Nieodwidząca Śmietana w typie syjama pozdrawia z domu:)

Ugoniłaś się?

Po wypłacie w poniedziałek pojedziemy na szczepeinie.

Śmietana to terrorysta jest. Najlepszą zabawą jest skakanie po koleżankach i to znienacka, żeby się bardziej przestraszyły. Bez strachu nie ma zabawy. Chowa się za przezroczystą firanką, albo we frędzlach w dywanie i udaje, że jej nie ma. Jak na biedną, bezdomną, zabiedzoną i ŚLEPĄ kotkę radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Jak przychodzę to mnie wita, jak wychodze to spieprza bo boi się chyba, ze ją wywalę. W nocy pierwsza melduje się przy łóżku. Śpi zawsze na dywanie. O łóżko zawsze jest walka między dwójką pozostałych.

Prosze, niech mnie ktoś uwolni od tego kociego terrorysty :-)

Jak się dyzpozycyjnie rozłoży to sobie można podotykać, nawet zmierzwić jej włosa. Jak ma dość to strzeli łapą. Związek z człowiekiem opiera się na 100% zaufaniu, które każdego dnia rośnie. W tej chwili mamy jakieś 70%. Oceniam to po szybkości złapania i braku podrapań.

Fajna kota, świetny towarzysz dla innych kotów i myszy-zabawek. Nawet nie bronię jej gonić Buśki po tamta ma dużą nadwagę. Niech sobie pobiega :twisted:

W sobotę widziałam męską wersję Śmietany. Baardzo podobny :-)

Państwo u veta. Kocio trzymany na rękach.
Tak sobie od razu pomyślał może by się dokocili?
Co Wy na to?
Ja już ich wypytałam i spawdziłam.
1. To ich już czwarty kotek -coool kochają koty
2. Czwarty bo poprzednie przejachało na krajowej piątce - coool kochają koty
3.Nie jest wykastrowany - bo poprzednie były a i tak chodziły po ścianie - kastracja nic nie daje - coool kochają koty
4. Tego potrąciło - jak oberwał to może się teraz nauczy nie łazić - coool kochają koty
5. Pan powiedział, pokazując - że jak nie to z niego zostanie teraz - krwawy dywanik na asfalcie - - coool kochają koty
6. Fajni ludzie - przynieśli kota do veta - a mogli zostawić - opiekę vet by miała
7. Kotu nic się nie stało - poturbowany i wystraszony.

To jak kiedy przywozicie Śmietanę?
i z jaką "dumą" to mówili, że już ich czwarty kot.K....

Hej,

Niedlugo tu jestem - nikt mnie jeszcze nie zna, ale chcialabym zaoferowac swoja pomoc w opiece nad krakowskimi kotkami - lapanie, dom tymczasowy, bieganie po weterynarzach, etc. Jesli tylko ktos taki jest potrzebny, to zgarnijcie mnie.

Wciaz czekajaca na zaginiona Szyszunie - Agata

agata.u pisze:Hej,

Niedlugo tu jestem - nikt mnie jeszcze nie zna, ale chcialabym zaoferowac swoja pomoc w opiece nad krakowskimi kotkami - lapanie, dom tymczasowy, bieganie po weterynarzach, etc. Jesli tylko ktos taki jest potrzebny, to zgarnijcie mnie.

Wciaz czekajaca na zaginiona Szyszunie - Agata

Agatko spadasz nam z nieba aniele :-)

Potzrebuję tymczasu dla maluchów. Mają dopiero 2 tygodnie, ale za jakieś 2 będa szukac tymczasu. Oczywiście polecam również Śmietane na tymczas. Po szczepieniu w poniedziałek zacznę ją ogłaszać i mam nadzieję, że szybko znajdzie dom.

Nie ma problemu - wezme maluchy - tylko potrzebuje porad jak sie zajac takimi dzidziusiami. Moge dzis po nie podjechac. Problem w tym, ze pracuje - pewnie jak kazdy wiec bede w domku musialy siedziec 9 godzin same.

agata.u pisze:Nie ma problemu - wezme maluchy - tylko potrzebuje porad jak sie zajac takimi dzidziusiami. Moge dzis po nie podjechac. Problem w tym, ze pracuje - pewnie jak kazdy wiec bede w domku musialy siedziec 9 godzin same.

Dziękuję za gotowość bojową :-)

Maluchy muszą najpierw same zacząć jeść. Jeszcze ssą matkę. Będą do wydania na tymczas za jakieś 3 tygodnie. Poszalej teraz jeszcze póki nie ma dzieci :-)

Są 3 maluchy, ile możesz przygarnąć ?

Mysle, ze poki nie ma mojej Szyszki (jeszcze sie nie odnalazla) to moge spokojnie 3 maluchy wziac. Mam tylko nadzieje, ze znajda sie dla nich rodzinki

Maz by mnie z domu z 4 kotkami na stale wyrzucil

agata.u pisze:Mysle, ze poki nie ma mojej Szyszki (jeszcze sie nie odnalazla) to moge spokojnie 3 maluchy wziac. Mam tylko nadzieje, ze znajda sie dla nich rodzinki Maz by mnie z domu z 4 kotkami na stale wyrzucil

Wyslalam ci pw o ogloszeniach ze ktos znalazl czarna kotke na Ruczaju. Widzialam ogloszenie niedaleko gabinetu u dr Komendy.
Dzieciaki moim zdaniem znajda szybko domy. Zaczne je reklamowac zanim do Ciebie pojdą. Musze jeszcze odczekac z fotami bo matka juz jedno odrzuciła. chłopak niestety umarł. Gdyby byly jakies problemy z tymczasowaniem to mowisz i szukamy szybko rozwiazania :-)

Bardzo mi pasuje Twoja lokalizacja. Maluchy są w tej chwili na Drukarskiej w szpitaliku :-)

Dziekuje - pojade po pracy poszukac tego ogloszenia i sprawdze czy to nie Szuszu.

Znaleziono jednego kotka czarnego na Ruczaju jakis czas temu ale malego. Szyszka ma rok, albo i wiecej.

Moglabys mi wyjasnic co to jest ten szpitalik (rozumiem, ze tam sie zajmujecie zwierzakami), kto to prowadzi, czy to u kogos w domu czy w jakiejs klinice?

Jestem chetna do pomocy.

Pozdrawiam! Trzymajcie kciuki za odnalezienie Szyszki!

Jesli chodzi o Smietane, to mysle ze moglibysmy sie nia zajac. Boje sie jednak jak to jest opiekowac sie niewidzacym kotkiem. Nie wiem rowniez czy Szyszka zaakceptowalaby doroslego kota w swoim domu. Z maluchami sie nie martwie - pewnie odezwalyby sie w niej instynkty macierzynskie

Moja jedna kota się przełamuje i zaczyna lubić Śmietanę, ale to kot specyficzny, natrętny i bardzo zabawowy. Nie wszystkie koty tak lubią. On musi mieć kocie towarzystwo.

Cofam co powiedziałam o lubieniu :-)

Busia już nie lubi Śmietany, bo Śmietana za bardzo się przytula. I co to wogóle ma być. Trzeba wystawić pannę bo się zasiedziała.

Jak myslisz, w jakim czasie znajdzie sie dom dla Smietany? I jak te Maluchy w ogole co mialam wziac. Moj maz jest w domu jeszcze 3 tygodnie wiec bedzie z Maluchami caly czas, ale pozniej wyjezdza wiec musialyby same siedziec.

Szyszka nadal nieodnaleziona

trace nadzieje....

Nieodwidząca Śmietana w typie syjama pozdrawia z domu:)

Kto przegląda forum