Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 18, 2012 11:20 Re: Lajla diablica -.Kacper nadal leczony.....1.06 kontrola

No, u mnie tez w kratke - maly deszcz, duzy deszcz, grad :mrgreen:

Zazdroszcze sloneczka i mam nadzieje, ze wkrotce i do mnie zawita :)

popi

 
Posty: 467
Od: Czw gru 28, 2006 21:32
Lokalizacja: Planet Earth

Post » Pt maja 18, 2012 11:24 Re: Lajla diablica -.Kacper nadal leczony.....1.06 kontrola

popi pisze:No, u mnie tez w kratke - maly deszcz, duzy deszcz, grad :mrgreen:

Zazdroszcze sloneczka i mam nadzieje, ze wkrotce i do mnie zawita :)

Życzę słoneczka :ok: :1luvu: Wolę zimno.Złości mnie słońce.Dopisałam ,chyba nie przeczytałaś.Zaczęłam zakrapiać Lajli- ropieje :( Ręce opadają,co to za cholera......

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2012 11:30 Re: Lajla diablica -.Kacper nadal leczony.....1.06 kontrola

Pozdrawiam :ok:
Welinko, zamiast immunodolu możesz podawać beta glukan ludzki z apteki - wychodzi o wiele taniej bo dla kota jedną kapsułkę dzielisz na wiele części.
A w ogóle zastanowiłabym się nad podaniem kotom Zylexisu lub TFX - u nas bardzo szybko poprawił się stan Broszki po zylexisie, wcześniej brała beta glukan bez specjalnej poprawy.
Jak byś chciała to mogę zgłosić Kacperka i Lajlę do pomocy w sfinansowaniu Zylexisu lub TFX na wątku Funduszu Immunologicznego.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 18, 2012 11:31 Re: Lajla diablica -.Kacper nadal leczony.....1.06 kontrola

O nie...co to za swinstwo sie przyplatalo :(

Wspolczuje i trzymam kciuki za towarzystwo :ok:

popi

 
Posty: 467
Od: Czw gru 28, 2006 21:32
Lokalizacja: Planet Earth

Post » Pt maja 18, 2012 11:40 Re: Lajla diablica -.Kacper nadal leczony.....1.06 kontrola

Broszka pisze:Pozdrawiam :ok:
Welinko, zamiast immunodolu możesz podawać beta glukan ludzki z apteki - wychodzi o wiele taniej bo dla kota jedną kapsułkę dzielisz na wiele części.
A w ogóle zastanowiłabym się nad podaniem kotom Zylexisu lub TFX - u nas bardzo szybko poprawił się stan Broszki po zylexisie, wcześniej brała beta glukan bez specjalnej poprawy.
Jak byś chciała to mogę zgłosić Kacperka i Lajlę do pomocy w sfinansowaniu Zylexisu lub TFX na wątku Funduszu Immunologicznego.

Wetka przepisała im Enisyl-f (drogie 8O ),ale Kacper po tym wymiotuje,bo pachnie rybą,a on nie cierpi.Lajla tez tego nie chce..Niepotrzebny wydatek.Daje Czesławowi,bo lubi,a też miał problemy z oczami. Podawałam ludzkie,ale nic nie pomogły.Rentę będę miała dopiero 5.06.Jeżeli byłaby taka możliwość byłabym wdzięczna :1luvu:
A co myślisz o zrobieniu wymazu,ale to też chyba nie na wszystkie bakterie robią :?:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2012 11:45 Re: Lajla diablica -.Kacper nadal leczony.....1.06 kontrola

Ale z funduszu też nie od razu będzie pomoc bo pieniążki są wysyłane do poszczególnych benefincjentów sukcesywnie jak się uzbiera.

zgłosiłam viewtopic.php?p=8881217#p8881217
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 18, 2012 12:09 Re: Lajla diablica -.Kacper nadal leczony.....1.06 kontrola

Broszka pisze:Ale z funduszu też nie od razu będzie pomoc bo pieniążki są wysyłane do poszczególnych benefincjentów sukcesywnie jak się uzbiera.

