Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

VeganGirl85 pisze:nie wiem, czy ona nie ma rujki przypadkiem- ja bym umawiała na kastrację...

************

znalazłam na Kociarni- PILNIE potrzebna pomoc w przetrzymaniu kotki po kastracji aborcyjnej i ewentualnym leczeniu: viewtopic.php?f=13&t=142232

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Zwierzak ... Z380506981 511558473

W dniu 10 Maja 2012 r nie wrócił do domu nasz 3 letni kochany kotek Tojek. Kotek jest wykastrowany, płochliwy, ale straszny pieszczoch. Martwimy sie, ze ktos mógł go przygarnac (kotek jest w trakcie leczenia). Dla znalazcy czeka nagroda!

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Zwierzak ... Z380254929 pisałam

Mam do oddania 3 śliczne kotki, urodzone na początku kwietnia, więc będzie może je zabrać już pod koniec czerwca (Pruszcz Gdański).
Kociaki są bardzo towarzyskie, chętne do zabawy także z psem, nauczone korzystania z kuwety.

Osobom zainteresowanym mogę wysłać więcej zdjęć na maila.
Tel 504-646-412 lub poprzez kontakt gumtree

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Zwierzak ... Z380231312 pisałam 608062213

Oddam dwa małe kotki w dobre ręce !!!
Osoby zainteresowane proszę o kontakt telefoniczny.

Ten kot jest FIV+

A właścicielka już ma nowego ulubieńca...

Byłam dziś w swojej piwnicy...tak zajrzeć , bo już dawno nie zaglądałam...będzie z miesiąc.
Widok ...zmarła tam rodząca kotka... wystawało jedno z kociąt... pozostałe może inne koty zjadły/zabrały ??? Było tylko jedno, a brzuch był zapadnięty... może to były te kocięta które znaleziono porzucone w piaskownicy ??

To się stało gdzieś z tydzień temu , góra dwa... i przy tej temperaturze ciała są w stanie względnego rozkładu...

Poszukałam jeszcze i znalazłam drugie ciałko, świeższe... kocurek...jeszcze się nie rozłazi...

Nie wiem za bardzo jak to sprzątnąć... a już zupełnie nie wiem jak się pozbyć tego zapachu ...
Jakieś pomysły ?

TŻ sobie żartuje, że powinnam je zasypać wapnem... zgłosić gdzieś do służb porządkowych ...

jezusmaria, co ty piszesz, masakra! To jest piwnica w domku czy w wielorodzinnym? I tak długo nikt tam nie wchodził podczas gdy jest tam dostęp dla zwierząt?

Co teraz zrobić? Zgarnąć jakoś te zwłoki, nie wiem za pomocą jakiejś szufli czy kwałka dykty czy czegoś takiego (aby nie dotykać w tym stadium to na pewno ogrom zarazy) do jakichś solidnych worków foliowych, powinno się to dać do wet. do utylizacji, zakopywanie we własnym zakresie jest niezgodne z prawem. A miejsca gdzie leżały zasypac wapnem czy zalać domestosem, nie wiem.

Może można zadzwonić do jakichś służb, nie wiem do jakich, we Władku?, może straż miejska coś wie??

Jak uprzątnąć zwłoki to jest pół biedy, ale niepokoi mnie dlaczego te dwa koty umarły, matka - może jakieś komplikacje przy porodzie, ale ten kocurek? w podbnym czasie w tej samej piwnicy - niepokojące. Zatrucie?

Podrzuciłam nowego kotka do gniazda do pierwszego kotka, kotka na razie nie weszła do nich, czekam.

Złapałam dziś na sterylkę drugą kotkę z Reja 14, córkę tej co pogryzła panią weterynarz i siedzi w lecznicy na obserwacji, mam nadzieję, że ta nikogo tam nie pogryzie w lecznicy, bo też waleczna jest :wink:

mpacz78 pisze:8O jezusmaria, co ty piszesz, masakra! To jest piwnica w domku czy w wielorodzinnym? I tak długo nikt tam nie wchodził podczas gdy jest tam dostęp dla zwierząt?

