Kocia rodzinka, dokarmiana, dochodząca, wyprowadziła na dwór swoje dzieci, o istnieniu których do tej pory nikt nie miał pojęcia, że w ogóle są. Pan, który ja dokarmiał zauważył, że oczko jednego kociaka jest chore i poprosił o pomoc. Szybko się okazało, że cały kociak jest bardzo chory

Podczas nieobecności kociej mamy udało sie ją złapać, reszta nawiała, bo są sprytniejsze. Ona nie uciekała.
Maluszki mają 6 może 8 tygodni. Wszystkie załzawione, wymagają leczenia.
A oto MUTKA:

Po wizycie u wet:
- Wrodzona deformacja lewej części kociaka.
- Brak lewej małżowiny, kanał słuchowy nie wykształcony
- Drugie uszko jest i słyszy
- Jedna dziurka w nosku Lewa) najprawdopodobniej też nie rozwinięta, maleńka, nie wiadomo, czy drożna. Kłopoty z oddychaniem.
- Lewe oczko mniejsze (możliwe, że też powiązane z niedorozwojem) - widzi
- Świerzb
- Obrzęk w gardełku. Malutka przed leczeniem nie wydobyła z siebie ani jednego dźwięku, choc to dzikusek. Po zastrzykach głosik powrócił, w tej chwili wrzeszczy, jak prawdziwe kocie dziecko.
- lewa strona pyszczka (szczeka) tez lekko zdeformowana
- Osłuchowo - niby w porządku
- serduszko bije miarowo
- temp. 38,3
- waga 0,5 kg (sama skóra i kosteczki + długa, puchata sierść)
- je (conva + kurczak)
- sika do kuwetki regularnie
- od wczoraj brak kupy mimo jedzenia
- pysio czysty, bez nadżerek
- zachowanie , jak na małego kociaka przystało - szaleje
Nie wiem, jakie leki dostaje (zastrzyki) + gentamycynę i przemywanie.
Dzis przy podawaniu zastrzyku tak, jakby na moment straciła przytomność, ale doszła do siebie.
Co jest w środku - na razie nie wiadomo. Okaże sie po RTG, na pewno robale trzeba będzie wytepić.
CAŁA RODZINKA Mutki :

Obecnie w trakcie kombinowania, jakby je wyłapać. Plan jest - gorzej z realizacją

Potrzeby - ogromne:
- na leczenie (moge leczyć darmo u konowała na miasto) ale szkoda zachodu, więc koszty wzięłam na siebie, bo mi zależy, żeby kot przeżył.
- na jedzenie (musi jeść dobrze chcąc wyzdrowieć)
- na paliwo, albowiem:
Dziewczyny z Tychów

Potrzebna również wszelkiego rodzaju wiedza na ten temat i wasze doświadczenia z takimi kociakami.




No i oczywiście domki dla całej rodzinki by sie przydały, a kotki sa na prawdę śliczne, jak widać.