Moje 5 FeLV-ków i reszta.Zabieg dwóch ślepaczków .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 18, 2012 16:35 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

puszatek pisze:mam 10-tego kota :mrgreen:

no jak? nic nie powiedziałaś ? 8O
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt maja 18, 2012 20:21 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

Lidziu, poszedł do Ciebie polecony z maleńką wkładką.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 18, 2012 20:25 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

a ja melduje, że zbieram Ci pojemniki po margarynach, lodach, tacki itp.
Angażuje w to kogo popadnie, żeby odkładali ale jak na razie słysze, że masło jedzą
burżuazja kurna hyhy
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pt maja 18, 2012 20:27 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

Witam jestem dziękuje za wszystko i kocham wszystkich :1luvu: :love: :love:
Dziękuje za pudełka , za wkładki , za obecność na wątku i za chłodny dzień :mrgreen: bo i tak byłam z potowana a tak bym odpłyneła .Więc jak jakieś pytania to proszę walić jak z mostu :ok:
Pusiu 10 kot :1luvu: jeszcze troche i będziesz zbieraczką bo to przy 15....
A zasłony były ładne bo zieleń , zgniła jak ja :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt maja 18, 2012 20:37 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

Gdzie masz psa i jak Ty to robisz, że je znajdujesz? No te biedy?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt maja 18, 2012 21:00 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

Ok jest pytanie więc pisze w skrócie jakie dziś góra dała mi zadanie ..;powiem jeszcze że w tej chwili Tina robi mi masaż brzuszka i mówi że jeszcze się przelewa :?
Od 7.30 już byłam zła bo pies w lesie ;koty na wyrko nie nasikały więc mogłam sobie pospać ale nie ;psinka z lasu cudowna , kochana , staruszeńka , bardzo kocha ludzi mimo wszystko , :cry: .Potem Loluś białaczkowy mi się dusił , kuśtyk też chory krtań a lalunia z lasu w pokoju obok 8O , latam dyszę i zaprowadziłam ją do znajomej znów dyszę i się z potowałam ale doszłam .Psinka bezpieczna więc do weta Loluś i kuśtyk dostały zastrzyki w niedziele znów , Wacuś kikali mu nie kroili bo podejrzewają tarczyce wyniki za kilka dni , zabrałam Filusia z zamiarem gilotynki jajek i się udało wet go wyjajczył i Filuś już czyściutki jak panienka .On i Wacuś teraz odsypiają narkozę .Mam wszystkie stworzonka w domu .Dzwoniłam do fundacji nie wiem już jakiej tyle dzwoniłam o sunie z lasu bo musiałam ją od znajomej odebrać i fundacja zadzwoniła do burmistrza i pochwili miałam , mogłam sunie zawieźć na oczyszczalnie do nas :cry: przyjechała straż pojechałam z nimi zabrałam suchą karme i jedziemy , dojechaliśmy i idziemy do tego syfu :crying: :crying: .Cały czas mi w środku mówiło nie wiem co cofnij się nie rób tego a ja taka świnia wsadziłam ją do brudnej klatki metr na metr z syfem , żarciem za 1 zeta , potem nasypałam jej swój .Ona się patrzy na mnie a mi serce pęka , wzrok jej mówił nie zostawiaj mnie tu tylko nie tu :placz: a ja człowiek świnia zostawiłam ją i odeszłam nie oglądając się :cry: :cry: :cry: .Głowa cały czas mi pulsowała i wyrzuty sumienia po co się urodziłam jak psa w takim syfie potrafie zostawić , zabierze ja jakiś denaturat i mimo starosci rozmnoży :cry: .Przyjechałam od weta nie moge o niej zapomnieć pujde z torbami ale z czystym sumieniem , zadzwoniłam na straż że mają tam do śmieciaży zadzwonić ze zabieram lalunie z lasu w niedziele o 17 ...zabieram ją do hoteliku 300zł za miesiąc .Wszystko lepsze od tego miejsca tam wiem jak tam jest już to przerabiałam .Może mi odbiło i odbija cały czas nie mogłam psiny w lesie i tym syfie zostawić nie wiem jak to po ogarniam , muszę w niedziele dać za hotelik połowe a ja spłukana ale główka pracuje i mówi zarobisz ciałem 8O 8O .Nie wiem jak to będzie jak zniknę to wspominajcie mnie choć nie raz .Lidka .