Co teraz zrobić? Zgarnąć jakoś te zwłoki, nie wiem za pomocą jakiejś szufli czy kwałka dykty czy czegoś takiego (aby nie dotykać w tym stadium to na pewno ogrom zarazy) do jakichś solidnych worków foliowych, powinno się to dać do wet. do utylizacji, zakopywanie we własnym zakresie jest niezgodne z prawem. A miejsca gdzie leżały zasypac wapnem czy zalać domestosem, nie wiem.

Może można zadzwonić do jakichś służb, nie wiem do jakich, we Władku?, może straż miejska coś wie??

Jak uprzątnąć zwłoki to jest pół biedy, ale niepokoi mnie dlaczego te dwa koty umarły, matka - może jakieś komplikacje przy porodzie, ale ten kocurek? w podbnym czasie w tej samej piwnicy - niepokojące. Zatrucie?

Zaglądam tam , bo to moja piwnica, w bloku.
To nie pierwsze zwłoki , które tam znalazłam... tyle , że tamte był w temp . bliższych zera, ale dodatnich.
Bodajże gdzieś w kwietniu....

Przypuszczam , że PP, komplikacje FIV, FelV, FIP ... to wolnobytujące koty... jest zawsze opcja wafaryny w trutce na myszy w zjedzonych myszach... sporo wymiotów było.... ba...jest...

Polazłam tam i zaraz wylazłam... jak dotarłam do mieszkania to się spryskałam skinseptem po całości... ta , wiem świr...ale mam małego nieszczepionego Eryczka...jakbym miała kabinę do dekontaminacji to bym z niej skorzystała

ale nie mam więc ratuję się tym co mam

Boje się tam sprzątać, bo Eryk nieszczepiony...
Z drugiej strony muszę tam posprzątać... bo mi się kotki "rozejdą"...

Zofia&Sasza pisze:
VeganGirl85 pisze:nie wiem, czy ona nie ma rujki przypadkiem- ja bym umawiała na kastrację...

************

znalazłam na Kociarni- PILNIE potrzebna pomoc w przetrzymaniu kotki po kastracji aborcyjnej i ewentualnym leczeniu: viewtopic.php?f=13&t=142232

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Zwierzak ... Z380506981 511558473

W dniu 10 Maja 2012 r nie wrócił do domu nasz 3 letni kochany kotek Tojek. Kotek jest wykastrowany, płochliwy, ale straszny pieszczoch. Martwimy sie, ze ktos mógł go przygarnac (kotek jest w trakcie leczenia). Dla znalazcy czeka nagroda!

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Zwierzak ... Z380254929 pisałam

Mam do oddania 3 śliczne kotki, urodzone na początku kwietnia, więc będzie może je zabrać już pod koniec czerwca (Pruszcz Gdański).
Kociaki są bardzo towarzyskie, chętne do zabawy także z psem, nauczone korzystania z kuwety.

Osobom zainteresowanym mogę wysłać więcej zdjęć na maila.
Tel 504-646-412 lub poprzez kontakt gumtree

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Zwierzak ... Z380231312 pisałam 608062213

Oddam dwa małe kotki w dobre ręce !!!
Osoby zainteresowane proszę o kontakt telefoniczny.

Ten kot jest FIV+ A właścicielka już ma nowego ulubieńca...

Właścicielka nadal ma nadzieję, że Tojek się znajdzie.
A że przygarnęła małego kotka? Co w tym złego? Maluch jest w dobrych rękach i jeśli Tojek wróci do domku, to z całą pewnością 'nowy ulubieniec' (normalnie zabrzmiało to, jakby Właścicielka Tojka traktowała koty jak zabawki

) nie trafi na ulicę czy do serwisów ogłoszeniowych.
Jak łatwo jest oceniać kogoś, kogo się nawet nie zna...

