też wizja Wielkiej Mrówczej Matki składającej miliardy i pierdybiliony jaj na godzinę poraża resztki moich komórek mózgowych

Muszę
Coś
Przedsięwziąć
Tak
Muszę

To
Może
Jutro

A koty nie reagują, że mamy obcych w domu
są w zmowie
i jeśli będę robić coś przeciw mrówkom
położą mi się w nocy na twarzy
i zaduszom
bo tak czyniom koty


martwienie się, że koty wlizą, dotyczyło pomysłu rapsodii, żeby proszek do pieczenia rozsypać wzdłuż szafek

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 9:14 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Klub rybożerców

rapsodia82 pisze:Ze środków nietrujących i bezzapachowych (jedynie wizualnie trochę kiepsko wygląda) to polecam proszek do piczenia powysypywać przy podłodze, szafkach.
Nie wiedzieć czemu bez ofiar śmiertelnych mrówki znikają...
Sprawdzone :mrgreen:

ale koty w to wlezą, potem łapy wyliżą i co będzie? :strach:

Patmol pisze:ja ostatnio czytałam przerażającą książkę o mrówkach :oops: które wchodziły do uszu i zmieniały ludziom psychikę

Patmol, tak to chyba właśnie się dzieje :twisted:
wlazły mi do ucha i nie chcę im krzywdy zrobić
jakby ta Mrówka Matka na mnie skinęła, to juz bym na pewno stała się ich sługą :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 9:19 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7 Wielka Mrówcza Matka i Jej

pozytywka pisze:Georg-inia, ale one mi weszły do ucha i zmieniły mi osobowość, więc nie chcę zabić ani 3, ani tym bardziej 10.
Jak się jedna utopiła w brodziku, to chciałam jej nawet wyprawić ceremonialny pogrzeb, ale już byłam spóźniona do pracy, więc niestety spoczęła w rurach odpływowych, może szcury, co pod miastem mieszkają, zajmą sie tym drobnym kadawerem.

Męczy mnie też patrzenie pod nogi, żeby którejś nie rozgnieść i nie obarczyc tym swojego sumienia

Ale też wizja Wielkiej Mrówczej Matki składającej miliardy i pierdybiliony jaj na godzinę poraża resztki moich komórek mózgowych

Muszę
Coś
Przedsięwziąć
Tak
Muszę



To
Może
Jutro

A koty nie reagują, że mamy obcych w domu
są w zmowie
i jeśli będę robić coś przeciw mrówkom
położą mi się w nocy na twarzy
i zaduszom
bo tak czyniom koty




jezuuu, zaczynam się o Ciebie martwić :ryk: :ryk: :ryk: moze jednak skup się na tym, co wyboldowałam, bo inaczej po którejś nocy zostanie z Ciebie suchy, obgryziony do ostatniej kropli krwi i mięsnej komórki - szkielet. W otoczeniu mniejszych, kocich szkielecików!!! Przemówiło Ci do wyobraźni? :mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 24, 2012 9:22 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7 Wielka Mrówcza Matka i Jej

czy ja mam już dzisiaj jechać po Caillou? :strach: lecę sprawdzić pociagi

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 24, 2012 9:25 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7 Wielka Mrówcza Matka i Jej

Nie rozsypujesz tony tego, tylko cienką stróżkę przy krawędzi podłogi i ściany. :wink:

Pamiętaj, że ja mam 3 koty ;) i nie zauważyłam, żeby właziły, bo pewnie ślady by były.
I nic nie wiem na temat tego, aby proszek do pieczenia był trujący dla kotów...ale pewności oczywiście nie mam.

Jednak proszek wydaje mi się lepszy od soli, którą kiedyś starym zwyczajem stosowaliśmy.

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Czw maja 24, 2012 9:35 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7 Wielka Mrówcza Matka i Jej

zanim ze mnie zostanie szkielecik, to zima nadejdzie; całe eony mrówczego czasu przeminą
ale te koty :strach:
nie, kotom się nic nie stanie, bo one już przeszły na Ciemną Stronę Mrówek, przecież
Już
Im
Służą
Zdrajcy
:twisted:

Patmol nie masz się czego obawiać, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Caillou, ale przyjechać do Krakowa jak najbardziej możesz (jeśli nie boisz się być obgryziona do kości przez Mrówki Końca Świata)


rapsodia, tak zrobię
rozsypię i wdmuchnę pod szafkę :ok:

A Potem
Nadejdzie
Armagedon
Zakupię
Złowieszcze Płytki
Przeciw
Mrówkom
I Albo
Ja Je
Albo
One Mnie
Howgh

Byle tylko na mnie nie patrzyła
byle nie patrzyła
(Królowa Mrówa)
Onaż

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 9:38 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7 Wielka Mrówcza Matka i Jej

pozytywka pisze:Patmol nie masz się czego obawiać, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Caillou, ale przyjechać do Krakowa jak najbardziej możesz (jeśli nie boisz się być obgryziona do kości przez Mrówki Końca Świata)

ja przyjadę ze swoją Caillou :mrgreen: ona sobie poradzi z mrówkami :mrgreen:
ale wolałabym nie dzisiaj :wink:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 24, 2012 9:44 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.7 Wielka Mrówcza Matka i Jej

Trzymaj się pozytywko i nie daj tym wstrentnym mrówkom :!:

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51, zuza, zuzia115 i 11 gości