Nie tylko dla VIP-ów, cz.3.......Bezdomniaki.

Gosiuniu, przytulam :1luvu:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Ja walczyłam z takim spadkiem formy u mojego rudego trzyłapka karolka po zapaleniu węzła chłonnego, dwa lata temu. Skończyło się na wizytach u wetki bioenergoterapeutki, która zastosowała oprócz energii autoszczepionkę. I dopiero po tych wizytach karolek doszedł do formy. Rude, to naprawdę inny gatunek ......mniej odporny......a jak tak chciałam rudego. Wiedziałam, że rude są chodliwe, a ja brałam tylko biedaki. Ale jak się trafił " felerny" to go złapałam. Potem wpadł drugi - Kacperek. I tak mam dwa rudzielce

EVA2406 pisze:Ja walczyłam z takim spadkiem formy u mojego rudego trzyłapka karolka po zapaleniu węzła chłonnego, dwa lata temu. Skończyło się na wizytach u wetki bioenergoterapeutki, która zastosowała oprócz energii autoszczepionkę. I dopiero po tych wizytach karolek doszedł do formy. Rude, to naprawdę inny gatunek ......mniej odporny......a jak tak chciałam rudego. Wiedziałam, że rude są chodliwe, a ja brałam tylko biedaki. Ale jak się trafił " felerny" to go złapałam. Potem wpadł drugi - Kacperek. I tak mam dwa rudzielce

Też mi się dwa rudzielce trafiły

.
To znaczy miałam dwa....no tak....

MalgWroclaw pisze:Vipku, czy Ty będziesz mogła spać choć trochę

Małgosiu, nie śpię dziś do 3 w nocy.
Jak byłam u wetki z Zosią, to się słaniałam na nogach, naprawdę usypiałam przy stole...
Wróciłam z mocnym postanowieniem, że zaraz położę się z Zosią do łóżka, i troszkę prześpię.
I co? I drzemałam pol godziny, nawet niecałe

.
A tam, wyśpię się, jak już po wszystkim będzie, teraz to chyba za dużo adrenaliny i nerwow.

alab108 pisze:Gosiuniu, przytulam

Dziękuję Alu :1luvu:

.

vip0 pisze:
MalgWroclaw pisze:Vipku, czy Ty będziesz mogła spać choć trochę

Małgosiu, nie śpię dziś do 3 w nocy.
Jak byłam u wetki z Zosią, to się słaniałam na nogach, naprawdę usypiałam przy stole...
Wróciłam z mocnym postanowieniem, że zaraz położę się z Zosią do łóżka, i troszkę prześpię.
I co? I drzemałam pol godziny, nawet niecałe .
A tam, wyśpię się, jak już po wszystkim będzie, teraz to chyba za dużo adrenaliny i nerwow.

Wnerwia mnie taki stan,gdy człowiek zmeczony a nie moze zasnac

Czasem z przemeczenia nie mozna zasnac,paradoks

.Dzis wziełam tabletke po południu zamiast wieczorem i sie wnerwiłam na swoja głupote :twisted:

bo po tabletce mna zamiatało na wszystkie strony :roll:

nawet do auta dzis nie wsiadałam :twisted:

goopia no

My też trzymamy kciuki za Zosinkę :ok:

Dziękujemy Ci, Asieńko, no i oczywiście Rysiowi

.

Kciuki dla Gosi i Zosi :ok:

melduję sie wieczorkiem...
myślałam, że już coś wiadomo.... i zajrzałam z taka nadzieją...

Gosia błagam cię... połóż się... spróbuj zasnąć....
wiem, że ciężko ale za chwilę z Toba trzeba będzie lekarza szukać bo nam oslabniesz :roll:

Helvti pisze:Kciuki dla Gosi i Zosi

Dzięki, Alu

.
A z innej beczki...przesyłeczka poszła, na zwykły adres :ok:

.

johaśka pisze:melduję sie wieczorkiem...
myślałam, że już coś wiadomo.... i zajrzałam z taka nadzieją...

Gosia błagam cię... połóż się... spróbuj zasnąć....
wiem, że ciężko ale za chwilę z Toba trzeba będzie lekarza szukać bo nam oslabniesz

Cześć, Asiu

.
E tam, ja to twardy babsztyl jestem, nie do zdarcia :mrgreen:

.
A tak poważnie, to zaraz się położę, zarutko...chwilkę jeszcze posiedzę, na dziecia poczekam, bo do kina poszła z lubym Grzesiem :mrgreen:

.

Tak, to czekanie jest najgorsze :roll:

Dzisiaj byłam na kontroli posterylkowej z moimi trzema kotkami. Od poniedziałku dwie najmłodsze siedzą zamknięte w takim sporym kojcu (1m na 60cm) zamykanym od góry i widzę jak im tam źle, ale gadziny w poniedziałek po zabiegu zaczęły mi spierniczać gdzie się tylko dało i bałam się, że zaczną skakać po drapaku, więc je tam zamknęłam. Miałam nadzieję, że będę mogła je dzisiaj wypuścić, ale wetka powiedziała, że dopiero za tydzień po zdjęciu szwów, mimo tego, że wszystko ładnie się goi :roll:

Biedne te moje gadzinki... Trzecia, czyli Nesia, to dama (ma sześć lat) i ona nie skacze, ona dostojnie wchodzi i dzielnie znosi kaftanik udziergany przez wetkę - bo eska była za mała, a emka za duża :roll:

Cała gromadka cały czas trzyma pazurki i :ok:

za Zosieńkę

Gosia a na co poszli do tego kina?
mnie korci iść na "Nad życie" ale póki co nie mamy kiedy....
może w przyszłym tgodniu jak już ochłonę lekko to nam się uda... szwagier do dziewczyn by przyjechał a my wiooo

Małgosiu, ściskam Was mocno :1luvu:

Nie tylko dla VIP-ów, cz.3.......Bezdomniaki.

Kto przegląda forum