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt maja 18, 2012 21:29 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

Ty nie znikniesz :) Kto uratuje te zwierzęta,które czekają na Ciebie ?
Masz serducho :1luvu: i za to Ciebie kochamy
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt maja 18, 2012 21:32 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

ruda32 pisze:Ty nie znikniesz :) Kto uratuje te zwierzęta,które czekają na Ciebie ?
Masz serducho :1luvu: i za to Ciebie kochamy

Ja też was kocham was :love: innych bym wytłukła .....no wiesz stres nie wiadomo jak pociągnę , moze ta z kosą już tuż tuż :mrgreen: ale wolę koty nawet z pchłami :cat3:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt maja 18, 2012 21:35 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

lidka02 pisze:
ruda32 pisze:Ty nie znikniesz :) Kto uratuje te zwierzęta,które czekają na Ciebie ?
Masz serducho :1luvu: i za to Ciebie kochamy

Ja też was kocham was :love: innych bym wytłukła .....no wiesz stres nie wiadomo jak pociągnę , moze ta z kosą już tuż tuż :mrgreen: ale wolę koty nawet z pchłami :cat3:

juto będziesz miała miły dzień i humor będzie lepszy :ryk:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt maja 18, 2012 21:45 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

ruda32 pisze:
lidka02 pisze:
ruda32 pisze:Ty nie znikniesz :) Kto uratuje te zwierzęta,które czekają na Ciebie ?
Masz serducho :1luvu: i za to Ciebie kochamy

Ja też was kocham was :love: innych bym wytłukła .....no wiesz stres nie wiadomo jak pociągnę , moze ta z kosą już tuż tuż :mrgreen: ale wolę koty nawet z pchłami :cat3:

juto będziesz miała miły dzień i humor będzie lepszy :ryk:

Jak by coś to ty oberwiesz :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt maja 18, 2012 21:53 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

Lidka czytam i płaczę :placz: :placz: :placz: :placz: u mnie tym razem,teraz nie o kota chodzi...ale jak Ty to ogarniasz 8O 8O bo ja nie daję rady psychicznie i fizycznie.Sypiemy się...moja rodzina :( :(
Szpital już nie tylko dla mnie...ktoś mi bliski leży i nie wiadomo czy z niego wyjdzie :cry: :cry:
Ja nie lubię ludzi,ale on pokochał w końcu koty i persica to jego pupilka.Kotka bała się go,a teraz śpi z nim 8O 8O tak cierpliwy był.Ojciec TŻ-a :( :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt maja 18, 2012 21:57 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

lidka02 pisze:
ruda32 pisze:
lidka02 pisze:
ruda32 pisze:Ty nie znikniesz :) Kto uratuje te zwierzęta,które czekają na Ciebie ?
Masz serducho :1luvu: i za to Ciebie kochamy

Ja też was kocham was :love: innych bym wytłukła .....no wiesz stres nie wiadomo jak pociągnę , moze ta z kosą już tuż tuż :mrgreen: ale wolę koty nawet z pchłami :cat3:

juto będziesz miała miły dzień i humor będzie lepszy :ryk:

Jak by coś to ty oberwiesz :mrgreen:

ok mogę oberwać a nawet wystawię się :ryk:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt maja 18, 2012 22:13 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

vailet pisze:Lidka czytam i płaczę :placz: :placz: :placz: :placz: u mnie tym razem,teraz nie o kota chodzi...ale jak Ty to ogarniasz 8O 8O bo ja nie daję rady psychicznie i fizycznie.Sypiemy się...moja rodzina :( :(
Szpital już nie tylko dla mnie...ktoś mi bliski leży i nie wiadomo czy z niego wyjdzie :cry: :cry:
Ja nie lubię ludzi,ale on pokochał w końcu koty i persica to jego pupilka.Kotka bała się go,a teraz śpi z nim 8O 8O tak cierpliwy był.Ojciec TŻ-a :( :(

Wiolu jak się wali to się wali ja nie ogarniam tego załatwiłam hotelik , bede szukać domu nie wiem jak dalej .....Aszpital :( to tem,at bardzo trudny ja juz miałam rodziców w szpitalu , chorowali już ich nie ma mamy już dawno , babcia kochałam ją jak matkę była nią dla mnie też jej nie ma była u mnie rok leżaca robiłam przy niej wszystko , robiła się z niej roślinka ale jeszcze oddychała :( była jak te zwierzątka zdana na człowieka ale miała swojego człowieka mnie nie oddałam ją nigdzie robiłam co mogłam .Wtedy zobaczyłam jaka jest starość 90 lat jak człowiek jest zależny od drugiego , jak można łatwo ktoś może kogoś takiego skrzywdzić itd , tak się dzieje a ten ktoś nie ma siły poskarzyć się innym :( nawet gdy by chciał ....Człowiek niby jest a go nie ma skóra i kości ale jeszcze kocha , oddycha i cieszy go każdy dotyk..słowa babci dziecko co ja bym bez ciebie zrobiła wcześniejsze bo potem juz nie mogła mówić tylko na mnie patrzyła i się uśmiechała .Przyszedł jej koniec siedziałam obok osoba leżąca rok usiadła obok mnie zaczeła coś do mnie krzyczeć ja się wystraszyłam krzykłam i zapadła cisza :( babcia się położyła i tylko oczy wpatrzone w sufit , leżała tak trzy dni w agonni w pokoju mojej córki ja jej wszystko przerwałam .Tak ją pilnowałam dzień i noc i gdy mąż mówi idź się przespać ja nie chciałam wygnał mnie od niej ja się poszłam położyć , on siedział przy niej chwile poszedł do kuchni a ona w tym czasie odeszła .Czekała aż nikogo nie będzie .... :cry: :cry: Dużo bym mogła pisać Wiolu ja sobie też nie radze nie mam bliskich rodzina meża się ode mnie odwróciła z powodu zwierząt , mąż pracuje nie ma go całymi dniami .Mówi daj spokój nie damy rady nie dasz rady świata zbawić :( wiem ale nie potrafie inaczej nie umie przejść obok chorego kota obojętnie , nie potrafie zostawić psa w lesie .I przez to inni uważają mnie za gorszą bo co mam tyle zwierząt ja sie nie czuje gorsza w dupie mam to co ktoś o mnie myśli , kocham ten świat bo są na nim zwierzęta a gdy odejde tam na mnie czekają najbliżsi .Więc jest jak jest żle jest ale może będzie lepiej....

