MIECIO JUZ W SWOIM WSPANIALYM DOMKU- JEST SZCZESLIWY !!!!!!!

Wykastrujecie go chociaż, żeby nie przyczyniał się do wzrostu kociej populacji. Poza tym jeżeliby znalazł mu się dom, to go wykastrujecie? Ludzi jego pełnojajeczność może zniechęcać do adopcji.

Warunkiem wydania go do adopcji jest wykastrowanie, z jajami nigdzie nie pójdzie. Nikt go nie zostawi bez opieki. Klatki nie ma od kogo pożyczyć. Łatwo jest krytykować jak się nie zna sytuacji.

Patrysza, dzięki za ogłoszenia. Może jak Ci się uda cyknąć nowe fotki to będziesz mogła podmienić. Nie wiem jak to zrobisz bo on tak się kręci...

WeraW pisze:Patrysza, dzięki za ogłoszenia. Może jak Ci się uda cyknąć nowe fotki to będziesz mogła podmienić. Nie wiem jak to zrobisz bo on tak się kręci...

Wrzućcie choć jeden link do ogłoszeń.

czy mi sie wydawalo czy tekla13 zaproponowala DT (3 strony temu)...

http://tablica.pl/oferta/kociak-w-skorz ... 05527;r:;s:

toz-police pisze:
Zofia&Sasza pisze:
toz-police pisze:
Zofia&Sasza pisze:
toz-police pisze:Nasza kociarnia jest wielkosci malego pokoiku, jest tam matka z 5-cioma dwutygoniowymi maluchami zabrana dzisiaj z interwencji, kilka kotek po sterylizacjach ( siedza w klatkach ) i luzem kocur kastrat, ktory nie zgadza sie z Mietkiem ( Mietek nie jest wykastrowany ) Zreszta my nie mozemy w jednym malym pomieszczeniu nagromadzic nie wiadomo ile kotow bo zaczna nam chorowac. Nam jest tez bardzo zle, ze ewentualnie Miecio wroci w swoje miejsce bytowania, ale powiedzcie co mamy innego zrobic ? Mietek jest pooglaszany juz dawno i nic zero odzewu. My jedziemy jutro( same bez Miecia ) porozmawiac z ludzmi czy sie nim zaopiekuja, zobaczymy co z tego wyjdzie ? Mietek mial dt, ale niestety stracil i nikt nie chce mu dac innego. Takze nie robcie z Nas potworow, bo my naprawde nie mamy gdzie Miecia trzymac. Zebyscie wiedzialy gdzie On teraz siedzi to byscie tez zdecydowaly, ze to nie miejsce dla niego. Zosi i Kuki tez nikt nie chce, przeciez nie moga wiecznie siedziec w biurze. Tak wogole to my wogole nie mozemy tam trzymac zwierzat nawet w tej niby kociarni.

Przepraszam, czy to kwestia upału i ja czegoś nie zrozumiałam, czy tez faktycznie ORGANIZACJA PROZWIERZĘCA przymierza się do wypuszczenia NIEKASTROWANEGO kocura?
Pomijam już fakt, że kuriozalny jest pomysł wypuszczenia go w miejscu gdzie grozi mu niebezpieczeństwo

NIE KASTRUJEMY KOCUROW WOLNOZYJACYCH, powinnas wiedziec, ze z biegiem czasu maja problemy z nerkami.

Nie jest to prawda. Nie mam więcej pytań Zdanie o Toz-Police juz sobie wyrobiłam.

A mozna wiedziec co Ty masz do TOZ POLICE ?????
Jeszcze mi powiedz, ze kastraty na wolnosci maja super co ? Ze nie sa gnebione przez pelnojajeczne kocury co ?

Nie, nie są. Co potwierdzają doświadczenia licznych karmicielek.
Co mam do Toz-Police? Wkurza mnie, jak organizacja prozwierzęca propaguje ciemnotę i zabobony.

Gibutkowa pisze:
WeraW pisze:Patrysza, dzięki za ogłoszenia. Może jak Ci się uda cyknąć nowe fotki to będziesz mogła podmienić. Nie wiem jak to zrobisz bo on tak się kręci...

Wrzućcie choć jeden link do ogłoszeń.

http://ogloszenia.infoludek.pl/ogloszenia/info/602486.xhtml

I przestańcie się kłócić o kwestie merytoryczne. Ten wątek dotyczy szukania domku dla Mietka. Jak chcecie wymieniac i sypać uwagi nt kastarcji i samego TOZ-u w Policach, to prosze zrobcie to na privie lub mailem - albo załóżcie nowy wątek. Toć jak ktoś tu wejdzie i zobaczy całą tę jatkę, to nie wpłynie to korzystnie, poczekajcie choc trochę dla dobra samego kotka!