Seja:
Wiesz, niektóre zakłady pogrzebowe mają taką usługę "sprzątanie po zgonach" - usuwają materiał biologiczny, dezynfekują i odwanniają, jak np ktoś zemrze w mieszkaniu i się rozłoży.

Czy ktoś pamięta posty dziewczyny z Tczewa ? Nie wiem, jaki to był wątek, ale Maryla_Z tam aktywnie się udzielała. Było masę kociąt, chorych, kocice niesterylizowane, jakaś zbieraczka, zero jedzenia i posłań. I próbująca to ogarnąć gimnazjalistka. Sama wiozłam koce od Maryli_Z. Wczoraj spotkałam tą gimnazjalistkę - wysterylizowała wszystkie kocice prócz jednej, w tym część aborcyjnie, ta ostatnia też czeka na swoją kolej. Kocięta niestety wszystkie umarły, nie zdołała ich uratować. Ma karmę od forumowiczów. Póki co jest wszystko ogarnięte i pod kontrolą. Naprawdę, podziwiać - młoda chodzi do II kl. gimnazjum.

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Zwierzak ... Z381547632 pisałam, proszę o wsparcie... 662-015-433

Wspaniałe kotki oddam w dobre ręce !

Urodziły się 8 tygodni temu w domu pełnym miłości do zwierząt. Ich mama została wyrzucona jako mały kotek, wychowując się wśród ludzi i mieszkając z nimi od urodzenia. Małe kotki są wychowane z psem oraz dziećmi. Staraliśmy się je wychować na mądre kociaki, więc same korzystają z kuwetki i jedzą zarówno suchą jak i mokrą karmę. Są niezwykle przymilne i kochane. Jeden to chłopiec, druga dziewczynka, obydwa czarno-białe. Ich kolorowa siostra znalazła już dobry dom.

Bardzo zależy nam żeby nie były potraktowane jak ich mama, więc proszę o zdecydowane propozycje.

Serdecznie zapraszam do obejrzenia kociaków!

Mrata pisze:Czy ktoś pamięta posty dziewczyny z Tczewa ? Nie wiem, jaki to był wątek, ale Maryla_Z tam aktywnie się udzielała. Było masę kociąt, chorych, kocice niesterylizowane, jakaś zbieraczka, zero jedzenia i posłań. I próbująca to ogarnąć gimnazjalistka. Sama wiozłam koce od Maryli_Z. Wczoraj spotkałam tą gimnazjalistkę - wysterylizowała wszystkie kocice prócz jednej, w tym część aborcyjnie, ta ostatnia też czeka na swoją kolej. Kocięta niestety wszystkie umarły, nie zdołała ich uratować. Ma karmę od forumowiczów. Póki co jest wszystko ogarnięte i pod kontrolą. Naprawdę, podziwiać - młoda chodzi do II kl. gimnazjum.

To ten wątek:
viewtopic.php?f=13&t=141154&p=8892001#p8892001

Dziewczyna rzeczywiście fajna, przedsiębiorcza i stara się, jak może, chociaż wiadomo - bez dorosłej osoby nie wszystko można załatwić (szczególnie w urzędach). A kobieta, która zgromadziła te zwierzaki (koty i psy) wieczorem zamyka je i nie pozwala karmić "żeby nie srały"; ciężki przypadek. Dwie wysterylizowane kotki miziaste, ładne (szczególnie szylkretka), kobieta nie pozwoliła na szukanie im nowego prawdziwego domu.

Dziewczynka ma jeszcze sąsiada, który ma kotkę z kociakami (4 szt.), kociaki zdrowe, mogą niedługo iść do adopcji, a kotka na sterylkę (w Tczewie sterylki imienne daje UM, ale to właściciel musi załatwić).

seja pisze:
Zaglądam tam , bo to moja piwnica, w bloku.

Boje się tam sprzątać, bo Eryk nieszczepiony...
Z drugiej strony muszę tam posprzątać... bo mi się kotki "rozejdą"...

