Przeklejam z innego forum gdzie również prosiłam o radę...
kocur lat 6, kastrat
W sierpniu 2010 roku zauważyłam u kota rozszerzoną źrenicę, która nie zwężała pod wpływem światła. Udaliśmy się do naszej pani doktor, która podała antybiotyk+steryd. Po zastrzyku źrenica zmalała, była taka sama jak w drugim oku. Niestety po 48 godzinach poszerzyła się źrenica w drugim oku i po antybiotyku+sterydzie znowu zmalała. Kot miał robione badania laboratoryjne krwi. Dwukrotnie były przekroczone enzymy trzustkowe, poza tym reszta wyników była w porządku. Kot został "przeleczony" w kierunku zapalenia trzustki i był na karmie leczniczej RC Gastro Intestinal.
Do tej pory wszystko było w porządku aż 3 dni temu sytuacja powtórzyła się. Schemat dokładnie ten sam, czyli powiększona źrenica jednego oka, która wraca do normy po podaniu sterydu+antybiotyku, a po 48 godzinach to samo dzieje się z drugim okiem i znowu po podaniu sterydu+antybiotyku oko wraca do normy. Dodam tylko, że kot od jakiegoś 1-1,5 miesiąca jest na zwykłej karmie bytowej RC, bo Intestinala nie chciał już jeść. Kocur czasami wymiotuje po jedzeniu, ale nie są to wymioty kilka razy dziennie, raczej średnio co 2 dni po 1-2 razy dziennie. Poza tym nie ma żadnych innych objawów, w żaden sposób nie zmieniło się jego zachowanie. Ma apetyt, jest ruchliwy, skory do zabawy, potrzeby fizjologiczne załatwia normalnie.
Rozważaliśmy białaczkę, jaskrę, guza - ale wetka raczej odrzuciła te teorię. Skłaniamy się raczej ku chorobie układu nerwowego, chorobie metabolicznej lub pasożytom (po niedzieli mamy dać kał do badania).
Czy może ktoś z Was miał do czynienia z podobną sytuacją u kota? Nam skończyły się pomysły co to może być i czego szukać.
Będę wdzięczna za każdą radę, sugestię. Agata.