Nie tylko dla VIP-ów, cz.3.......Bezdomniaki.

vip0 pisze:Rany, to ja mam chyba jakies dziwne te dzieci ...
Moja Roksana właśnie wróciła, i bardzo jej się podobało .
Naprawdę, mówi, że super film .

To ja chyba sobie już pójdę...o tej godzinie to już chyba wetka nie zadzwoni...

Pewnie nie.
Ja też się zbieram jutro i pojutrze praca.

W takim razie spokojnej pracy Ci życzę, Haniu

.

A wszystkim cioteczkom dobrej, spokojnej nocy :1luvu:

.

Dzięki, ale spokojna to ona nie będzie.
Teraz okres kolokwiów i egzaminów ( dzięki Euro rok akademicki kończymy w maju) a studenci różni :wink:

Wyśpij się Gosik.
Myślę o Tobie i Zosieńce cały czas...

Kciuki też są. I nie tylko

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Dobrej nocy i oby dzień okazał się dobry dla Zosi.

EVA2406 pisze:Moja Roksana jest totalnym leniem i robi wszystko na ostatnia chwilę w przeciwieństwie do mnie. zawsze starałam si robić wszystko w pierwszym terminie i mieć z głowy. Dlatego nie mogę jej zrozumieć. Poza tym mam wrażenie, że to pokolenie niczym się nie przejmuje. Oni stosują zasadę: jakoś to będzie .....

To nie kwestia pokolenia, a temperamentu. Też wszystko robiłam na ostatnią chwilę i niestety mi to zostało :roll:

Nienawidziłam szkoły i nie było mocnych, żeby mnie przekonać do pójścia na studia. Dopiero po 18 latach zdecydowałam się na kontynuowanie nauki...

EVA2406 pisze:Moja Roksana jest totalnym leniem i robi wszystko na ostatnia chwilę w przeciwieństwie do mnie. zawsze starałam si robić wszystko w pierwszym terminie i mieć z głowy. Dlatego nie mogę jej zrozumieć. Poza tym mam wrażenie, że to pokolenie niczym się nie przejmuje. Oni stosują zasadę: jakoś to będzie .....

Boszzzzz, a ja myslalam ze tylko ja tak mam :roll:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Helvti pisze:
EVA2406 pisze:Moja Roksana jest totalnym leniem i robi wszystko na ostatnia chwilę w przeciwieństwie do mnie. zawsze starałam si robić wszystko w pierwszym terminie i mieć z głowy. Dlatego nie mogę jej zrozumieć. Poza tym mam wrażenie, że to pokolenie niczym się nie przejmuje. Oni stosują zasadę: jakoś to będzie .....

Boszzzzz, a ja myslalam ze tylko ja tak mam

Witaj w klubie

Bianko, ja też nie lubiłam, ale właśnie dlatego starałam się szybko wszystko odwalić i mieć czas dla siebie. A oni teraz najpierw chcą przyjemności, a na obowiązki już czasu i chęci brakuje.

Zaglądam z nadzieją, że Zosia lepiej się czuje. Bo na pewno nie czas na wyniki.

Ja dziś do wieczora bez neta

,ale cały czas trzymam kciuki za wyzdrowienie Zosi :ok:

zajrzę jeszcze po 8.00 może coś Gosia napisze jak minęła noc...

Zaglądam po wieści o Zosi...

Ja sie cichaczem przywitam bo zaraz spadam i nie zdąrze obleciec wątków - do tyrania na działce mnie wrobili juz bo sie cieplej zrobiło - chce śnegu no!
Żartowałam - bede ze 3 godziny składac gril albo i z 5 co by byc zajęta nie

Cześć, cioteczki.

Nocka minęła spokojnie, aczkolwiek bez zmian.
Wieczorem późnym koło śpiącej Zosi usiadła mucha.
Normalnie powinna zostać złapana i zjedzona w ułamku sekundy...
A Zosia nawet łebka nie podniosła.
Rano troszke wstała, ostrożnie zlazła ze swojego stołeczka, posiedziała chwilkę na wycieraczce i znów poszła spać.

Idę sobie na razie do sklepu...albo coś...
Ale zaraz jak będzie coś wiadomo, napiszę.
Dobrego dnia, dziewczyny :ok:

.

co będzie muchy jadła jak pańcia dobre rzeczy ma na talerzyku

zdrowiej Zosieńko :ok:

Nie tylko dla VIP-ów, cz.3.......Bezdomniaki.

Kto przegląda forum