Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Toż to piekło i szatani

Jeszcze tylko parę dni.Jeżeli Cię to pocieszy,to mój też mnie dzisiaj załatwił-i po co głupia zdejmowałam kotecka z deski do prasowania? :twisted:

Zawsze to samo,nic się przez te dwa lata nie nauczyłam :roll:

Witam poniedziałkowo Wszystkich co wchodzą i nie wchodzą na wątek :mrgreen:

Dziś sama wstałam zaropiała,oczy czerwone,kicham ,prycham itd.Mieszkam na ulicy gdzie jest dużo topól.Chyba zaczęły się pierzyć :roll:

Zaraz będę się odczulać .No i nadchodzi godzina łapanki.W czasie pisania raz zakropiłam i się zmęczyłam :oops:

.Najgorsza jest Lajla-jak ryba :roll:

Boże kiedy to się skończy..Nie mogę doczekać się piątku i kontroli.

Witam ...po długim czasie

Jak coś z pyłkami to nie topole. Topole pylą w kwietniu, to białe co z nich leci,taki puch,to nie uczula. Teraz to dęby pylą , brzoza i trawy. Moja córka przez pyłki brzozy od końca kwietnia co chwilę choruje

Zajrzyj tutaj,z prawej zaznaczasz rejon w którym mieszkasz i pokaże Ci wszystko co pyli w danym terminie

http://www.otrivin.pl/allergy/mapa.html ... 3wodbicJnw

Kciuki trzymam za zdrówko kociastych :ok:

Mogły by się też na trochę uspokoić, żebyś mogła odpocząć od tych "łobuzów "

Witam,

nooooooooo dawno Ciebie nie było. :lol:

U mnie dużo zieleni,więc ma co uczulać .Cały rok biorę tabletki, A teraz muszę zakrapiać oczęta .
Kciuki bardzo potrzebne,bo i ja się wykończę nerwowo przez te moje wiewióry :roll:

Pozdrawiam i podziwiam...
U nas na wsi, to byś dopiero kichała...

A upał straszny (chyba nie tylko u nas na wsi... :roll:

)

meksykanka pisze:Pozdrawiam i podziwiam...
U nas na wsi, to byś dopiero kichała...

A upał straszny (chyba nie tylko u nas na wsi... )

Kicham cały rok,bo mam katar sienny.Po za tym jestem uczulona na wełny,słońce i inne diabelstwa.U nas też upał.Ledwie doszłam ze sklepu.

Dziś przy zakrapianiu wieczornym,zapaliłam mocne światło.Oczy bardziej zaczerwienione niż dwa tygodnie temu i jakby bardziej spuchnięte.Dałam difadol.Przerwałam podawanie Floxalu.Od jutra przerywam zakrapianie.Nie ma co strzelać ślepakami i wydawać bezsensownie na leczenie ,które nie daje rezultatów.. Nie stać mnie na to,bo jestem bogata inaczej :mrgreen:

Od ostatniego zakropienia muszę czekać min. 14 dni by zrobić mu wymaz.Cena od 65 zł-80 zł zależy w jakiej lecznicy.Chyba,że wetka zadecyduje o innym leczeniu -to nie było trafione.W piątek pójdę ,by obejrzała mu dokładnie oczy.Nie wiem co to za badziewie się przyplątało :cry:

Jestem załamana kociastymi..Po za tym źle się czuję w takie upały ,unerwienia bolą .A obiecałam sobie być optymistką w tym roku-jakoś nie wychodzi.....

Faktycznie, po tak długim podawaniu kropel powinna być zdecydowana poprawa

Wymaz/ posiew to dobry pomysł. Może to jakieś bakterie? :oops:

Rzeczywiście,Ewuś-nieciekawie to wszystko wygląda

Tego tylko brakowało,żebyś Ty się rozchorowała.Co to za dziadostwo

No to se popisze coby do ściany nie gadać :mrgreen:

.Duchota nie z tej ziemi.Cosik mnie dziś dwa razy złapały jakieś dziwne poty i trzęsiawka.Właśnie druga przed chwilą..Jak dożyje do jesieni do dalej będzie lepiej.Znając swoje szczęście to pewnie zacznie lać w piątek i będę musiała brać taxi.Już nie mogę doczekać się wizyty.Kacprowi nadałam ksywkę " zasraniec " Brzydzi się myć tyłek.Myślę jak go podmyć . :roll:

Boi się mnie jak ognia od zakrapiania.Paskudna Duża krzywdę mu robiła-pewnie tak myśli.Widać pamięć ma lepszą ode mnie hmmm.....
Busio jak tam z tą karmą,czy kupiłaś serie zarażoną-nic nie piszesz ? Byłaś na fb,ale mi nie odpisałaś.

Welinko-odpisałam,tylko Ciebie już nie było :twisted:

No niestety to ta skażona partia,więcej nie napiszę ,bo mi się same wulgaryzmy cisną

A Kacperka to możesz takimi dziecięcymi chusteczkami przetrzeć,może Cię nie zje :mrgreen:

BUSIO pisze:Welinko-odpisałam,tylko Ciebie już nie było
No niestety to ta skażona partia,więcej nie napiszę ,bo mi się same wulgaryzmy cisną
A Kacperka to możesz takimi dziecięcymi chusteczkami przetrzeć,może Cię nie zje

Ale chyba zwrócą kasę.Busio jej nie jadł :?:

Kacper nie lubi dotykania w miejsca intymne jak dziewica :mrgreen:

Dziś nie dam rady,bo mam zawroty głowy i inne dolegliwości. :roll:

Dobrze,ze nie wie po co ma zęby, pewnie by mnie dziabnął,ale za to strasznie się wije.Wczoraj nie zauważyłam i jest suszonka,a kłaki koło ogona ma długie

Welinko,konsultantka spławiła mnie pisemkiem od producenta;wysłałam kolejnego maila,ale chyba nie zdążyli odpisać w godzinach pracy :twisted:

W Polsce nie ja jedna dostałam tą karmę,ale kociarze i psiarze działąją i w tej chwili karma zniknęła z asortymentu sklepu.Całość ma charakter rozwojowy ....
Karma jest schowana,ale kot zdążył juz przemielić karton na wióry.Co za głupol.
Kacperka w kocyk,niech tylko kuperek mu widać;Dasz radę :ok:

I masz już odpowiednie przeszkolenie :twisted:

Teraz możesz zająć się "drugim biegunem " :lol:

Kacperka w kocyk ha ,ha.......No będę musiała zająć się zasrańcem.Znam ten ból.Straciłam trzy oswojone papugi-moje kochane :placz:

Firmy już nie ma ,ale moich chłopaczków też.

Tak się zastanawiam właśnie-jak często taka karma jest badana,bo o wykryciu bakterii napisał sam producent (6 maja) i czy badane są tylko linie produkcyjne,czy też karma w sklepach? Czym mam teraz karmić kota?
A Twoich papużek szkoda,czasmi rządza pieniądza,jest silniejsza od spokojnego sumienia.Ludzie :evil:

Powodzenia w łapance,nie daj się!

Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Kto przegląda forum