Jeśli piwnica w bloku to zadzwoń do administracji, oni powinni zorganizować kogoś do posprzątania tego chyba.

Kotka jakoś przyjęła nowego malucha, rano widziałam jak go karmi, choć wcale nie było tak łatwo, początkowo się przestraszyła - pewnie obce zapachy jej nie pasowały, długo nie chciała do kotków wejść, myślałam, że może ta kryjówka jej nie pasuje zrobiłam jej drugą budkę do której w końcu weszła sama, dołożyłam jej tam maluchy, które wcześniej trochę były razem, więc ich zapachy się wymieszały i jakoś zaczęła się nimi oboma opiekować, mam nadzieję, że będzie ok. Choć kotka jest dosyć zestresowana całą sytuacją, mało je pewnie z nerwów i rzadko się załatwia, ogólnie zestresowana pobytem w zamknięciu nie to, ze nowym młodym.

Pdbz -spotkałam wczoraj panią Monikę, u której jest kociak adoptowany od Ciebie, wszystko jest ok.

Dziewczyny - dzwoniła do mnie koleżanka, że na Zaspie, okolice ETC, jest nieogarnięte stado kotów. Kilka kocic, w liczbie na razie nieokreślonej, jest w ciąży. 1 urodziła. W budce są 4 maluchy ok 2 mieś, śliczne pręgusy. Mam osobę , która mogłaby zabrać je na TDT do 2 czerwca, tylko do tego czasu, bo przyjeżdża do niej rodzina - mama z tatą, i będą mieszkać w 4 dorosłe osoby i 4 dorosłe koty na 28 m. Rodzina na pewno tego nie przełknie, nie ma takiej opcji.

Zaraz potem znajoma wyjeżdża do pracy na ok 2 miesiące. Powiedziała, że może zabrać maluchy, jeśli znajdzie się ktoś kto przejmie maluchy potem. Ma ktoś miejsce :?:

Dysponuję cudownymi zdjęciami pręgusków, mogę robić ogłoszenia od razu.

Jak ktoś może pomóc to proszę o kontkat na pw.

Dzwoniła do mnie Pani 505 307 4.. ogólnie wszystko fajnie ale ma już kocura 'absolutnie nie wykastrowanego' szuka kotki której będzie pilnować, aby nie było małych

raczej nie ro zreformowania.

Spoko, niech pani kotkę uświdomi tylko, po co koty okaleczać jakimiś kastracjami :wink:

Dziś jak wróćiłam do domu to podrzucony kociak był poza gniazdem, kotka z własnym w gnieździe i teraz nie wiem, czy sam wypełzł, ale kotka go nie wniosła z powrotem?, czy specjalnie go wyrzuciła....

Włożyłam go do transportera w którym siedzą, zaczął ssać i mruczeć cichutko, kotka nic złego mu nie robiła. Kurcze nie wiem czy to będzie dobrze, czy będzie opiekowała się oboma, zobaczymy do jutra, kolejna mało przespana noc z doglądaniem co ta kotka robi, trochę się martwię czy ona zaakceptuje tego podrzuconego kotka czy nie.

Złapałam dziś ostatnią trzecią kotkę z Reja 14 :ok:

To jest druga córcia tej co pogryzła panią wet.

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Zwierzak ... Z381769201 pisałam tel: 512726488

Mam 3 małe kocięta do oddania,kocham zwierzęta ale nie jestem ich maniakiem i niestety mogę zostawić sobie tylkko jednego a resztę oddaję,kotki są bardzo małe mają za ledwie 2 tygodnie jeszcze piją z mleka matki i już szukają dobrego i bezpiecznego domu.
Warunki opiekuna muszą być następujące :
-Miejsce dla kotki/a
-Czas dla zwierzaka (nie może być taka sytuacja,że zwierzak zostaje w domu sam)
- I oczywiście mnóstwo miłości od współlokatorów

Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Kto przegląda forum