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt maja 18, 2012 22:36 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

Lidka ja patrzyłam 15 lat na babcię moją po wylewie.Ona tylko płakała nie umiała mówic już potem i pod siebie.Matka przez to w głowę dostała i boi się mieć zwierzaki i ludzi(związać się z kimś) że umrze.
Tak też nie można patrzec bo umrze to ,każdy kiedyś umrze no nie?Matka uważa że męczę kota bo chodzę do weta.Nie mogę jej się zwierzyć co się dzieje.Jej sprawy są ważniejsze.Rodzina TŻ-a jest mi bliższa i blisko mieszkamy.Zaakceptowali mnie bez kasy bo nie miałam wtedy renty jeszcze.Pomagają z mieszkaniem i ciągle się martwią co my zrobimy jak umrą :( Czynsz i klitka jest matki TŻ-a.Prąd i wszystko płacą oni.Bez nich pójdziemy pod most,chyba że siostra TŻ-a mu pomoże,ale się zadłużyła przez ten mały domek co zaczęła budować.Wynajeła sąsiadów bo taniej.Moja matka jest w dobrej formie bo jest młodsza.Zofia :) tak ma na imię.Miała tydzień temu urodziny i 15-go imieniny.Nic jej nie dałam :( Zadzwoniłam tylko z życzeniami.Widzę że Ciebie już to wszystko spotkało...mnie dopiero czeka :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt maja 18, 2012 22:46 Re: 3część-Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś drugi dzień u w

vailet pisze:Lidka ja patrzyłam 15 lat na babcię moją po wylewie.Ona tylko płakała nie umiała mówic już potem i pod siebie.Matka przez to w głowę dostała i boi się mieć zwierzaki i ludzi(związać się z kimś) że umrze.
Tak też nie można patrzec bo umrze to ,każdy kiedyś umrze no nie?Matka uważa że męczę kota bo chodzę do weta.Nie mogę jej się zwierzyć co się dzieje.Jej sprawy są ważniejsze.Rodzina TŻ-a jest mi bliższa i blisko mieszkamy.Zaakceptowali mnie bez kasy bo nie miałam wtedy renty jeszcze.Pomagają z mieszkaniem i ciągle się martwią co my zrobimy jak umrą :( Czynsz i klitka jest matki TŻ-a.Prąd i wszystko płacą oni.Bez nich pójdziemy pod most,chyba że siostra TŻ-a mu pomoże,ale się zadłużyła przez ten mały domek co zaczęła budować.Wynajeła sąsiadów bo taniej.Moja matka jest w dobrej formie bo jest młodsza.Zofia :) tak ma na imię.Miała tydzień temu urodziny i 15-go imieniny.Nic jej nie dałam :( Zadzwoniłam tylko z życzeniami.Widzę że Ciebie już to wszystko spotkało...mnie dopiero czeka :(

Wiolu przezyjemy jeszcze nie jedno , cieszmy się chwilą , z ładnej pogody z tego co kochamy ze zwierząt , nawet z tego że możemy iść same na własnych siłach na spacer .Bo ja kiedyś nie moglam myślałam że już koniec i jestem latam za kotami za psami i cieszę się z kazdego dnia , nawet takiego smutnego jak dziś .Cieszę się że sama mogłam wyjść z domu i w jakis tam sposób pomóc.Nie zmienie świata ale mam nadzieje że zmienie świat tego napotkanego na mojej drodze zwierzęcia .Ja kocham każdy dzień spędzony z moimi zwierzętami , tego mi nikt nie odbierze to zawsze będe mieć w pamieci i w sercu /.

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MruczkiRządzą i 57 gości