PS I mam nadzieję, że w kolejnym poście przeczytamy, że Mietek ma domek..

Uważam,że wypuszczenie go wykastrowanego :!:

to mniejsze ryzyko dla niego,choć tutaj w tym przypadku nie ma mowy ,żeby go wypuścić,nie wiem co to za pomysł?Kot miziasty?złapany,teraz na ulice?i niewykastrowany

Byc moze taki wykastrowany kocur moze miec w przyszłosci problemuy z nerkami,ale NIEKASTROWANY jest potencjalnym zagrozeniem rozpowszechnienia chorób wirusowych typu FeLV...obracajac okoliczne "młódki"może się zarazić co jest mało prawdopodobne w przypadku kocura wykastrowanego.
Od 6 lat ciacham kocury wiejskie i nie widze,żeby jakis przychodził odrapany,czy poraniony,wręcz przeciwnie :roll:

Teraz sa spokojne,nie walcza o kotki...ja akurat widze znaczna poprawę....

Patrysza pisze:
Gibutkowa pisze:
WeraW pisze:Patrysza, dzięki za ogłoszenia. Może jak Ci się uda cyknąć nowe fotki to będziesz mogła podmienić. Nie wiem jak to zrobisz bo on tak się kręci...

Wrzućcie choć jeden link do ogłoszeń.

http://ogloszenia.infoludek.pl/ogloszenia/info/602486.xhtml

Zmień tytuł na: "Kocurek Miecio szuka Człowieka... który nie będzie bił" jest bardziej chwytliwy. Nie chcę się mądrzyć, więc tego tak proszę nie odbierać ale tytuł "Kto pokocha..", "Kot szuka domu" itp. powtarza się w tysiącach ogłoszeń kotów które są bezpieczne w DT i mają więcej czasu. Tu trzeba szybko znaleźć dom.
Przydałby się tez mail w ogłoszeniach, bo nie każdy lubi gadać przez telefon

WeraW pisze:Warunkiem wydania go do adopcji jest wykastrowanie, z jajami nigdzie nie pójdzie. Nikt go nie zostawi bez opieki. Klatki nie ma od kogo pożyczyć. Łatwo jest krytykować jak się nie zna sytuacji.

Mam klatkę.Mogłabym pożyczyć.Tylko kwestia zorganizowania transportu.Ja nie mam jak.Krucho z finansami i czasem.

Gibutkowa pisze:Zmień tytuł na: "Kocurek Miecio szuka Człowieka... który nie będzie bił" jest bardziej chwytliwy. Nie chcę się mądrzyć, więc tego tak proszę nie odbierać ale tytuł "Kto pokocha..", "Kot szuka domu" itp. powtarza się w tysiącach ogłoszeń kotów które są bezpieczne w DT i mają więcej czasu. Tu trzeba szybko znaleźć dom.
Przydałby się tez mail w ogłoszeniach, bo nie każdy lubi gadać przez telefon

ino nie da rady edytować.. Jutro wrzucę na nowo tam ogłoszenie, bo na pewno zostanie przysypane innymi i pozmieniam

iza71koty pisze: pisze:
Mam klatkę.Mogłabym pożyczyć.Tylko kwestia zorganizowania transportu.Ja nie mam jak.Krucho z finansami i czasem.

Jaka ona jest duża i z której części Szczecina jesteś (bo jeśli dziewczyny by ją chciały to może jakoś ja bym dała radę ją przetransportować..)?

My nie mamy niestety jak jej dostarczyć, samochodu nie mamy, dzięki Iza.

Duża.Normalna klatka wystawowa.Składana.120X60X60cm.Jestem z Prawobrzeża.Dąbie.

Gdybyś chciała odebrać w piątek mogę pożyczyć jeszcze jedną, bo zwolni mi się po operacji kotki z nowotworem.Jutro ma ściągane szwy i wraca do siebie.

Nie wiem jak pomóc,ale moze w ostatecznosci znaleźć mu hotelik?i w tym czasie szukac albo tymczasu ,a DS jak najbardziej.Mysle,ze nawet taki płatny hotelik jest lepszy niz wyrzucenie go na ulice.Mam nadzieje,ze kazdy tu kto pisze dorzuci mały grosik i bedzie sprawa "załatwiona"na jakis czas...
Ślepaczki coś dorzuca w tym miesiącu...chociaz nie bardzo jest z czego,a kotów w strasznym stanie mamy dużo do ratowania :roll:

Przemyslcie to proszę...

MIECIO JUZ W SWOIM WSPANIALYM DOMKU- JEST SZCZESLIWY !!!!!!!

Kto przegląda forum