zgłosiłam viewtopic.php?p=8881217#p8881217

Dzięki Broszka :1luvu: Już sama nie wiem co mam robić. Wymaz z oka :?: ,ale to znowu następny duży wydatek. Do tej pory miałam okulistę za darmo.Tylko płaciłam za leki i 150 za internistę z badaniami.Niestety za same leki + odpornościowe poszło od groma.Teraz już będę płacić.Nie tracę jednak nadziei-może coś ruszy z bazarkami :oops: Zawsze miał piękne duże oczy,teraz z lekka przymrużone.Kacper zaczął częściej kichać.Wycieku z noska jak na razie nie ma.Chociaż my alergicy.Jak położy się obok mnie,a ja przykryta kocem to obydwoje kichamy.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2012 14:37 Re: Lajla ropieje.Kacper nadal leczony.1.06 kontrola.Ech...

Biedactwa moje :( :oops:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Pt maja 18, 2012 18:35 Re: Lajla ropieje.Kacper nadal leczony.1.06 kontrola.Ech...

Czasem jak sie zacznie to końca nie widać. Krąży cholerstwo, kotom chorób nie odpuszcza i czyści nasze portfele.
Enisyl u nas pomógł bardzo.Choć Nastka wymiotowała również po nim. Zmieniłam porę podawania i od razu dozownikiem do pysia wciskane miała.Ale to jest dobre jeśli długo się podaje.

Szkoda kocisków. I ciebie szkoda.
Kciuki wielkie :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 18, 2012 20:31 Re: Lajla ropieje.Kacper nadal leczony.1.06 kontrola.Ech...

Dzięki za kciuki :1luvu: potrzebne. :ok: A czarną małpę zaraz wyrzucę na topole-tam gdzie siedziała,jak ją pierwszy raz zobaczono..Przy zakrapianiu zrobiła mi sznyta głębokiego na ręce i parę na plecach.Dobrze,że schyliłam głowę.Byłabym piękna :strach: Nie widziałam w życiu kota coby w tak zastraszającym tempie rosły szpony.Niestety Wetka. mnie pocieszyła,że bywają takie kociaste wiedźmy 8O

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 19, 2012 13:12 Re: Lajla ropieje.Kacper nadal leczony.1.06 kontrola.Ech...

Zmieniłam datę wizyty na 25.05.Będzie to trzy tygodnie leczenia innymi kropelkami.Wydaje mi się,że powinien dostać antybiotyk doustny,ale ja nie wet. :roll: .Na moje ślepe oko nie widzę poprawy.Będę rozmawiać o podaniu Zylexisu.Bo jak nie będzie potrzebny nie chciałabym odbierać pieniędzy innym biedom.A też mi ciężko dźwigać dwa koty,na taxi niet.,a zastrzyków nie potrafię robić ( boję się igieł :oops: ) Jednak jak wet. zaleci trzeba płakać i taszczyć niedobroty...Już dostaję kota,czyli jest szósty w domu-tylko trochę wyrośnięty 8) :mrgreen:

Znowu ruda łajza upaprała mi rano poduszkę-zaraz po zakropieniu 8O .Utłukę drania 8)

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 19, 2012 20:51 Re: Lajla ropieje.Kacper nadal leczony.1.05 kontrola.Ech...

Kciukam za Was :1luvu: :ok:
Lajla robi Ci sznyty :twisted: a Kacperek z wdzięczności zostawia Ci prezenty... 8O :wink: :twisted:
Kociaki,dosyć tego dobrego-przestańcie już chorować.NATYCHMIAST!!!

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Sob maja 19, 2012 21:00 Re: Lajla ropieje.Kacper nadal leczony.1.05 kontrola.Ech...

Ja Wam przesyłam trochę dobrych myśli i dobrej odmiany losu- bo u nas (odpukać) pewna poprawa. Skoro u nas, to i u Was, welinko :) :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Nie maja 20, 2012 20:18 Re: Lajla ropieje.Kacper nadal leczony.25.05 kontrola.Ech..

Ewuś,a Ty gdzie się podziewasz?Wszystko w porządku?

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Nie maja 20, 2012 20:31 Re: Lajla ropieje.Kacper nadal leczony.25.05 kontrola.Ech..

Właśnie jestem po łapance.Ciśnienie ponad 200-to już nie na moje zdrowie zabawa w chowanego. 8) Cała podrapana i w siniakach 8O. Ufffffffffffff dobrze,że już po wszystkim.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Lifter, ruda_maupa i 29 gości