RTOZ KAN! PILNIE dt/ds/$$$! KRACH FINANSOWY W KAN!! POMOCY!!

[taizu]

Czy to kuweta kryta? może się boją? Może ma wysokie krawędzie? Np moim musiałam wymontować drzwiczki, zeby używały kuwety

[panikota]

Wiem, że w warunkach kociarni pewnych rzeczy nie da się zrobić, ale może to nie strach przed kuwetą, a coś jej w niej nie odpowiada, może trzeba pokombinować z rozmiarem, może kuweta za mała, może zmienić żwirek? Na jakimś wątku czytałam, że wrzucenie do kuwety gazet zamiast żwirku pomogło i kot zaczął bez problemu korzystać z kuwety - takie drobne modyfikacje da się wypróbować w kociarni, może niech Andżelika pokombinuje?

[Hanulka]

ależ Ona kombinowała... i nic...

Serdecznie zapraszamy na bazarki!!!

[kinia098]

Nie wiem, czy ja w końcu wrzucałam ten link do FB ?
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 550&type=3



edit: do niektórych kociaków jakby brakowało mi tekstów.. Haniu, zerkniesz do albumu ?

[Hanulka]

KINIA, TAK, BO ANDZELIKA WYSŁAŁA MI DOPIERO PIERWSZĄ PARTIĘ... DZIEKI SERDECZNE

[bianco nero]

Chciałabym bardzo serdecznie podziękować Andzelice również tu, na forum, za to, że jako jedyna podjęła się interwencji i uratowała gawrona, którego znalazłam przy ścieżce między blokami. Ptak siedział w trawie, zamroczony palącym słońcem i nie reagował w zasadzie na nic. Niechętnie przekicał dwa metry, nie mogąc się poderwać. Odsyłano mnie od straży miejskiej, do schroniska oraz powiatowego lekarza weterynarii, gdzie powiedziano, że nigdzie nie uzyskam dla konającego, rannego ptaka pomocy, ewentualnie mam zadzwonić do Tomaszowa lub Piotrkowa, być może tam.

Gawrosz, z tego co wiem, zamieszkał w pokoju Andzeliki, która kupiła mu robaki i karmi go nimi pęsetą.

Po raz kolejny jestem pełna podziwu i wdzięczności dla osoby, która gotowa jest w każdej chwili rzucić wszystko i popędzić nieść pomoc każdemu żywemu stworzeniu.

Jeszcze raz dziękuję za pomoc i wrażliwość, i choć nigdy tego nie robię - wkleję:

[Hanulka]

Prosimy o każdą pomoc!!!

[kociamysza]

Postaram sie jak najszybciej zapakowac cziczimuri i wreszcie wyslac. Ostatnio poczta mi nie po drodze, co nie jest dobre

[kociamysza]

Kicia.Yoda tez wypatruje pomocy dla KAN

[kociamysza]

Kicia.Yoda tez wypatruje pomocy dla KAN

Ciagle wypatruje...

[Kicia.Yoda]

Hooppp, hooppp, czy ktos moze pomoc kociambrom z Radomska???

[taizu]

Kicia.Yoda tez wypatruje pomocy dla KAN

Wypatruje i swoimi wdziękami chce zarobić troche kaski dla radomszańskich kotów (nie, nie to , co myslicie - chce zarobić startując na miss maja )

[kociamysza]

Wiesz Taizu, Kicia.Yoda zadeczek ma zacny wiec moze i jaka porzadne partie trafi

[kociamysza]

Taka oto piekna kicia (podobna do Yody, nie? to spojrzenie )



rozpaczliwie szuka domu!

Może MIKA znajdzie nowy dom. Bardzo mi na tym zależy, bo przez pierwsze 2 lata jej życia mieszkałam z nią i moją siostrą i mocno się do niej przywiązałam.

Kotka jest tymczasowo u mnie. Moja siostra wyjechała na stałe za granicę i nie mogła jej zabrać ze sobą. Domu dla niej przed wyjazdem nie znalazłyśmy. Ja MIKĘ tymczasowo przygarnęłam, ale nie może u mnie zostać na stałe ponieważ mam syna astmatyka, z potwierdzoną niestety alergią na sierść.
Na razie próbuję jakoś ją od syna izolować, ale wiadomo, że na dłuższą metę jest to niemożliwe.
Dodatkowo syn to dość rozrabiający 3 latek i kotka jest bardzo zestresowana - nie ma w domu spokojnego miejsca, które ukoiłoby jej nerwy.

Mika to taki burasek. Ma około 8 lat. Jest zdrowa. Miała epizod ze struwitami dlatego jest na karmie RC Mature Female. Mieszkała i mieszka w domu - nie wychodziła na zewnątrz.
Mika to kot nieufny, daje się głaskać, tylko jak sama przyjdzie, dlatego nie udało mi się na własną rękę znaleść jej domu.
Jej stosunek do dzieci jest taki, że ich unika. Jest też bardzo cierpliwa. Od zaczepiającego ją 3 latka ucieka. W ostateczności syknie.
Kotka była szczepiona w sierpniu zeszłego roku, niestety książeczka zdrowia zaginęła siostrze w trakcie przeprowadzki.
Jeśli znajdzie się nowy opiekun, to mam dla niej legowisko, krytą kuwetę, transporterek - wszystko przekażę.
Kotka jest we Wrocławiu, ale mogę ją dowieźć w promieniu 50km.

Bardzo liczę na Waszą pomoc, bo jestem rozdarta. Lubię tą kotkę. W dzieciństwie miałam mnóstwo kotów. Najchętniej bym ją zatrzymała.
Niestety nie mam takiej możliwości.
Mąż już bardzo na mnie naciska na oddanie jej, bo martwi się o synka, ale ja nie mam serca oddać jej do schroniska, gdzie czeka ją pewna śmierć.

Dziękuję za przeczytanie i liczę na Waszą pomoc
Kontakt do mnie mikaaan@gazeta.pl
Ania

info o kici jest z Kociego Zakatka. Kota ponoc jest charakterna, ale co to przeszkadza? Yoda tez ma niezly charakterek

[Hanulka]

pękna!!! pozdrawiam z nad zimnego morza