Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 18, 2012 14:56 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

Zrobiłam co mogłam lecz to za mało było niestety.On dzisiaj tak na mnie patrzył jak żadnego innego dnia,mam wrażenie ,ze się ze mną żegnał,tłumaczył ,że już nie da rady .Ja głupia próbowałam oszukać los ,prosiłam by jadł .Karmiłam ,ogrzewałam,kochałam lecz to okazało się za mało.Do kogo mam mieć żal do cholernego złego losu,głupich ludzi którzy traktują zwierzęta jak rzecz.Dzisiaj mam ogromy żal do całego tego złego ,okrutnego losu.Czemu jest to wszystko tak straszne.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt maja 18, 2012 15:01 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

To niestety kolejna śmierć, która obciąża nas jako ludzi...
niestety... coś trzeba zmienić... w schronisku... inaczej nie damy rady
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt maja 18, 2012 15:21 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

Mam nadzieje ,że załatwiłam transport do Olsztyna ,pojedziemy z moim znajomym na ten interferon za zwrot kosztów paliwa.Tylko nie wiem jak zniesie mój widok,zapuchnięta,czerwona , itp .baba. :evil:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt maja 18, 2012 17:16 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

Basiu, tak bardzo mi przykro :( Dropsiku[*][*][*]

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Pt maja 18, 2012 19:05 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

Obserwuję kota i zauważyłam, że boi się reki jak gwałtownie podniosę i syczy wtedy, albo jak chcę go zabrać z miejsca :(

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Pt maja 18, 2012 19:15 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

Wróciłyśmy z Olsztyna,maluchy otrzymały kolejną dawkę leku.Widziałam dzisiaj Kuro był w lecznicy ,piękny jest i ma fajnych dużych. :P Ja jestem wyczerpana psychicznie,nawet patrzenie na inne zwierzęta szczęsliwe sprawia mi dzisiaj ogromny ból.Mam ochotę upić się i zapomnieć.Najgorzej ,że nie lubię alkoholu.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt maja 18, 2012 19:16 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

darialekarzyk pisze:Obserwuję kota i zauważyłam, że boi się reki jak gwałtownie podniosę i syczy wtedy, albo jak chcę go zabrać z miejsca :(

Może był karany przez człowieka,mógł znaczyc to zamiast kastracji państwo załatwili mu schron.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt maja 18, 2012 19:35 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

Będziemy socjalizować, muszę na dobę wyjechać i nie wiem czy brać jego ze sobą czy mu raczej wszystko zostawić żeby sobie mieszkał i nie stresował się, a właśnie jak Kuro miał jakiś przegląd ?

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Pt maja 18, 2012 19:46 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

darialekarzyk pisze:Będziemy socjalizować, muszę na dobę wyjechać i nie wiem czy brać jego ze sobą czy mu raczej wszystko zostawić żeby sobie mieszkał i nie stresował się, a właśnie jak Kuro miał jakiś przegląd ?

Zostawić
Basiu trzymaj się.Asiu ty tez.
Smutne to wszystko.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 18, 2012 19:56 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

Tak mi przykro i żal i Ciebie Basiu i Dropsika :cry: :cry: :cry:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt maja 18, 2012 20:01 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

Jestem i :cry:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Pt maja 18, 2012 20:22 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

Siedzę sobie i ryczę ,teraz mogę. :( Musiałam jakoś się zebrać by nie robić cyrku w samochodzie i lecznicy.Ciężko mi strasznie.Wkurzyłam się widząc wątek gdzie ostrzegają przed schronem w Kielcach bo kot tam uciekł.Skoda że sami oddając go tam nie pomyśleli ,że schron to nie SPA.Nie rozumiem tego wszystkiego.Piszę dzisiaj bo jakoś muszę wylać ten ból,żal,tęsknotę tak mi brakuje tego słodkiego malucha ,strasznie się przywiązałam do dzielnego dzieciaka.Nie mam komu robic mleka.W lecznicy o mały włos nie zakupiłam mu saszetki convalescense dopiero po chwili dotarło do mnie ,ze nie ma dla kogo.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt maja 18, 2012 21:19 Re: Pomocy transp.do weta SZCZYTNO-OLSZTYN DZIŚ! kwestia życ

:cry: Znów złe wieści a miało być tylko dobrze.
Przykro mi bardzo.To nie Twoja wina, ale wiem, że w takiej chwili właśnie tak się myśli.

Mnie też dziś jest bardzo smutno i źle :?
Leoś odszedł za TM. Miał być towarzyszem mojego Silverka, ale ciągle coś stawało mi na drodze by go zabrać.
Może gdyby nie choroba mojej mamy, pojechałabym po niego wcześniej. Nie wiem.
Z drugiej strony nie było pośpiechu.Miał dom i opiekę.
Dziś czuję się winna,zła na samą siebie i sama nie wiem jak :cry:
Nie potrafię myśleć o niczym innym, jak tylko o tym co by było gdyby.....?

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Pt maja 18, 2012 21:27 Re: Tymczasy u horacy7. Dropsik [*] smutno bardzo :(

Dropsik już szczęśliwy, jak tylko dane jest każdemu stworzeniu [*]
Basiu. Zrobiłaś wszystko.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 18, 2012 21:38 Re: Tymczasy u horacy7. Dropsik [*] smutno bardzo :(

Ja też płaczę...
Chcę wierzyć, że to wszystko nie na darmo.
Chcielibyśmy żeby z nami zostały, ale choć nie odchodzą nie chciane i bezimienne.

Ja też ciągle Maurycka przepraszam za to, że go męczyłam i proszę żeby mi wybaczył...
Wierzę, że teraz potrafi zrozumieć i wybaczyć.
Niestety Dropsik dołączył do niego :(

Nie mam słów pocieszenia. Pamiętam tylko, że po śmierci Maurycka doczytałam na tej anglojęzycznej stronie o kotkach nerkowych (prowadzonej przez osobę, która miała 3 kociaste z tą przypadłością), że autorka nie mogła się pogodzić ze śmiercią na mocznicę swojego kota... i wtedy znajoma napisała jej, że nie ważne jak długo były z nami, najważniejsze, że zdążyliśmy im pokazać, że były kochane...
Dropsik musiał to czuć... musiał...
Przytulam Cię mocno, bo nie mam odpowiednich słów.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości